Inwestowanie w złoto nie uczyni cię milionerem. Mogą się trafić nawet okresy, w których nie uchroni twojego kapitału przez inflacją. Kruszec jest dobrym ubezpieczeniem w bardzo długim terminie, a nie aktywem inwestycyjnym.
Kurs ceny złota od wielu kwartałów się konsoliduje w przedziale 1 200 – 1 400 USD za uncję. Miłośnicy kruszcu zwanego Królem Metali wierzą, że już za chwilę notowania wystrzelą w górę. Kilka lat temu, w samej końcówce wieloletniego trendu wzrostowego, pojawiały się prognozy, że uncja złota będzie warta nawet 10 000 USD. Dziś o tak śmiałych przewidywaniach nie ma mowy.
1. Notowania złota w USD – 5 lat
Zobacz także: Srebro ma obecnie największy potencjał do wzrostu – twierdzi amerykański ekspert, który już raz przewidział wzrosty kursu dolara
Złoto to ubezpieczenie na czasy kryzysu
Problem w tym, że trudno się spodziewać wystrzału ceny złota, o ile nie nadejdzie wielki, globalny kryzys finansowy. Krótki, ale niezwykle treściwy felieton na ten temat pojawił się ostatnio na portalu firmy Incrementum, która oferuje m.in. doradztwo i rozwiązania związane z inwestowaniem w złoto.
Ekspert Incrementum Stefan M. Kremeth stwierdził, że złoto jest swego rodzaju polisą na wypadek nietypowych wydarzeń, takich jak globalne kryzysy, wojna, hiperinflacja. Przyznał, że inwestowanie w złoto w długim terminie może pozwolić zachować wartość kapitału, ale raczej nie uczyni nikogo bogatym.
- Wiem, że są ludzie, którzy myślą, że trzymając złoto w formie fizycznej staną się bogaci. Takie podejście to nieporozumienie. Tylko aktywo które generuje przepływy pieniężne może uczynić cię bogatym, na przykład akcje kopalń złota – podkreślił Kremeth.
Analityk Incrementum porównał złoto w formie fizycznej do ubezpieczenia samochodu.
- Warto mieć polisę na wypadek, gdyby się coś złego stało. Ale oczekiwanie, że stanie się coś złego i w końcu będziemy mogli odebrać pieniądze z ubezpieczenia nie jest chyba racjonalne, prawda? – zapytał Kremeth.
Zobacz także: „Złoto ma pewną ważną przewagę nad kryptowalutami” – rozmowa z Dorotą Sierakowską, analityczką DM BOŚ
Złoto w pewnych okresach może nie ochronić nawet przed inflacją
Należy pamiętać, że złoto jest szczególnie dobrym zabezpieczeniem przed inflacją, ale tylko w bardzo długim terminie. Zazwyczaj kiedy pieniądz papierowy traci na wartości przez dłuższy czas, złoto zyskuje. Tak bywało w historii wielokrotnie, o czym mówią liczne badania, chociażby „Is Gold a Hedge Against Inflation? A Wavelet Time-Scale Perspective”.
Problem w tym, że bywają długie, nawet kilkuletnie okresy, kiedy złoto realnie traci na wartości, mimo że wartość pieniądza spada. To oznacza, że złoto bywa słabym zabezpieczeniem przed inflacją w krótkim i średnim terminie. Udowodnili to Claude B. Erb i Campbell R. Harvey w tekście “The Golden Dilemma” na łamach “Financial Analysts Journal” (nr 4/2013).
2. Relacja ceny złota w USD do wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych CPI w USA
Złoto jest historycznie drogie
Oczywiście, bywały w historii okresy, kiedy na złocie można było świetnie zarobić. Weźmy chociażby trend wzrostowy z lat 2001-2011. Jeśli ktoś zainwestował w złoto w marcu 2001 roku, i potrzymał je do września 2011 roku, mógł zarobić nawet 860%. Uncja podrożała wtedy z okolic 253 USD do 1921 USD.
Problem w tym, że obecnie trudno liczyć na powtórkę. Dlaczego? Złoto jest historycznie drogie. Wystarczy popatrzeć na indeks urealnionej ceny złota. Historia uczy raczej, że będzie następował powrót do średniej, a nie dalszy wzrost.
3. Indeks urealnionej ceny złota (USD)
Oczywiście, możemy zobaczyć w przyszłości złoto po 5 000 USD lub nawet 10 000 USD za uncję. Ale to oznaczałoby, że doszło do gigantycznego kryzysu na globalną skalę, na giełdach miał miejsce krach, wyceny nieruchomości poszły w dół, banki poupadały, a wartość oszczędności emerytalnych znacząco spadła. Oby taki scenariusz się nie spełnił. Wydaje się, że wtedy nawet posiadacze worków złota nie byliby szczęśliwi.
Źródła wykresów: 1. Amibroker, 2. oraz 3. C. Erb, C. Harvey, „The Golden Dillema” (2013)