Przejdź do treści

udostępnij:

BNP Paribas od 9 miesięcy shortuje akcje Pekao o wartości 150 mln zł. Sprawdzamy, o co tu chodzi

Udostępnij

151 mln zł – taką wartość ma krótka pozycja BNP Paribas na akcjach Pekao. Jest ona otwarta od 13 kwietnia 2018 roku. Czy francuska grupa spekuluje ostro na akcjach polskiego państwowego banku? A może to po prostu transakcja zabezpieczająca?

Zerkając do Rejestru Krótkiej Sprzedaży (RKS) upublicznianego przez Komisję Nadzoru Finansowego przeżyliśmy niemałe zdziwienie. Okazuje się, że od 13 kwietnia 2018 roku, czyli od 9 miesięcy, BNP Paribas SA gra na krótko na akcjach Banku Pekao.
 

rks


Pozycja nie jest skromna, wręcz przeciwnie: wynosi 0,5% netto wartości spółki. Dnia 13 kwietnia 2018 roku kurs akcji Pekao wahał się w widełkach 114,39 zł – 116,25 zł. Przyjmijmy, że BNP Paribas kupiło na krótko akcje przy cenie 115,00 zł. To oznacza, że krótka pozycja BNP Paribas SA na akcjach Pekao wynosi około 151 mln zł.

Zobacz także: 4 defensywne polskie spółki z potencjałem na wzrost w 2019 roku

BNP Paribas nie chce komentować sprawy

O co tutaj chodzi? Czy to spekulacja? Chęć odegrania się na konkurencji? Najpierw zapytaliśmy o ten fakt biuro prasowe Banku BGŻ BNP Paribas. Odpowiedziało nam krótko: „nie będziemy odnosić się do tego tematu”.

Minęło kilka dni od tej zdawkowej odpowiedzi służb prasowych BNP Paribas, a informacja wciąż jest widoczna w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży. Wygląda więc na to, że to nie pomyłka.

To nie spekulacja, tylko zabezpieczenie

Postanowiliśmy podpytać się analityków z biur maklerskich o tę sprawę. Wszyscy byli bardzo zgodni: należy raczej wykluczyć motyw spekulacyjny.

Kilku z nich przedstawiło takie rozwiązanie zagadki:

- Wygląda na to, że francuska grupa chciała zabezpieczyć swój polski biznes w ten sposób przy okazji przejmowania Raiffeisen Banku Polska. Kursy banków notowanych na GPW są ze sobą skorelowane, więc to że wybór padł akurat na Pekao może być związane z płynnością papierów. Należy tę transakcję rozpatrywać w kontekście portfelowym, a nie patrzeć się na nią jak na pojedynczy zakład przeciwko Pekao – tak mniej więcej brzmiała odpowiedź każdego z analityków.

To możliwe. Bo popatrzmy: pierwsze informacje o tym, że Bank BGŻ BNP Paribas kupi podstawową działalność Raiffeisen Bank Polska pojawiły się dokładnie 10 kwietnia 2018 roku. Pozycja o której piszemy została otwarta 3 dni później.

Poza tym, gdyby pozycja na akcjach Pekao miała być spekulacyjna, to... zapewne już by została zamknięta. Bo była już świetna okazja do zrealizowania niemałych zysków. W okresie 13 kwietnia – 18 lipca 2018 kurs Pekao poszedł w dół o 18%. Potem sytuacja zaczęła się odwracać, więc profesjonalny instytucjonalny inwestor zrealizowałby zysk (poprzez take profit).
 

Notowania Pekao – 1 rok

PEKAO

Zobacz także: 10 pytań, które powinieneś zadać zanim zainwestujesz we wzrostową spółkę technologiczną

Jeden z nich wskazał na jeszcze inne rozwiązanie, które również odrzuca motyw spekulacyjny.

- Kilka shortów było otwartych na Pekao już w grudniu 2016, jeden z nich należał do instytucji określanej jako BNP Paribas SA. Mogło to mieć związek z transakcją, w której UniCredit sprzedawał sporą liczbę akcji Pekao. Przypominam, że również wtedy UniCredit wyemitował certyfikaty zamienne na akcje w grudniu 2019. Wygląda to więc na strategię delta hedging. Czyli ci którzy mieli w grudniu 2016 otwarte pozycje krótkie zrobili to po objęciu certyfikatów zamiennych na akcje Pekao i się zabezpieczają - mówi analityk.

image001
 

Podsumowując, wielkiej sensacji tutaj nie ma. BNP Paribas SA (czyli jakaś instytucja z grupy BNP Paribas) nie gra przeciw Pekao, nie spekuluje. Raczej tylko zabezpiecza portfel, czy to w związku z objęciem certyfikatów zamiennych na akcje Pekao, czy w związku z transakcją przejęcia Raiffeisen Bank Polska.

 

Udostępnij