Na giełdach nerwowo, a ropa najdroższa od 8 lat. To oznacza, że inflacja wciąż będzie problemem
Ropa drożeje, mimo ciężkiego okresu dla akcji. To pokazuje, że na giełdach doszło raczej do korekty, niż do rozpoczęcia rynku niedźwiedzia. To również oznacza, że nie będzie łatwo opanować inflację.
Ropa po raz pierwszy od 8 lat kosztuje 90 USD za baryłkę. Przypomnijmy, że niecałe dwa lata temu, w trakcie pierwszego pandemicznego lock-downu, ropa Brent chodziła po 16 USD za baryłkę. No ale była jednym z najlepszych aktywów inwestycyjnych 2021 roku. I nie spoczywa na laurach.
Here’s how every asset class, currency, and S&P 500 sector performed in 2021. #Bitcoin (59.8%) and crude #oil (56.4%) were topperforming assets in that time frame, while precious metals such as #gold (3.6%) struggled to hold onto their value. pic.twitter.com/15BMak9nNf
— Ben Jones (@wavewealth) January 26, 2022
Dlaczego ropa drożeje
Co oznacza takie zachowanie ropy? Pierwszy wniosek ekspertów jest oczywisty. Trend wzrostowy na ropie nie pomaga w ograniczaniu inflacji, a wręcz przeciwnie. Wiadomo jak to jest: jak ropa drożeje, to benzyna drożeje, no to idą w górę koszty transportu, więc drożeją towary i rosną ceny. Notowania „czarnego złota” rosną, mimo nieco „niedźwiedziego” raportu EIA dotyczącego stanu zapasów w Cushing.
#Brent trades above $90 despite a mildly bearish #EIA report where a bigger than expected #crudeoil stock build was offset by a big draw at Cushing. SPR added 1.2 millon barrels while net imports were down 0.7m b/d. #Gasoline stocks reached the highest in a year #OOTT pic.twitter.com/qziXvXYIwv
— Ole S Hansen (@Ole_S_Hansen) January 26, 2022
Jednak Międzynarodowa Agencja Energetyczna stwierdziła kilka dni temu, że „rynek ropy naftowej jest bardziej napięty, niż sądzono” – chodzi o to, że podaż i tempo jej produkcji może się nadążać za popytem. „Obostrzenia związane z Omicronem nie uderzyły istotnie w globalną mobilność, a ta jest kluczowa dla popytu na ropę w krótkim terminie. Poza tym, duży popyt na surowce energetyczne (np. gaz) zapewnił dodatkowy popyt na samą ropę” – wskazuje dr Przemysław Kwiecień, analityk XTB.
Warto zwrócić uwagę, że w ostatnich tygodniach notowania ropy nie były skorelowane z S&P500. Gdy na giełdach trwała dynamiczna korekta, ropa drożała.
Notowania kontraktów na ropę Brent na tle S&P500 – 5 lat
Źródło: TradingView
Zobacz także: Gwiazda pandemicznej hossy Cathie Wood ma problemy. Fundusz ARK Innovation ETF stracił połowę wartości
Prognozy dla ropy są raczej bycze
Jakie są prognozy dla ropy? Większość ekspertów zdaje się uważać, że jej wysoka cena będzie się utrzymywać, a może i rosnąć. „Przy zdyscyplinowanym OPEC+ - od kilku lat, po niemiłej dla kartelu rywalizacji o rynek z USA, widzimy tu dużą dyscyplinę - może czekać nas powrót do nowej normalności, którą widzieliśmy w pierwszej połowie minionej dekady, kiedy ceny przez dłuższy okres czasu oscylowały wokół 110 dolarów za baryłkę” – uważa dr Przemysław Kwiecień z XTB.
Kilka dni temu bank inwestycyjny Goldman Sachs podwyższył prognozę dla ceny ropy Brent w III i IV kwartale 2022 r. do 100 USD za baryłkę z 80 USD, w 2023 roku ma ona kosztować 105 USD. „Spadek popytu z uwagi na Omikron nie będzie tak znaczący, jak miało to miejsce, gdy na szeroką skalę rozprzestrzeniał się wariant Delta koronawirusa” - stwierdzili analitycy banku. Dodali, że szanse na szybkie porozumienie nuklearne najważniejszych mocarstw z Iranem są nikłe, więc zakłócenia w dostawach surowca będą trwały.
Również analitycy Morgan Stanley spodziewają się ceny baryłki ropy na poziomie 100 USD, wobec zakładanych wcześniej 90 USD/b. Uważają, że zapasy „czarnego złota” spadną bardziej, niż w 2021 roku, a wolne moce w dostawach zmniejszą się do 2 mln baryłek dziennie, z obecnych 3,4 mln b/d.
Analityczka i traderka Monica Kingsley nie ma wątpliwości, że w krótkim terminie to nie koniec wzrostów ceny płynnego surowca.
Crude #oil bulls are back, how did you like the pause? The ride higher isn‘t over by a long shot, and I like the #WTIC volume of late being this much aligned. pic.twitter.com/9B2a7lT2MN
— Monica Kingsley (@Monica___K) January 26, 2022
Są jednak analitycy, którzy przewidują, że koniec wzrostów na ropie jest bliski. Jednym z nich jest makro-strateg David Hunter.
My call is for lower oil & oil stocks.
— David Hunter (@DaveHcontrarian) January 25, 2022
Co ciekawe, w horyzoncie kilku lat przewiduje on wielką hossę na surowcach. Według niego, cena baryłki ropy za kilka lat może dojść nawet do… 400 USD!
I am forecasting $400 oil by the end of the decade. But the coming global bust will hit demand hard & take it down first.
— David Hunter (@DaveHcontrarian) January 18, 2022
Trzeba przyznać, że jego prognozy co do zachowania notowań ceny ropy z ostatnich 2 lat były dość mocno trafne. Czym zresztą umie się on pochwalić na Twitterze.
I am forecasting $400 oil by the end of the decade. But the coming global bust will hit demand hard & take it down first.
— David Hunter (@DaveHcontrarian) January 18, 2022
Konsensus analityków dot. ceny baryłki ropy
Źródło: longforecast.com