11 lat temu zadebiutował Eurocash. Do dzisiaj spółka przyniosła inwestorom 1629% zysku
#PięknoGiełdy polega na tym, że nigdy do końca nie wiadomo, która spółka przyniesie największe zyski. Czasem na giełdzie debiutują na pierwszy rzut oka niepozorne spółki, które przynoszą inwestorom niesamowite zyski. Czasem jest też na odwrót i z zapowiadanych "krociowych zysków" są jedynie straty. Jedną z takich niepozornych spółek jest właśnie Eurocash, który zadebiutował na giełdzie 4 lutego 2005 roku.
Oferta nie zapowiadała takiego sukcesu
Oferta akcji Eurocash #EUR z 2005 roku nie wskazywała na pierwszy rzut oka, że spółka będzie się tak rozwijać. Oferta akcji spółki, prowadzącej wtedy sieć 83 dyskontowych hurtowni samoobsługowych typu cash&carry składała się jedynie ze sprzedaży dotychczasowych papierów. Zaoferowane zostało około 43,8 procent, które w sumie zostały wycenione na 178 mln zł. Spółka nie pozyskała więc kapitału na rozwój, bo dotychczasowi właściciele otrzymali wszystkie środki pozyskane ze sprzedaży akcji.
+1629% od debiutu
Mimo to biznes rozwinął się świetnie. Od debiutu z 2005 roku do dzisiaj, po uwzględnieniu wypłaconych dywidend papier przyniósł inwestorom 1629% zysku!
Wykres 1: Eurocash, lata 2005 - 2016.
Oczywiście wraz z kursem akcji poprawiały się też przez lata wyniki spółki. W 2005 roku przychody spółki wynosiły 1,68 mld zł, a spółka zarobiła 32,5 mln zł. Dzisiaj, czyli po prawie 11 latach przychody spółki w ostatnich 4 kwartałach wyniosły 19,7 mld zł, a zysk wyniósł 196,3 mln zł. W przypadku przychodów to oznacza wzrost o 1000%, a zysków o 500%. Przy czym warto zaznaczyć, że od 2005 roku stopy procentowe w Polsce znacząco spadły.
Patrząc na obecny wskaźnik C/Z, który wynosi 38 inwestorzy wciąż oczekują poprawy wyników. Do historycznych maksimów z 2013 roku kursowi akcji Eurocash brakuje 22%. Liczymy na to, że za rok będziemy mogli napisać, że spółka znowu się rozwinęła i kurs jest na historycznych maksimach, a obecna wycena wynosząca 7.43 mld zł znacząco wzrośnie.