Blockchain: szansa czy zagrożenie dla giełdy? Pytamy ekspertów
Technologia blockchain może zmienić podstawy funkcjonowania rynku giełdowego, przyspieszając i obniżając koszty transakcji – uważa Jeff Desjardins, redaktor naczelny portalu Visual Capitalist. Zapytaliśmy więc polskich ekspertów w jaki dokładnie sposób może do tego dojść i czy blockchain jest szansą czy zagrożeniem dla giełd, zwłaszcza dla warszawskiej GPW.
Obecny model działania giełd pochodzi jeszcze z wieku XVII, ale technologia blockchain może go zmienić, przynosząc wiele korzyści inwestorom – uważa Jeff Desjardins, redaktor naczelny portalu Visual Capitalist.
Z naszych informacji wynika, że GPW i Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych (KDPW) monitorują uważnie rozwój technologii blockchain, ale na razie nie prowadzą żadnych prac w kierunku jej wdrożenia.
By zrozumieć, o co chodzi i jaka szansa otwiera się przez rynkiem kapitałowym, należy najpierw pojąć zasadę działania technologii blockchain.
Co to jest blockchain?
Blockchain (z ang.: łańcuch bloków) to technologia, która służy do przechowywania i przesyłania informacji, gromadzonych pod postacią pakietów danych. Każdy blok (pakiet) ma ograniczoną pojemność – gdy zostanie ona przekroczona, tworzy się kolejny blok, a w skutek tego cały łańcuch. W blokach mogą być przechowywane dowolne informacje – także te dotyczące transakcji giełdowych.
Najważniejszą cechą blockchain jest możliwość utrzymywania wirtualnej „księgi rachunkowej transakcji” rozproszonej po całym Internecie. Jest to możliwe, gdyż blockchain opiera się na sieci peer-to-peer – każdy komputer podłączony do Internetu może brać udział w transakcjach, a więc i w tworzeniu „księgi”. „Księga” jest odpowiednio zabezpieczona, zawiera całą historię dotychczasowych transakcji.
Ta cecha blockchain powoduje, że możliwość zastosowania tej technologii w praktyce na rynku giełdowym przyczyniłaby się do jego decentralizacji. Transakcje mogłyby być zwierane bezpośrednio pomiędzy komputerami inwestorów, z pominięciem instytucji takich jak giełdy czy depozyty papierów (w Polsce: KDPW). W teorii blockchain może umożliwić powstanie globalnej, zdecentralizowanej internetowej giełdy, przez nikogo nie nadzorowanej. Specjaliści przekonują, że blockchain jest bezpieczną technologią, a włamanie się do „księgi” i dokonanie w niej zmian jest niemal niemożliwe.
Źródło: Equibit, modyfikacja własna
Źródło: Equibit, modyfikacja własna
Obecny scentralizowany system giełdowy ma kilka poważnych wad, według Desjardinsa:
- depozyty papierów wartościowych i giełdy pobierają dosyć wysokie opłaty, zwiększając koszty transakcji, które są przerzucane na inwestorów;
- centralizacja systemu powoduje, że w przypadku awarii cały rynek przestaje działać;
- istnieje asymetria informacji, co w systemie scentralizowanym daje przewagę wybranym podmiotom, Ci którzy są bliżej serwca systemu mają łatwiej (HFT).
Wdrożenie technologii blockchain sprawiłoby, że transakcje byłyby zawierane szybciej, a koszty po stronie inwestorów byłyby minimalne. Zniknęłoby ryzyko systemowe oraz kwestia nierównego dostępu do informacji
KDPW prowadzi projekt badawczy dotyczący blockchain
Jak się dowiedzieliśmy, KDPW prowadzi badania nad wykorzystaniem blockchain w rozwoju rynku kapitałowego. Instytucja widzi różne zastosowania dla tej technologii - miałaby ona m.in. umożliwić zdalne głosowania na WZA.
W przypadku takich instytucji infrastruktury rynku, jak Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych czy izba rozliczeniowa KDPW_CCP, które są kluczowe dla efektywności, bezpieczeństwa i stabilności systemu finansowego, podstawą są wysokie standardy zarządcze, regulacyjne, operacyjne i technologiczne. Dlatego zastosowanie nowych rozwiązań musi być poparte solidną analizą. Pojawienie się technologii rozproszonych rejestrów, czyli blockchain, stanowi szansę dla instytucji finansowych i ich klientów na zwiększenie efektywności procesów biznesowych czy stworzenie nowych usług. Wynikające z tego potencjalne korzyści skłoniły KDPW do bliższego przyjrzenia się tym rozwiązaniom. Aktualnie prowadzimy projekt o charakterze badawczo-rozwojowym, ukierunkowany na wykorzystanie blockchain w ramach rynku kapitałowego. Jednym z obszarów, w jakich potencjalnie można rozważyć zastosowanie tej technologii, jest np. budowa bazy akcjonariuszy, przy wykorzystaniu której możliwe byłoby uruchomienie usługi proxy voting, czyli zdalnego głosowania na WZA. Jednak z uwagi na bezpieczeństwo finansowe kraju niezbędne jest przeprowadzenie odpowiednich badań co do przydatności i możliwości wykorzystania blockchain w naszej działalności
Blockchain to szansa, ale i zagrożenie zwłaszcza dla tych, którzy nie przygotują się na jego nadejście
Zapytaliśmy polskich ekspertów od nowoczesnych technologii o to, czy blockchain jest szansą, czy zagrożeniem dla giełd, w tym dla warszawskiej GPW. Czy spółki prowadzące biznes giełdowy będą musiały zwinąć biznes, gdy technologia blockchain zostanie wdrożona na szeroką skalę?
Prof. Krzysztof Piech, prezes Instytutu Wiedzy i Innowacji, jest zdania, że technologia blockchain nie jest zagrożeniem dla giełd, w tym GPW. Podkreśla, że kilkanaście giełd na świecie testuje już rozwiązania oparte na blockchain.
Aktualnie na świecie toczy się wyścig o pierwsze poważne wdrożenia technologii blockchain. Kraje i firmy, które będą w tym zakresie przodowały na świecie, będą w stanie wypracować pionierskie rozwiązania, dzięki którym będą mogły przeprowadzić ekspansję międzynarodową. W Ministerstwie Cyfryzacji próbujemy uświadomić polskim urzędom i firmom szanse płynące z tego typu specjalizacji, ale te instytucje cechuje konserwatyzm i chęć stosowania sprawdzonych rozwiązań z Zachodu. Jeśli tak będzie dalej, to prześpimy tę szansę
Piech zdradza, że Krajowa Izba Rozliczeniowa uważnie przygląda się rozwojowi technologii blockchain i bada jej możliwe zastosowania. Według Piecha KIR postępuje właściwie, próbując zaadaptować się do zmieniających się warunków.
Tak jak gazety musiały dostosować się do rozwoju Internetu, tak również instytucje finansowe, takie jak GPW i KDPW będą musiały dostosować się do trendów technologicznych. Te, które zrobią to jako pierwsze, zyskają know-how i technologię, którą będą mogły eksportować i dodatkowo na niej zarabiać. Zyskają również klienci, bo dostęp do rynków finansowych będzie łatwiejszy i tańszy
Blockchain to szansa na optymalizacje obrotu i poprawę jego przejrzystości oraz na niższe koszty transakcji i raportowania. To szansa dla depozytów papierów na usprawnienie operacji. Dla inwestorów to szansa na niższe koszty i większe bezpieczeństwo transakcji. Dla obydwu stron to szansa na nowe produkty, cyfrowe aktywa takie jak kryptowaluty
Emil Ślązak, naukowiec z warszawskiej SGH, uważa, że blockchain jest pewnego rodzaju zagrożeniem dla giełd, ale potrzeba jeszcze wiele czasu i wielu zmian, aby zaczęło się ono materializować.
Blockchain musi wyjść poza sferę spekulacji medialnych oraz bankowo-finansowych akceleratorów, a tym samym pokazać realną wartość dodaną, czyli zostać business case. Wówczas jednak pojawią bariery prawne wdrożenia blockchain - system musi zostać zaakceptowany przez regulatora, czyli pokazać się jako stabilny i odporny na potencjalne manipulacje. Do tego dojdzie jeszcze bariera mentalna uczestników rynku, którzy są mocno zakorzenieni w obecnym ekosystemie, a blockchain jest jednak innowacją przełomową. Trudno więc prognozować, kiedy blockchain może zostać wdrożony
Wszystko wskazuje więc na to, że przed instytucjami typu GPW, KDPW i KIR bardzo gorący okres – okres który powinien być wypełniony pracą nad przystosowaniem się do nadciągającej rewolucji związanej z technologią blockchain. „Przystosuj się, albo giń” – to powiedzonko brzmi brutalnie, ale sprawdza się w życiu wielokrotnie. Oby polskie instytucje nie zmarnowały czasu – dla dobra własnego i inwestorów bo świat rynków giełdowych i finansowych jaki znamy wkrótce może przestać istnieć.