Być jak Warren Buffett - 3 zasady, które przybliżą Cię do tego inwestycyjnego ideału
Dziś Warren Buffett obchodzi 87 urodziny. Dla wielu inwestorów stał się żywą legendą i inwestycyjnym idolem do naśladowania. Nic w tym dziwnego jeśli się spojrzy na jego osiągnięcia i dotychczasowe sukcesy. Jego droga na szczyt listy najbogatszych ludzi na świecie nie była jednak łatwa. Zależała od wielu czynników: determinacji, ludzi, których poznał, chęci zmian sposobu myślenia, zamiłowaniu do tego co robi, a także odrobiny szczęścia. Uczmy się na doświadczeniach naszego solenizanta, by poprawić własne wyniki inwestycyjne.
1. Właściwi ludzie w Twoim otoczeniu
Warren Buffett często podkreśla rolę jaką odegrali jego idole. To dzięki nim osiągnął sukces. W wywiadzie dla magazynu "University of Nebraska Business Magazine" wspomina, że jeśli chodzi o idoli, to od początku miał sporo szczęścia:
Miałem szczęście co do idoli, poczynając od mojego taty. Nigdy mnie nie zawiedli. Jeśli masz niewłaściwych, to masz poważny problem. Pamiętaj, że upodabniasz się do ludzi, których podziwiasz. Jeśli nie wybierzesz tych osób ostrożnie, bardzo szybko wpadniesz w kłopoty.
Każdy wie jak duży wpływ na sposób inwestowania Buffetta miał Benjamin Graham, z którym współpracował na początku swojej kariery. To właśnie od niego nauczył się inwestowania w wartość. Jednak nie był to jedyny idol Buffetta. Równie duży wpływ na sposób myślenia o inwestycjach miał też jego wspólnik Charles Munger.
Ludzie, którzy nas poznali ze sobą myśleli, że szybko się znienawidzimy. Obaj mamy bardzo silne osobowości. Wiele razy się nie zgadzaliśmy ze sobą, ale nigdy nie kłóciliśmy. Jeśli porównasz swoje poglądy z innymi, to nabędziesz w ten sposób wiele mądrości inwestycyjnej.
Skonfrontowanie własnych poglądów z opiniami osób, które odniosły sukces w inwestycjach jest bardzo istotnym czynnikiem rozwoju drogi inwestowania. Dlatego wybór odpowiednich idoli jest bardzo ważny.
Zobacz także: „Jeśli masz harem z 40 kobietami, to żadnej nie poznasz zbyt dobrze” - urodzinowy wywiad z Warrenem Buffettem
2. Bądź gotowy na zmianę swoich poglądów
Ważnym elementem na drodze do sukcesu jest obranie własnej drogi inwestycyjnej. Przykład Buffetta pokazuje jednak, że nigdy nie jest to praca skończona. Sposoby inwestycyjne muszą ewoluować, muszą się zmieniać. Jeśli prześledzimy historię inwestycji Warrena Buffetta, to zauważymy, że decyzje inwestycyjne jakie teraz podejmuje są oparte na zupełnie innych przesłankach niż kiedyś.
Benjamin Graham zaszczepił w Buffecie potrzebę analizowania sytuacji finansowej spółek. Nauczył go inwestowania w solidne papiery o obniżonej wartości na rynku. Z czasem jednak coraz trudniej było znaleźć takie okazje inwestycyjne. Już w latach sześćdziesiątych Buffet zmienił nieco podejście i zaczął wyszukiwać spółki, nie tyle niedocenione, ale przecenione przez przejściowe kłopoty.
Podejście do kupowania dobrych firm po okazyjnych cenach także musiało się z czasem zmienić. Wspomniany wyżej Charles Munger przekonał Buffetta do kolejnego etapu ewolucji sposobu inwestowania. Pokazał mu sens inwestowania w bardzo dobrze zarządzane firmy, ale niekoniecznie w niskiej cenie. Tak zakupili w latach 70-tych See’s Candies, na której dywidendach zarabiają krocie. W następnych dekadach wehikuł inwestycyjny prowadzony przez Mungera i Buffetta zainwestował w takie marki jak Coca Cola czy Washington Post. Nie były to ani tanie spółki, ani wykazujące przejściowe problemy. Za to były to bardzo duże przedsiębiorstwa o mocnej, ugruntowanej pozycji na świecie.
Świat się zmienia. Nie bójmy się więc rewizji własnych założeń inwestycyjnych. Jeśli coś przestaje działać, trzeba się zastanowić dlaczego tak jest i przemyśleć swoją strategię. Bierzmy przykład z Warrena Buffetta. Jego podejście wciąż ewoluuje. Dobrze to pokazują jego ostatnie inwestycje w spółki technologiczne takie jak Apple, mimo że jeszcze kilkanaście lat temu nie tknął by ich pod żadnym pozorem.
Zobacz także: Cytaty Warrena Buffetta, które każdy inwestor powinien znać
3. Pasja, zaangażowanie i szczęście
Oprócz dobrych doradców i świadomości zmian, trzeba mieć też trochę szczęścia. Buffett sam mówi, że "wygrał los na loterii życia", gdyż urodził się w odpowiednim miejscu i czasie, jednak podkreśla, że nie odniósłby sukcesu gdyby nie jego zamiłowanie i zaangażowanie w to co robi.
Miałem szczęście, gdyż już w młodym wieku wiedziałem co będę robić. Miałem też szczęście, że miałem dostęp w młodości do książek i szerokiej edukacji. Najważniejsze jednak, że naprawdę kocham to, co robię.
Buffet podkreśla, że pasja jest potrzebna. Równie potrzebna jak cierpliwość, pewna doza inteligencji i racjonalności. W ten sposób dopomożesz szczęściu i odnajdziesz właściwą drogę inwestycyjną i właściwych nauczycieli.
Uczmy się od naszego solenizanta. Inwestowanie jest pracą, która wymaga od nas ciągłego zaangażowania. Nie spoczywajmy na laurach. Poszukujmy wciąż nowych inspiracji i sposobów poprawiania wyników. Życzmy Buffettowi i sobie samym sukcesów, na które uczciwie sami zapracujemy.
Zobacz także: [Quiz] Przekonaj się, jak dobrze znasz Warrena Buffetta?
