Meta traci impet, koniec 20-dniowej serii wzrostów. Tesla, Meta i Apple wchodzą w robotykę – Wall Street dostrzega miliardy
Wtorkowa sesja zakończyła 20-dniową serię wzrostów akcji Meta Platforms. Notowania technologicznego giganta spadły o 2,8%, osiągając poziom 716,37 USD – wynika z danych Dow Jones Market Data. Mimo to, od początku roku akcje Meta zyskały 22%, wyprzedzając takie giganty jak Apple, Nvidia, Microsoft, Amazon, Alphabet czy Tesla.
Meta notuje rekordowe zyski. Zapowiedź wzrostu wydatków inwestycyjnych studzi entuzjazm inwestorów
Spółka korzystała ostatnio z serii sprzyjających okoliczności, począwszy od solidnych wyników finansowych, po uspokojenie obaw związanych z chińskim DeepSeekiem zajmującym się sztuczną inteligencją oraz potencjalnymi cłami administracji Donalda Trumpa.
Meta wciąż cieszy się dużym zaufaniem inwestorów, mimo znaczących nakładów na rozwój sztucznej inteligencji. Jak zapowiedział w styczniu dyrektor generalny Mark Zuckerberg, w 2025 roku wydatki kapitałowe firmy mogą sięgnąć od 60 do 65 miliardów dolarów. W ubiegły piątek koncern ogłosił również ambitny projekt budowy najdłuższego na świecie podmorskiego kabla – Project Waterworth, mającego wzmocnić globalną infrastrukturę wspierającą rozwój AI. „To wielomiliardowa, wieloletnia inwestycja, której celem jest poprawa skali i niezawodności światowych autostrad cyfrowych poprzez otwarcie trzech nowych korytarzy oceanicznych” – podkreśliła Meta w oficjalnym komunikacie.
Akcje Meta są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem
Jednak mimo dynamicznego wzrostu wartości spółki, nie brakuje również wyzwań. Według informacji holenderskiego dziennika „FD”, jeden z największych funduszy emerytalnych w Holandii – ABP – zdecydował się na całkowitą wyprzedaż swoich udziałów w Meta. Choć nie jest pewne, czy miało to wpływ na spadek kursu akcji, inwestorzy mogli uznać, że nadszedł odpowiedni moment na realizację zysków.
Co ciekawe, Meta nie tylko kontynuuje rozwój w obszarze AI, ale także wchodzi na nowy, niezwykle konkurencyjny rynek – robotykę humanoidalną. W ubiegły piątek agencje Bloomberg i Reuters ujawniły, że firma zamierza zainwestować w rozwój zaawansowanych robotów, a wkrótce potem okazało się, że podobne plany ma również Apple.
Tesla planuje pół miliona robotów do 2027 roku – ambitne plany Muska
Tesla od lat przekonuje, że jest czymś więcej niż tylko producentem samochodów elektrycznych, jednak teraz musi zmierzyć się z nowymi, potężnymi rywalami w wyścigu o dominację w robotyce. Tesla zapowiedziała rozwój robotyki już w 2021 roku, kiedy to podczas prezentacji sztucznej inteligencji na scenie pojawiła się osoba przebrana za robota. Od tamtego czasu firma intensywnie pracuje nad tym segmentem.
Łącznikiem między Teslą, Metą i Apple w tej rywalizacji jest sztuczna inteligencja – technologia, która staje się na tyle zaawansowana, że umożliwia autonomiczną jazdę samochodów i trenowanie robotów humanoidalnych do wykonywania zadań, których ludzie wolą unikać.
Tesla zaskoczyła negatywnie wynikami za 1Q2024, ale udowadnia, że jest spółką AI
„Myślę, że większość ludzi chciałaby mieć własnego C-3PO lub R2-D2” – stwierdził Elon Musk podczas styczniowych targów Consumer Electronics Show, nawiązując do kultowych postaci z Gwiezdnych Wojen. „Roboty humanoidalne mogą stać się największym produktem w historii”.
Optymizm Muska podziela także Jensen Huang, dyrektor generalny Nvidii, który podczas CES zapowiedział nadejście „ery robotyki”, przewidując, że ta branża może stać się największym sektorem technologicznym w historii.
Dla inwestorów wejście Mety i Apple do wyścigu oznacza zarówno ryzyko, jak i potencjalne zyski. Obie firmy dysponują ogromnym kapitałem i zasobami, co może wywołać niepokój wśród akcjonariuszy Tesli. Jednocześnie ich zaangażowanie potwierdza, że biznes robotyczny rzeczywiście może wkrótce stać się kluczowym sektorem rozwoju technologicznego.
Kapitalizacja Apple zbliża się do 4 bilionów dolarów. Akcje rosną za sprawą AI
Tesla zapowiedziała ambitne plany – w 2025 roku chce wyprodukować kilka tysięcy robotów, a w kolejnych latach zamierza dziesięciokrotnie zwiększać skalę produkcji. Oznacza to, że w 2027 roku Tesla może dostarczyć na rynek pół miliona humanoidalnych robotów, każdy wyceniony na 20 000 dolarów. To przełożyłoby się na biznes wart 10 miliardów dolarów.
Najnowsze doniesienia wstrząsnęły jednym z argumentów pesymistów wobec Tesli, którzy uważają ją za firmę jedynie motoryzacyjną. Wciąż jednak pozostaje kwestia wyceny akcji – obecnie są one notowane na poziomie 120-krotności prognozowanych zysków na 2025 rok, podczas gdy Meta i Apple wyceniane są około 30 razy, a Nvidia 32 razy.
Dla porównania, tradycyjne koncerny motoryzacyjne, takie jak Ford czy General Motors, handlują przy wskaźniku odpowiednio 7x i 4x. Hyundai Motor, właściciel Boston Dynamics, jest wyceniany na poziomie czterokrotności prognozowanych zysków na 2025 rok. Rynek wciąż wydaje się nie przykładać takiej samej wagi do robotyki i AI, jak do bardziej konwencjonalnych segmentów technologii.
W ostatnich 12 miesiącach akcje Tesli wzrosły o 78%, podczas gdy indeks S&P 500 zyskał 22%, a Dow Jones Industrial Average 15%. Przyszłość rynku robotyki może więc okazać się kluczowym czynnikiem decydującym o dalszym kursie tych akcji.

Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/