Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Postojowe górników w JSW mocno uderzy w wyniki finansowe spółki – na razie spółkę ratują zapasy i gotówka

Udostępnij

Postojowe górników w związku z epidemią koronawirusa na Śląsku mocno uderzy w wyniki finansowe JSW.

JSW poinformowała 8 czerwca 2020 r. o wstrzymaniu normalnego cyklu technologicznego związanego z wydobyciem węgla w dwóch kopalniach. Nowe, kolejne ograniczenia dotyczą tym razem kopalni Knurów-Szczygłowice oraz Budryk. Decyzja zarządu ma na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Przypomnijmy, że na początku maja br. wprowadzono z tego samego powodu ograniczenia funkcjonowania innej kopalni – KWK Pniówek. To właśnie w tej kopalni na dzień 8 czerwca 2020 r. jest najwięcej zarażonych koronawirusem w całej grupie kapitałowej JSW, a mianowicie blisko 1600 pracowników. Stanowi to około 1/3 całej załogi KWK Pniówek.

Drugą kopalnią o podobnym udziale zakażonych pracowników jest KWK Ziofiówka (1148 zakażonych spośród ok. 3500 pracowników). W całej grupie kapitałowej JSW, stwierdzono do tej pory 2771 osób zakażonych koronawirusem. Natomiast liczba zarażonych w KWK Knurów-Szczygłowice oraz KWK Budryk jest niewielka i wynosi kilkanaście przypadków, ale mimo to zarząd podjął prewencyjne decyzje, które mają potrwać od 9 do 28 czerwca br.

Zobacz także: Od wtorku czasowe wstrzymanie wydobycia w 2 kopalniach JSW i 10 kopalniach PGG - Sasin

Jak ograniczenie działalności kopalń wpłynie na JSW?

W komunikacie bieżącym spółka podkreśliła, że zarząd zaleca w miarę możliwości technicznych i organizacyjnych kontynuowanie we wspomnianych kopalniach wysyłki i sprzedaży węgla. To oznacza, że w największym stopniu wprowadzone obostrzenia dotkną przede wszystkim wydobycia. W krótkim i średnim terminie nie ma zagrożenia dla realizacji umów handlowych spółki, a to ze względu na to, że JSW ma bardzo duże zapasy węgla koksowego. Z kolei zapasy koksu nie są aż tak wysokie, ale mimo to powinien wystarczyć przynajmniej w krótkim terminie do realizacji zobowiązań z tytułu zawartych kontraktów sprzedażowych. Dodatkowo, sytuacja na europejskim rynku stali wykazuje wyraźnie obniżone zapotrzebowanie na produkty pochodzące z JSW. Rynek po prostu nie jest obecnie chłonny, gdyż większość producentów stali wstrzymuje bądź już wstrzymało produkcję.

produkcja JSW

Źródło: JSW

Przestoje w wydobyciu węgla odbiją się jednak niekorzystnie na sytuacji finansowej JSW. Wynik finansowy netto grupy to w dużej mierze pochodna wielkości wydobycia i sprzedaży węgla koksowego i koksu oraz strony kosztowej. W kwietniu br. grupa zanotowała spadek wydobycia rzędu 30% wobec planu. Nowe ograniczenia mogą jeszcze bardziej przyczynić się do spadku wydobycia. Jak już wcześniej wspomniano, w krótkiej perspektywie czasu, duży stan zapasów pozwoli na realizację przychodów ze sprzedaży adekwatnej do zapotrzebowania odbiorców. Jednak strona kosztowa pozostanie na wysokim poziomie. Największy udział w kosztach stanowią wynagrodzenia pracowników (ponad 50%). Zgodnie z deklaracjami ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, górnicy mają otrzymać 100% wynagrodzenia za czas tzw. postojowego. Taki stan rzeczy może spowodować w kopalniach wyraźny rozjazd między wielkością przychodów a kosztami.

Zobacz także: Akcje JSW na poziomach z 2016 roku. Sprawdzamy czy sytuacja finansowa spółki jest dzisiaj lepsza czy gorsza

Cena węgla koksowego na minimach, a dolar również nie pomaga JSW

Niekorzystne otoczenie na rynku stali nie pozostaje bez wpływu na ceny węgla koksowego. Średnia cena węgla koksującego typu premium w kwietniu tego roku wynosiła ok. 130 $/t. W maju średnia cena spadła do ok. 113$/t, a początek czerwca przynosi dalszy spadek do poziomu ok. 110 $/t.

Dla JSW istotny jest też poziom dolara do złotówki. Od drugiej połowy marca tego roku do końca pierwszej połowy maja, kurs usd/pln wyraźnie wzrósł i kształtował się w przedziale 4,1-4,3 zł, co było pozytywne dla polskiej spółki. Ostatnie dni przyniosły jednak spadek pary USD/PLN ponownie poniżej 4 zł, co w połączeniu z niższym zapotrzebowanie rynku na produkty JSW oraz ograniczeniem produkcji, może wyraźnie odbić się negatywnie na wynikach spółki za najbliższe miesiące, począwszy od raportu finansowego za II kwartał 2020 roku.

JSW nadal posiada zapas gotówki, choć szybko się on kurczy

Na koniec marca 2020 r. „zapas” gotówki (ulokowanej w różnej formie) nad sumą kredytów i pożyczek w grupie JSW wynosił blisko 1 mld zł. Taki stan pozwala przynajmniej w krótkim terminie nie martwić się o płynność finansową. Patrząc jednak w dłuższym horyzoncie czasu, niepokojąco wygląda tempo spadku „zapasu” gotówki. W ciągu zaledwie trzech pierwszych miesięcy tego roku, wartość ta spadła o blisko 1 mld zł. Wiele wskazuje na to, że okres II kwartału tego roku może również przynieść kontynuację niekorzystnej tendencji pod tym względem.

Inwestorzy giełdowi nie przejmują się jednak w ostatnim czasie aktualną sytuacją fundamentalną JSW. Kurs akcji górniczej spółki w ostatnie dwa tygodnie wzrósł o blisko 50%. Jaką przyszłość dla JSW wycenia zatem rynek?

Zobacz także: JSW notuje coraz większe straty. W kwartał nadwyżka gotówkowa spółki spadła o blisko miliard zł i rośnie zapas niesprzedanego węgla

Udostępnij