Jeżeli KGHM kupując Quadrę wyrzucił pieniądze w błoto, to jak określić zakup Możejek przez Orlen? | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Paweł Biedrzycki
29 sie 2016, 06:41

Jeżeli KGHM kupując Quadrę wyrzucił pieniądze w błoto, to jak określić zakup Możejek przez Orlen?

Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że polityka rządzi się innymi regułami. Na antenie telewizji przedstawiciele konkurujących ze sobą partii skaczą sobie do gardeł, podczas gdy zaledwie kilka minut wcześniej w charakteryzatorce luźno gawędzili i wypytywali się o rodziny i dzieci. W polityce wszystkie chwyty są dozwolone, ale są granice śmieszności. Zgodnie uważamy, że ta granica została naruszona w momencie, gdy zakup Quadry przez KGHM został nazwany pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.

Lincz KGHM-u na łamach Panoramy

W czwartek, 25 sierpnia na łamach Panormy został przeprowadzony lincz na inwestycji KGHM w kanadyjską spółkę Quadra FNX. W zaledwie 2 minuty mogliśmy się dowiedzieć, że Minister Skarbu na dniu Hutnika inwestycję KGHM w Quadrę nazwał "pieniędzmi wyrzuconymi w błoto", a najważniejszym argumentem za to przemawiającym jest to, że kopalnia Sierra Gorda w 2 lata od uruchomienia przynosi straty. ABW skierowało sprawę do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Najważniejszym zarzutem jest niegospodarność, objawiająca się tym, że transakcja została przeprowadzona przy wysokich cenach miedzi.

Kupno Quadry przez KGHM vs Możejek przez Orlen

Oczywiste jest to, że skierowanie wniosku ABW do Prokuratury o możliwość popełnienia przestępstwa przy zakupie Quadry przez KGHM ma podłoże polityczne. Warto przypomnieć, że za czasów PO też pojawiały się pomysły złożenia do prokuratury wniosku o możliwości popełnienia przestępstwa przy zakupie Możejek przez Orlen. Transakcje różni to, że jedna była przeprowadzona pod rządami PO (KGHM), a druga pod rządami PiS (Orlen). Porównajmy ze sobą te wielkie państwowe inwestycje i na tej podstawie spróbujmy określić, czy przy kupnie Quadry przez KGHM mogło dojść do przestępstwa.

Kupno Quadry, czyli ucieczka przed podatkiem od kopalin

KGHM o tym, że planuje zakupić Quadre FNX, kanadyjską spółkę wydobywczą, poinformował w grudniu 2011 roku (Wykres 1). Na początku informacja o zakupie nie została pozytywnie przyjęta przez inwestorów, szybko się to jednak zmieniło.

Wykres 1: Notowania KGHM, lata 2010 – 2016.
Wykres 1: Notowania KGHM, lata 2010 – 2016.

Zaledwie rok później KGHM przyniósł inwestorom, wraz z wypłaconą dywidendą, 100% zysku. Transakcja KGHM była bardzo dobrze przemyślana. Polska spółka kupowała aktywa w najbezpieczniejszym kraju na świecie. Dzięki transakcji, dywersyfikowała produkcję, zwłaszcza molibdenu. Oprócz kopalni w Kanadzie, KGHM kupując Quadrę zakupił też kopalnie w USA oraz w Chile.

Sensowność transakcji zwiększał ogłoszony zaledwie kilka miesięcy wcześniej przez Donalda Tuska podatek do kopalin, który znacznie ograniczał rentowność wydobycia w Polsce. Warto tutaj dodać, że wspomniany podatek w Polsce jest najwyższy na świecie i przekreśla sensowność inwestowania w rozwój wydobycia miedzi i innych kopalin w naszym kraju.

Spółka KGHM rekordowe zyski zamiast wypłacać w postaci dywidendy zainwestowała w Quadrę, dywersyfikując geograficznie i produktowo prowadzony biznes, zgodnie z przyjętą strategią. Jedynym problemem, jaki się pojawił jest to, że ceny miedzi w tamtym okresie wyznaczyły lokalny szczyt i tym mam być rzekoma niegospodarność. Dzisiaj cena miedzi w amerykańskiej walucie jest około 50% niżej. Warto jednak dodać, że inwestycja jest przewidziana na 25 lat. KGHM zakupił Quadrę za około 9,5 mld zł. Aktywa zakupione przez KGHM, mimo utraty wartości, są wciąż warte co najmniej kilka miliardów, a jeżeli ceny zawrócą, mogą znowu zyskać na wartości. Jeżeli dokładnie przyjrzymy się notowaniom KGHM dzisiaj, to spółka jest warta, po uwzględnieniu wypłaconych dywidend, około 10% mniej niż w momencie ogłoszenia transakcji, przy czym przez 80% czasu była warta więcej, w pewnym momencie nawet 100% więcej.

Zakup Możejek przez ORLEN, czyli osłabienie Rosji w Naszym regionie

Od samego początku, gdy PKN Orlen ogłosił plan zakupu Możejek, nikt nie łudził się nawet, że za transakcją stoi jakiś rachunek ekonomiczny. Dariusz Filar, w swojej książce cytuje nawet jedną wypowiedź ówczesnego prezesa PKN Orlen, Igora Chałupca, który twierdzi, że "kupno Możejek wykracza poza zwykłą ekonomię i biznes".

Wykres 2: Notowania PKN Orlen, lata 2005 – 2015.
Wykres 2: Notowania PKN Orlen, lata 2005 – 2015.

Informacja o tym, że PKN Orlen planuje zakupić Możejki została opublikowana w maju 2006 roku i kurs akcji od razu zanurkował. Inwestorzy musieli czekać 9 lat, aby wyjść na zero. Piotr Nisztor i Cezary Bielakowski w biografii Jana Kulczyka twierdzą, że plany Orlenu odnośnie zakupu Możejek były czarą goryczy, która przelała to, że miliarder zdecydował się wycofać z akcjonariatu spółki. Kulczyk twierdził, że cała transakcja nie miała żadnego sensu ekonomicznego, jedynie wyraz polityczny.

Orlen kupił Możejki od upadającego Jukosu, którego właścicielem był Michaił Chodorkowski, w tamtym czasie wróg numer jeden Kremla, ostatecznie osadzony w Łagrze. W sumie, wraz z inwestycjami jakie Orlen zobowiązał się przeprowadzić, kupując Możejki polska spółka wydała na transakcję 11 mld zł. W 2014 roku cała inwestycja została wpisana przez PKN Orlen w całości w straty. Litewski polityk Kęstutis Glaveskas stwierdził nawet, że rząd Litwy mógłby odkupić rafinerię z powrotem od Orlenu za 1 Lita. Dlaczego cała rafineria stała się nic nie warta?

Kulczyk od samego początku powtarzał, że zakup rafinerii na terenie kontrolowanym przez Rosję bez swojego portu, albo innego źródła ropy jest biznesowym „samobójstwem”. Dzisiaj wiemy, że inwestycję Orlenu na Litwie prześladowało jakieś „fatum”. Po przejęciu aktywów awarii uległ rosyjski rurociąg „Przyjaźń” i wstrzymano dostawy ropy do Możejek. Spółka musiała się ratować dużo droższymi dostawami poprzez porty, których niestety nie kontrolowała. Na teranie rafinerii wybuchła seria pożarów, która na długi czas wstrzymała produkcję. Ostatecznie, Litwini rozebrali tory kolejowe prowadzące do Rafinerii, co drastycznie skompilowało logistykę. W finale tej historii, w 2014 roku audytor sprawozdań PKN Orlen spisał całą inwestycję na straty uznając, że jest nic nie warta.

Jeżeli KGHM kupując Quadrę wyrzucił pieniądze w błoto, to jak określić zakup Możejek przez Orlen?

Prokuratura nigdy nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości przy zakupie Możejek przez Orlen. Z tego punktu widzenia naprawdę zdziwimy się, jeżeli takie symptomy wypatrzy przy okazji zakupu Quadry przez KGHM. Zwłaszcza, że mimo odpisów, kopalnia Sierra Gorda w Chile i cała spółką są wciąż wiele warte. Czas pokaże, jak to wszystko się skończy, na pewno będziemy śledzić doniesienia.

Tymczasem, mamy prośbę o pomoc, bo mamy problem ze znalezieniem odpowiedniego określenia. Jeżeli KGHM kupując Quadrę wyrzucił pieniądze w błoto, to jak określić zakup Możejek przez Orlen?

Źródła

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.