Policja udaremnia atak na londyńską giełdę papierów wartościowych
Sześć osób zostało aresztowanych w niedzielę w związku z planowanymi protestami przeciwko londyńskiej giełdzie papierów wartościowych (LSE).
Aktywiści pro-palestyńscy planowali przykuć się łańcuchami do drzwi giełdy w poniedziałek rano, aby uniemożliwić jej otwarcie. Planowali również rozpylić gaśnice i wystrzelić fałszywe banknoty.
LSE poinformowała, że nie będzie komentować sprawy i podkreśliła, że handel akcjami na giełdzie jest w pełni elektroniczny i nie odbywa się na parkiecie.
Zobacz także: Freedom Holding otwiera oddział w Warszawie. "Polska odgrywa kluczową rolę w naszym portfolio rynkowym" mówi Timur Turlov, kontrowersyjny miliarder
Londyńska giełda papierów wartościowych w stanie zagrożenia
Aresztowania nastąpiły po tym, jak brytyjska gazeta The Daily Express wysłała reportera pod przykrywką na spotkania Palestine Action, gdzie koordynowano protesty.
Palestine Action wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że protesty są skierowane przeciwko „apartheidowi izraelskiemu”. Organizacja oskarżyła LSE o finansowanie izraelskiej armii i przemysłu zbrojeniowego.
„Jestem wdzięczny gazecie Express za ich gotowość do dostarczenia informacji zebranych podczas ich własnego śledztwa" - powiedział w oświadczeniu nadinspektor policji metropolitalnej Sian Thomas. „Odegrało to kluczową rolę w naszej skutecznej interwencji".
Protesty miały trwać tydzień, aby zwrócić uwagę na rolę brytyjskich firm w wojnie w Strefie Gazy.
Zobacz także: Biedronka traci dynamikę wzrostu, ale pozostaje liderem. Akcje Dino reagują spadkiem
„Wzywamy rząd Wielkiej Brytanii do nałożenia sankcji na Izrael i zaprzestania sprzedaży broni i innych towarów wojskowych do kraju" - powiedział w oświadczeniu rzecznik Palestine Action. „Będziemy kontynuować nasze działania, dopóki nie doprowadzimy do zakończenia tej niesprawiedliwej wojny".