Prezes TGE o perspektywach na rynku energii: Ten rok będzie dużo bardziej przewidywalny i stabilny
Za nami pierwszy dzień XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Eksperci wzięli pod lupę regulacje rządowe wprowadzone w czasie kryzysu energetycznego.
XV Europejski Kongres Gospodarczy rozpoczął się w poniedziałek i potrwa do 26 kwietnia. W trakcie wydarzenia uczestnicy mają okazję wziąć udział w blisko 170 debatach prowadzonych przez ekspertów, polityków, biznesmenów oraz przedstawicieli instytucji międzynarodowych.
Panele skąpią się na na aktualnej sytuacji gospodarczej w Europie oraz perspektywach rozwoju starego kontynentu.
,,Otwierając XV Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach chcemy zwrócić uwagę na gospodarczą i społeczną kondycję Europy w perspektywie szeroko pojętych zmian i nowego, tworzącego się na naszych oczach, układu geopolitycznego – mówi Wojciech Kuśpik, prezes Grupy PTWP, inicjator i organizator Kongresu.
,,W eksperckim i opiniotwórczym gronie poruszymy istotne dzisiaj kwestie. Chcemy maksymalnie wykorzystać trzy dni Kongresu, stwarzając okazję do międzypokoleniowej i międzysektorowej rozmowy o przyszłości. Cieszy nas międzynarodowe grono gości, ich obecność dowodzi istotności debat prowadzonych w Katowicach” – dodaje.
Rząd wciąż przygląda się sytuacji na rynku energii
W obszernym programie kongresu nie zabrakło miejsca na sektor energetyczny. Podczas panelu ,,Nowy model rynku energii?”, prelegenci oceniali zasadność interwencji państwa, podejmowanych podczas kryzysu energetycznego oraz ich skutki dla wytwórców i sprzedawców energii oraz ich klientów.
W panelu wzięli udział reprezentanci strony rządowej – wiceminister klimatu i środowiska, Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, a także prezes zarządu TGE – Piotr Zawistowski, prezes URE - Rafał Gawin, dyrektorka programu Elektroenergetyka w Forum Energii - Aleksandra Gawlikowska-Fyk, dyrektor biura Towarzystwa Obrotu Energią - Marek Kulesa, prezes zarządu Enel X Polska - Jacek Misiejuk oraz Dariusz Bliźniak - wiceprezes zarządu Respect Energy
W odpowiedzi na pytanie o przedłużenie regulacji na kolejny rok, wiceminister klimatu i środowiska podkreśliła, że rząd ciągle monitoruje sytuację gospodarczą w kraju i za granicą, tak by pomóc najbardziej dotkniętym wzrostem cen nośników energii.
,,Do tej pory w ramach tzw. Tarczy Solidarnościowej przygotowaliśmy szereg instrumentów prawnych mających na celu złagodzenie panującego w UE kryzysu energetycznego, spowodowanego wojną na Ukrainie. Rząd dokłada wszelkich starań, by wzmocnić odporność i utrzymać konkurencyjność polskiej gospodarki” – powiedziała Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.
„Przeregulowanie, czy przedłużanie nierynkowych regulacji jest jak przedłużanie terapii. Z jednej strony jest potrzebne, jeżeli pacjent cały czas jest potrzebuje. Z drugiej strony, jeśli wsparcie nie jest już potrzebne, to jak każda terapia ma swoje skutki uboczne. Na pewno nie pozwolimy na to, żeby małe i średnie przedsiębiorstwa oraz obywatele podnosili nadmiarowe ciężary – dodała wiceminister.
W trakcie panelu pojawiło się pytanie dotyczące możliwości uniknięcia zaangażowania rządu poprzez działania Urzędu Regulacji Energetyki.
„Należy spojrzeć na źródło kryzysu pytając o kompetencje organów regulacyjnych. To kryzys surowcowy. Gaz okazał się nie być ani tani, ani bezpieczny. Podmiot z wielkim udziałem w rynku z powodów nierynkowych zdecydował, że ograniczy podaż. W wyniku kryzysu w Ukrainie państwa podjęły decyzję słuszna, aby nie sprowadzać surowców z Rosji. To dotyczyło między innymi węgla, który w jakimś stopniu odpowiada za wytwarzanie energii w Unii Europejskiej. Efekt jest jaki jest. To wysokie ceny energii oraz ogromna zmienność” – powiedział Rafał Gawin.
„Czy organy regulacyjne były wyposażone w kompetencje mogące zapobiec temu co się stało? Żaden regulator w Unii nie reguluje dostawcy, który postanowił ograniczyć podaż gazu. Rynek węgla też jest poza sferą regulacji. Trudno było oczekiwać, aby krajowe organy regulacyjne mogły zapobiec lub po fakcie wpłynąć – dodał prezes.
Jak legislacje wpłynęły na rynek energii
Zdaniem prezesa TGE, Piotra Zawistowskiego trudno jednoznacznie określić skutki regulacji na obrót giełdowy. Po zniesieniu obliga giełdowego i wprowadzeniu regulacji, obroty na rynku terminowym spadły, jednak wzrosły obroty na rynku spotowym, co świadczy o zmianie strategii i zachowań uczestników rynku.
„Wydaje mi się, że ten rok będzie dużo bardziej przewidywalny i stabilny. Kolejny rok będzie na pewno inny od strony zachowania uczestników rynku. Na pewno to czy regulacje będą jeszcze kontynuowane w tym kształcie lub nieco zmienionym oraz to jak szybko uczestnicy rynku się o tym dowiedzą będzie miało na to wpływ - powiedział prezes Zawistowski.
„Stoimy przed wyzwaniem jak zakończyć leczenie, rehabilitację i wyjść na ulicę. Jest pytanie o to, ile czasu na to potrzebujemy. Przyczyny tej sytuacji całkiem nie zniknęły. Możemy patrzeć z optymizmem, że w określonym czasie wojna na Ukrainie się skończy i będziemy mogli podejmować decyzję w bardziej stabilnych warunkach. Mamy dalej wyłączoną Rosję jako dostawcę surowca, chcemy zmienić kierunki dostaw, chcemy się przestawić. Gaz nieco przyblakł jako paliwo przejściowe, ale z drugiej strony nikt nic lepszego nie wymyślił do transformacji energetyki. To wszystko będzie wpływało na proces wychodzenia z interwencji – ocenił prezes.