Kryzys bankowy w Europie dopiero się zaczyna. Europejskie banki, z Deutsche Bank na czele, szukają alternatywnych źródeł finansowania
Panika bankowa ogarnęła rynek finansowy w związku ze spadkiem akcji Deutsche Banku, największego niemieckiego kredytodawcy, który jest jednym z głównych banków na świecie. Według Petera Garnry'ego z Saxo Banku, kryzys bankowy jest daleki zakończenia, a jego wpływ na warunki kredytowe i gospodarkę będzie odczuwalny przez najbliższe sześć miesięcy.
W piątek notowania akcji Deutsche Banku (DB) zanotowały znaczący spadek o 11,6% na giełdzie we Frankfurcie, a notowania w USA spadły o 6%. Przyczyną spadku okazał się wzrost kosztów ubezpieczenia pożyczkodawcy od niewypłacalności. W czwartek cena swapów kredytowych pożyczkodawcy wzrosła do 4-letniego poziomu, co wywołało reakcję na rynkach finansowych.
Wzrost cen CDS-ów a spadek wartości bankowych akcji
Swap ryzyka kredytowego (CDS) to produkt finansowy, który działa jak ubezpieczenie dla obligacji korporacyjnych. Kupujący CDS płaci opłatę za jego posiadanie, a sprzedawca swapu dokonuje wypłaty, jeśli firma nie może spłacić swoich obligacji. Deutsche Bank, jako największy niemiecki kredytodawca, nie jest jedynym bankiem, który zanotował spadek. Wartość akcji Commerzbank (CBK.Germany) spadła o 5,9%, a francuski BNP Paribas (BNP.France) zanotował spadek o 5,8%. Indeks Euro Stoxx Banks (SX7E) również spadł o 5%.
Obawy o kondycję banków to temat, który od dłuższego czasu przewija się na rynkach finansowych. Europejski Bank Centralny i Rezerwa Federalna twierdzą, że sektor jest odporny na dalsze podnoszenie stóp procentowych. Mimo to, w ostatnim czasie szwajcarskie organy regulacyjne musiały interweniować, aby pośredniczyć w przejęciu Credit Suisse (CS) przez jego rywala UBS. Obawy o kondycję banków są coraz większe, a sytuacja ta budzi obawy na rynkach finansowych.
Jednym z problemów, z którymi borykają się banki, jest zwiększenie ceny sprzedaży obligacji w celu uzyskania finansowania. Szerokie spready wpływają na droższe finansowanie działalności banków, co odbija się na ich wynikach finansowych. Analitycy ING podkreślają, że ostatnie wydarzenia w sektorze bankowym wprowadziły znaczną niepewność, która prawdopodobnie nadal będzie odzwierciedlona w postaci znacznej krótkoterminowej zmienności na rynkach kredytowych.
Amerykańska gospodarka na zakręcie. Fed może zakończyć cykl podwyżek stóp procentowych szybciej
Wzrost kosztów finansowania dla banków może prowadzić nawet do recesji
Sytuacja na rynkach kredytowych jest coraz bardziej napięta, a uczestnicy rynku z niecierpliwością oczekują na rozwój wydarzeń.
Niklas Kammer, analityk Morningstar zajmujący się bankami, uważa, że Deutsche Bank nie jest „wyraźnym dzieckiem problemu”, ale po upadku Credit Suisse rynek zaczyna zastanawiać się, kto może być następny. Wielu uczestników rynku próbuje dowiedzieć się, co tak naprawdę się dzieje.
Sytuacja na rynku bankowym jest złożona i pełna niepewności, co wskazuje na to, że jeszcze długo nie powróci do stanu sprzed pandemii. Wielu analityków spodziewa się, że krótkoterminowa zmienność na rynkach kredytowych będzie się utrzymywać, a banki będą musiały wdrożyć swoje programy finansowania stopniowo, aby sprostać wyzwaniom, jakie stawia przed nimi obecna sytuacja.
Deutsche Bank na czele spadków
Analiza Petera Garnry'ego z Saxo Bank skupia się na sytuacji europejskich banków, których akcje spadają pod przewodnictwem Deutsche Banku o 5%. Powodem tego spadku jest wzrost cen CDS-ów oraz wysoka rentowność obligacji AT1, która wynosi 12% i przewyższa zwrot z kapitału własnego. W związku z tym, rynek kapitałowy AT1 nie jest w tej chwili realnym źródłem finansowania dla banków, a kapitał musi zostać podniesiony w przyszłości, co skutkuje rozwodnieniem akcjonariuszy. Garnry wskazuje, że kryzys bankowy jest daleki od zakończenia, a jego wpływ na warunki kredytowe i gospodarkę będzie prawdopodobnie odczuwalny w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
Akcje Tesli wzrosną 900% do końca tej dekady, uważa legenda inwestowania Ron Baron
Dodatkowo, Deutsche Pfandbriefbank AG podjęła decyzję, że nie wykupi jednej ze swoich obligacji AT1, co zwiększa koszty finansowania tej części struktury kapitału Tier 1. Rynek obligacji AT1 był już słaby po shotgun wedding pomiędzy UBS i Credit Suisse, które wymazało posiadaczy kapitału AT1, co spowodowało znaczny skok premii za ryzyko obligacji AT1 w stosunku do krzywej obligacji rządowych. Obligacje AT1 są w dół o 22,7% od szczytu na początku lutego.
Europejskie banki mają problem z rentownością obligacji AT1, która wynosi około 12%, a zatem przewyższa zwrot z kapitału własnego. Oznacza to, że rynek kapitałowy AT1 nie jest obecnie realnym źródłem finansowania dla kapitału Tier 1, a banki będą musiały zastąpić obligacje AT1 kapitałem zwykłym. Jednak europejskie banki w ciągu ostatnich pięciu lat osiągnęły jedynie 2% całkowitego zwrotu, co oznacza, że historia kapitału własnego nie jest zbyt atrakcyjna. Banki będą musiały zwiększyć kapitał zwykły, co spowoduje rozwodnienie akcjonariuszy.
Koszty finansowania dla banków rosną, a stopy procentowe pójdą w górę, co z kolei zaostrzy warunki kredytowe i zwiększy prawdopodobieństwo recesji. Według Garnry'ego, kiedy rynek akcji zrozumie ten logiczny łańcuch, przestanie traktować spadek stóp procentowych jako panaceum, ale jako oznakę nadchodzących złych czasów. W efekcie handel bankowy w Europie traci na atrakcyjności.
UBS ratuje Credit Suisse. Szokująca fuzja, która wywołuje kontrowersje na rynku
Artykuł partnerski, zawiera linki partnerskie.