WIG20 najniżej od 2009 r. Do załamania na giełdzie brakuje tylko...
Dramat polskiego rynku kapitałowego trwa. Listopad jest jak na razie siódmym z kolei spadkowym miesiącem na indeksie WIG20. Tak złej passy jak teraz indeks największych spółek nie miał od 2000 r. Dodatkowo, jak by tego było mało kurs USDPLN również bije wieloletnie rekordy.
Wykres 1: Indeks WIG20 (góra), notowania USDPLN (dół), interwał miesięczny, lata 2003 – 2015.
W tym momencie indeks #WIG20 wyłamał swoje minima z 2011 - 2012 r. i wygenerował pod względem technicznym sygnał sprzedaży. Tak nisko polskie największe spółki nie były wyceniane od 2009 r., kiedy rozpoczęło się odreagowanie po krachu z 2008 r (Wykres 1).
Duży wpływ na to co się obecnie dzieje na giełdzie ma rekordowo silny dolar. Kurs #USDPLN notuje najwyższe poziomy od 2004 roku, kiedy polska wchodziła do UE. Silny dolar przekłada się na niskie ceny surowców, a surowce to wciąż w głównej mierze to z czego czerpią zyski największe spółki z polskiej giełdy.
Czego brakuje do załamania cen na giełdzie?
Wygląda na to, że #WIG20 balansuje na linie i do całkowitego załamania cen brakuje tylko dwóch czynników.
Wykres 2: Indeks WIG, interwał dzienny, rok 2015.
Pierwszym jest potwierdzenie sygnału sprzedaży przez rynek najszerszy i przełamanie przez #WIG poziomu 48 000 pkt (Wykres 2). Dopóki pomiędzy indeksami rysuje się dywergencja będzie się tlić nadzieja, że byki spłatają figla i złapią niedźwiedzie w pułapkę.
Drugim czynnikiem jest pojawienie się na rynku nagłej i niespodziewanej negatywnej wiadomości, która zmrozi wszystkim inwestorom krew w żyłach. To może być cokolwiek. Obniżenie prognozy wzrostu dla rynków rozwijających się, jakiś skandal finansowy albo zaskakująca decyzja banku centralnego. Historia pokazuje, że od takich niespodziewanych wiadomości rozpoczynają się wszystkie rynkowe spłuczki. W tym momencie #WIG20 balansuje nad przepaścią i tego rodzaju informacja, o ile wystąpi, najprawdopodobniej spotka się z wyjątkowo nerwową reakcją inwestorów.
Także w nadchodzącym tygodniu warto obserwować poziom 48 000 pkt. na #WIG i doniesienia ze światowych rynków finansowych, bo to może być albo nie być dla polskiego rynku giełdowego.