7 spółek giełdowych, które mogą najmocniej skorzystać na rosnącej liczbie Ukraińców pracujących w Polsce
Rośnie lawinowo liczba osób zza wschodniej granicy zatrudnianych przez polskie firmy. Dane resortu pracy i NBP pokazują, że ogranicza to tempo wzrostu wynagrodzeń. Sprawdziliśmy, które spółki z polskiej giełdy mogą na tym najbardziej korzystać.
W 2016 roku polscy pracodawcy złożyli w urzędach pracy 1,31 mln oświadczeń o zamiarze zatrudnienia obcokrajowca, to o 68 proc. więcej niż w 2015 roku – wynika z danych resortu pracy. Oświadczenia takie składa się w przypadku korzystania z tzw. uproszczonej procedury zatrudniania obcokrajowców, która dotyczy obywateli 6 państw (Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy) i pozwala zatrudnić ich na 6 miesięcy.
Lawina tego typu oświadczeń ruszyła w 2014 roku, gdy złożono ich 387 tys., czyli o 64 proc. więcej niż w 2013 roku. Większość oświadczeń, jak przyznaje resort pracy, dotyczy pracowników z Ukrainy. Jak pamiętamy, w marcu 2014 roku rozpoczęła się rosyjska agresja na Krym, który wtedy należał jeszcze do Ukrainy.
Tempo wzrostu wynagrodzeń nominalnych w firmach jest najniższe od 4 lat
Jakie są efekty napływu obywateli Ukrainy na polski rynek pracy?
W IV kwartale tempo wzrostu nominalnych płac obniżyło się. [...] Ograniczająco na dynamikę wynagrodzeń nominalnych nadal oddziałuje napływ pracowników z Ukrainy
Wykres 1. Roczne tempo wzrostu wynagrodzeń (w proc.)
Ukraińcy pracujący w Polsce znajdują zatrudnienie najczęściej w handlu (sprzedawcy), gastronomii (kelnerzy, kucharze) oraz w branży budowlanej (pracownicy fizyczni), a ich średnie zarobki wynoszą około 2,1 tys. zł netto, a średni czas ich pracy sięga aż 54 godzin w tygodniu – wynika z raportu „Obywatele Ukrainy pracujący w Polsce” (NBP, 2016).
Pracownicy z Ukrainy stali się ważnym trybem polskiej gospodarki, skutecznie wypełniając niedobory kadrowe, które stają się dla rodzimych firm coraz większym zagrożeniem
Aż 40 proc. polskich firm chce zatrudnić w najbliższym czasie pracownika z Ukrainy – wynika z raportu Work Service „Barometru Rynku Pracy VII”, który został opublikowany na początku marca. Od listopada obcokrajowcom łatwiej jest zdobyć zezwolenie na pobyt i pracę w Polsce, ponieważ zniesiony został obowiązek okazania umowy zatrudnienia podczas składania wniosku o pobyt stały.
7 spółek giełdowych, które mogą skorzystać na rosnącej liczbie Ukraińców pracujących w Polsce
Warto sobie zadać pytanie, które spółki giełdowe najbardziej korzystają na tym zjawisku. My mamy 7 mocnych kandydatów, dla których koszty pracy stanowią znaczącą pozycję w raportach, a które niekoniecznie potrzebują pracowników z wysokimi kwalifikacjami i biegłą znajomością języka polskiego:
Impel #IPL
Największa polska firma oferująca m.in. sprzątanie czy usługi ochrony mienia w każdym raporcie okresowym podkreśla, że wydatki na wynagrodzenia osobowe to istotny składnik jej kosztów ogółem. Warto zwrócić uwagę, że zna ona świetnie rynek ukraiński (w Kijowie ma spółkę zależną Impel Griffin), co może ułatwiać jej pozyskiwanie pracowników z tego kraju.
Amrest #EAT
Amrest, gastronomiczna spółka, która musi zatrudniać kelnerów i kucharzy, w swoim raporcie za III kwartał 2016 wskazywała, że płace w Polsce wciąż są o wiele niższe, niż na innych rynkach, na których działa – a jak pamiętamy z analizy NBP, do tego przyczyniają się napływający do Polski obywatele Ukrainy.
Mex Polska #MEX
Spółka Mex rozwija sieć lokali Pijalnia Wódki i Piwa oraz restauracji The Mexican. To kolejna po Amrest spółka z branży gastronomicznej, która zatrudnia kelnerów i kucharzy. Jak wynika z danych NBP, to właśnie w tych sektorach zatrudnianych jest w Polsce najwięcej obcokrajowców.
Sfinks #SFS
Sfinks to również branża gastronomiczna. Spółka prowadzi restauracje Sphinx i Chłopskie Jadło. Jakiś czas temu informowała, że planuje przejąć restauracje MEX Polska. Tutaj również największą część kosztów stanowią pensje pracowników gastronomicznych. Spółka może więc korzystać podwójnie na napływie pracowników z Wschodu.
City Service #CTS
Spółka matka dla firm zajmujących się zarządzaniem powierzchnią handlową, przemysłową i publiczną, sprzątaniem, renowacją budynków, ochroną i administracją oraz konserwacją i naprawami. Trzeba jednak przyznać, że jeśli korzysta ona z napływu pracowników z Ukrainy, to w minimalnym stopniu, bo polski rynek w 2016 roku zapewnił jej ledwie 15,5 proc. przychodów (firma działa również w krajach bałtyckich, w Hiszpanii i w Rosji).
Work Service #WSE
Na zwiększonym ruchu na rynku pracy korzysta z pewnością Work Service, lider polskiego rynku usług personalnych czyli po prostu wielka agencja pośrednictwa pracy. Domy maklerskie w raportach dotyczących tej spółki wielokrotnie podkreślały, że korzysta ona mocno na rozwoju rynku pracy tymczasowej, który wynika m.in. ze zmieniających się potrzeb branży budowlanej.
JW Construction #JWC
Generalnie wszystkie spółki deweloperskie z GPW mogą korzystać na napływie pracowników z Ukrainy, ale my obstawiamy, iż relatywnie najbardziej korzysta na tym JW Construction. Firma Józefa Wojciechowskiego już w przeszłości cechowała się wielonarodową kadrą pracowniczą. Warto jednak zaznaczyć, że na spółce zostało właśnie ogłoszone wezwanie na akcje przez głównego akcjonariusza.
Nie jest tak różowo, jak by mogło być...
Spółki giełdowe, dla których koszty pracy stanowią istotną część całości kosztów, zwracają jednak uwagę, że pozytywny efekt napływu pracowników ze wschodu jest ograniczany urzędowo na skutek:
wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę do poziomu 2.000 zł brutto od początku 2017 roku (wzrost o 150 zł, tj. o 8,1% w stosunku do 2016 roku);
wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej dla zleceniobiorców (13 zł brutto za godzinę).
Warto dodać też, że oczywiście napływ pracowników z zagranicy stymuluje popyt wewnętrzny, ale jednocześnie nie aż tak bardzo, jak mógłby, gdyż... większość Ukraińców przekazuje nawet 70 proc. zarobionych w Polsce pieniędzy do rodziny mieszkającej w ich ojczyźnie.
...i bardziej różowo już raczej nie będzie
Od początku stycznia przestała obowiązywać procedura dotycząca składania oświadczeń o zamiarze zatrudnienia obcokrajowca. Teraz obywatele Ukrainy muszą się starać o zezwolenie na pracę sezonową, którego zdobycie zajmuje niestety dużo więcej czasu i wymaga więcej wysiłku.
Eksperci zwracają również uwagę, że wprowadzenie bezwizowego ruchu dla obywateli Ukrainy przez Unię Europejską - które jest w planach – sprawi, iż Polska przestanie być dla nich rynkiem docelowym, a stanie się tylko rynkiem tranzytowym.
Spółki giełdowe powinny więc się spieszyć, jeśli chcą uzupełniać niedobory kadrowe i korzystać z relatywnie niskich kosztów płacy.