FED coraz bardziej jastrzębi w swoich „minutes”
![]()
W środę wieczorem ukazał się protokół z ostatniego posiedzenia FED, czyli tzw. „minutes”. Od kilku lat regularnie czytam te dokumenty, gdyż pomiędzy wierszami, można odnaleźć wskazówki, dotyczące przyszłej polityki największego banku centralnego na świecie. Tym razem mainstream informacyjny właściwie całkowicie zignorował przekaz zawarty w protokole, traktując go jako „nihil novi” czyli nic nowego – ponowne powtarzanie tych samych utartych wcześniej formułek. Z protokołu można jednak wyciągnąć pewne wnioski, które przedstawiam w dalszej części artykułu.
Co dla mnie było najważniejsze w tych „minutes” i jakie wnioski można wyciągnąć, odnośnie polityki monetarnej w najbliższych miesiącach?
FED będzie elastycznie podchodził do kwestii ewentualnej, pierwszej podwyżki stopy procentowej
Kontynuowana była retoryka, ustanowiona przez nową prezes – Janet Yellen, polegająca na szerszym spojrzeniu na stan gospodarki niż skupienie się na suchych danych, typu stopa bezrobocia, czy poziom inflacji. Nie ma już zatem w ogóle mowy o wcześniej ustalonych warunkach pierwszej podwyżki czyli bezrobocia na poziomie 6,5% i inflacji na poziomie 2,5%. Padło nawet stwierdzenie, że FED może zdecydować się na dłuższe utrzymanie ultra niskich stóp procentowych, nawet w chwili, gdy gospodarka pozornie wejdzie na ścieżkę zrównoważonego wzrostu. Na uwagę zasługuje fakt, że już w tej chwili stopa bezrobocia wynosi 6,3% czyli znalazła się poniżej celu, jaki określił sobie jeszcze poprzedni prezes Ben Bernanke!
Duży nacisk na transparentność w zakresie ogłoszenia terminu pierwszej podwyżki stopy procentowej
Dało się odczuć dużą presję, jaka ciąży nad członkami komitetu, odnośnie poprawnej komunikacji z rynkiem i wyeliminowania błędnych interpretacji ich wypowiedzi, czy komunikatów. Widać że FED ma z tym jakiś problem, szczególnie po „wpadce” nowej prezes Janet Yellen, która popełniła błąd początkującego i na swojej pierwszej konferencji prasowej powiedziała, że dokona pierwszej podwyżki po sześciu miesiącach od zakończenia programu QE3. Tę gafę rynek już dawno jej wybaczył, aczkolwiek niepewność i niesmak ewidentnie pozostał. Rynek wciąż obawia się, że dementi ze strony FED jest tylko blefem i, że tamte spontanicznie wypowiedziane słowa mogą być prawdziwe. Uważam, że FED będzie się starał naprawić ten błąd i od teraz za każdym razem będzie się starał jak najlepiej określić termin pierwszej podwyżki, tak aby rynek najlepiej się do niej przygotował.
Zniknęła obawa o zbyt niską inflację
Ten czynnik wywołał u mnie największe zaskoczenie w tym protokole. O ile w poprzednich, za każdym razem dawano do zrozumienia, że FED bardzo obawia się utrzymującej się przez dłuższy czas bardzo niskiej inflacji (dużo poniżej celu 2,5%), to obecnie te obawy jakby zupełnie zniknęły. W kilku miejscach podkreśla się, że członkowie komitetu są wręcz przekonani o tym, że inflacja powróci stopniowo do poziomu minimum 2% i więcej.
Wzrost gospodarczy w tym roku niezagrożony
Można śmiało stwierdzić, że FED praktycznie, całkowicie zlekceważył słabe wyniki gospodarki amerykańskiej w I kwartale, uzasadniając je negatywnym wpływem wyjątkowo srogiej zimy. Generalnie FED nie widzi żadnych zagrożeń dla odradzającej się stopniowo amerykańskiej gospodarki, a jako jedyne zagrożenie wymienia się czynniki zewnętrzne – ewentualne dalsze spowolnienie w Chinach i zaognienie konfliktu na Ukrainie. Jeśli chodzi o ten drugi element ryzyka, to FED zdaje się nim zbytnio nie przejmować – wspomniał o nim praktycznie dwa razy, nie poświęcając mu zbyt dużo miejsca.
Jakie wnioski płyną z protokołu dla inwestorów?
Uważam że FED na czele z nową prezes – Janet Yellen, zrobił kolejny majstersztyk, eliminując warunki do pierwszej podwyżki stóp procentowych – stopę bezrobocia 6,5% i inflację w wysokości 2,5%. Pierwszy warunek bowiem już jest spełniony, a inflacja osiągnęła w kwietniu 2% i w kolejnych miesiącach pewnie zbliży się do celu lub go przekroczy. Tak na dobrą sprawę, to jeśliby kierować się poprzednimi warunkami, to FED musiałby podnosić stopę procentową już w te wakacje! Wobec tego odnoszę wrażenie że FED będzie skłonny do wcześniejszego, niż się rynek spodziewa zakończenia programu QE3. Jeśli Janet Yellen chce trzymać się kurczowo założenia – „najpierw zakończenie QE3, a potem dopiero pierwsza podwyżka stóp”, to QE3 praktycznie już powinno nie być. Nie zdziwiłbym się zatem, gdyby FED w kolejnych miesiącach mocniej ograniczył skup obligacji i zakończył cały program przed końcem wakacji. Oczywiście wszystko będzie zależało od kolejnych danych makroekonomicznych i stopnia poprawy w realnej gospodarce.
Kolejnym pytaniem jest „co zrobi FED ze swoim rekordowym bilansem i czy rozpocznie wtedy sprzedaż obligacji?”. O tym się zupełnie na razie nie mówi, ale padło stwierdzenie, że FED powinien określić przynajmniej koniec reinwestowania środków w obligacje rządowe i MBS (papiery dłużne oparte na hipotekach).
Generalnie uważam że ten protokół jest bardziej jastrzębi niż się powszechnie uważa. FED uważa, że deflacja Stanom Zjednoczonym już nie grozi, a ożywienie gospodarcze ma trwałe podstawy. Ostatnią wymówką, przed pierwszą podwyżką stóp, pozostaje ewentualne dalsze spowolnienie w Chinach i zaognienie konfliktu na Ukrainie. Jeśli te czynniki ryzyka zostaną zdjęte ze stołu, nie będzie już złudzeń i pierwszej podwyżki można będzie się spodziewać być może jeszcze w tym roku. Paradoksalnie informacja ta byłaby bardzo pozytywna z punktu widzenia fundamentalnego, gdyż świadczyłaby o powrocie do pełnego zdrowia amerykańskiej gospodarki. Rynki finansowe byłyby jednak takim stanem rzeczy mocno zdziwione i mogłyby zareagować sporą wyprzedażą. Należy zatem bacznie obserwować kolejne decyzje FED, przypatrywać się reakcji rynku oraz wnikliwie analizować protokoły z jego posiedzeń.
Blog Longterm.pl bierze udział w konkursie Ekonomiczny blog roku
Na koniec bardzo proszę o wsparcie i oddanie głosu na mój blog w konkursie na "Ekonomiczny blog roku 2014", organizowanym przez Money.pl. Będę wdzięczny za wszystkie oddane na mój blog głosy - z góry dziękuje za "zalajkowanie" mnie na stronie konkursu :-)
Aby oddać głos na blog www.longterm.pl należy kliknąć "Lubię to!" z lewej strony przy moim blogu, na stronie konkursu (kliknij poniższy baner, aby tam się przenieść):
Albert „Longterm” Rokicki
Albert "Longterm" Rokicki jest inwestorem giełdowym od 2000 roku, stosującym głównie analizę fundamentalną. Od początku istnienia branżowego pisma Equity Magazine, regularnie pisze do niego swoje artykuły. W 2012 roku przeniósł swoją dotychczasową aktywność na własny serwis internetowy www.longterm.pl, na którym omawia sytuację na giełdzie akcji oraz co kwartał analizuje wyniki polskich spółek.
