Debata Biden-Trump: brak konkretnych odpowiedzi na kluczowe kwestie. Fatalne wystąpienie Bidena
Podczas czwartkowej debaty prezydent Joe Biden musiał stawić czoła trudnym momentom, co odzwierciedliło się w sondażach, kiedy jego notowania spadły. Wydarzenie, które miało skupić się na konkretnych propozycjach politycznych, szybko przekształciło się w personalne przepychanki, dotykając m.in. tematu handicapów golfowych. To już analitycy przed debatą podeszli bardziej profesjonalnie do swojej pracy niż dwóch kandydatów.
Główne kwestie nurtujące wyborców, takie jak gospodarka i inflacja, nie doczekały się jasnych odpowiedzi ani od Bidena, ani od byłego prezydenta Donalda Trumpa, co pozostawiło wiele pytań bez odpowiedzi.
Biden nie rozwiał wątpliwości związanych z jego wiekiem
Debata była testem dla Bidena, który miał okazję rozwiać obawy dotyczące jego wieku i energii. Niestety, sondaże odnotowały wyraźny spadek jego szans na wygraną. Na stronie PredictIt.org Trump zaczął wieczór z 53% szans na zwycięstwo, a zakończył go z wynikiem 61%, podczas gdy notowania Bidena spadły do 39%.
Biden wydawał się mieć problemy z płynnością wypowiedzi, zwłaszcza gdy poruszał tematy gospodarcze. Jego odpowiedzi były chaotyczne, co tylko podsycało obawy wyborców co do jego sprawności. Wiek Bidena - 81 lat - często pojawiał się w dyskusjach jako kluczowy problem. Dla porównania, Trump ma 78 lat.
Kate Bedingfield, była dyrektor ds. komunikacji Białego Domu, stwierdziła na antenie CNN, że Biden nie zdołał udowodnić swojej energii i wytrzymałości, co było jego głównym zadaniem na tę debatę. Dodała, że Trump również miał swoje trudne momenty.
Antymonopolowe śledztwo UE: Microsoft na celowniku za praktyki związane z Teams
Kandydaci unikali konkretów w kwestiach gospodarczych
W kluczowych kwestiach gospodarczych, takich jak podatki, dług publiczny i inflacja, obaj kandydaci unikali szczegółowych odpowiedzi.
Trump ponowił swoje apele o podniesienie ceł na Chiny, twierdząc błędnie, że to Chiny będą płacić te cła. Podczas swojej pierwszej kadencji nałożył cła na różne produkty, a teraz zapowiedział 10% cła na cały import oraz do 60% na import z Chin. Jego argumenty, jakoby te działania miały przynieść ogromne zyski i zmniejszyć deficyt, są mylące, ponieważ to amerykańscy konsumenci ponoszą koszty ceł.
Biden natomiast proponuje podniesienie podatków dla osób zarabiających ponad 400 000 dolarów rocznie jako sposób na zmniejszenie deficytu. Reforma podatkowa będzie kluczowym tematem dla obu kandydatów w nadchodzącym roku, zwłaszcza w kontekście wygasania cięć podatkowych z 2017 roku. Trump chce przedłużyć te cięcia, a nawet wprowadzić dalsze obniżki dla korporacji, podczas gdy Biden dąży do podniesienia podatków dla najbogatszych.
Biden stwierdził, że jego plan reformy podatkowej przyniesie setki miliardów dolarów w ciągu dekady, podnosząc podatki dla miliarderów i najbogatszych Amerykanów.
Trump unikał pytań dotyczących klimatu i zabezpieczeń społecznych
Podczas debaty Trump unikał bezpośrednich odpowiedzi na pytania dotyczące zmian klimatycznych, wzmocnienia zabezpieczeń społecznych i innych ważnych kwestii. Na pytanie o działania na rzecz klimatu, Trump mówił o konieczności czystego powietrza i wody, ale skupił się na deregulacjach środowiskowych, które wprowadził. Błędnie twierdził, że porozumienia klimatyczne z Paryża kosztowałyby USA bilion dolarów.
W kwestii ubezpieczeń społecznych, Biden zapowiedział podniesienie podatków dla najbogatszych, aby zapewnić wypłacalność systemu. Trump nie przedstawił konkretnych planów, obwiniając za problemy fiskalne imigrantów i politykę Bidena.
Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/
