8 września 1997 roku Amica, firma produkująca sprzęt AGD, zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych. Czy jej walory okazały się dobrą inwestycją?
Od debiutu na warszawskim parkiecie akcje Amiki podrożały o 214%, czyli średnio 5,9% średniorocznie. Wydaje się, że całkiem nieźle, ale w tym czasie indeks szerokiego rynku WIG poszedł w górę o 273,5%...
Wykres 1. Historia notowań Amiki na tle WIG
Źródło: Stooq
Warto jednak zwrócić uwagę, że ostatnie lata były dla papieru niezwykle udane. W trakcie ostatnich 5 lat kurs Amiki wystrzelił w górę na 312%, podczas gdy WIG w tym okresie urósł o zaledwie 51,5%. To oznacza, że walor rósł po 32,7% średniorocznie. To jest naprawdę świetny wynik, aczkolwiek dał papierowi dopiero 41 miejsce wśród spółek z GPW, które najmocniej zdrożały w tym okresie.
Zmiana strategii i Radwańska to były strzały w „10”
Rajd wzrostowy Amiki z ostatnich lat wiąże się z dwoma bardzo ważnymi wydarzeniami w historii spółki. W roku 2010 zmieniła ona strategię – z przedsiębiorstwa typowo produkcyjnego stała się firmą produkcyjno-handlową.
Z kolei na jesieni 2012 roku firma postanowiła mocniej zainwestować w reklamę (która, jak wiadomo, jest dźwignią handlu) i sięgnęła po znaną twarz. Kuchenki i blendery zaczęła reklamować znana tenisistka Agnieszka Radwańska.
Wykres 2. Notowania Amiki na tle WIG – 10 lat
Źródło: Stooq
Amice jako eksporterowi pomagało także osłabianie się złotego. Przez wiele lat od 2008 roku słabnący złoty sprzyjał biznesowej działalności spółki. Od początku grudnia 2016 roku trend na EUR/PLN zmienił się jednak z wzrostowego na spadkowy. Od początku 2017 roku euro straciło do złotego 3,5%. To nie jest przypadek, że w tym okresie akcje Amiki potaniały o 12%.
Warto przypomnieć, że w ostatnich latach Amika regularnie dzieli się zyskiem z akcjonariuszami. Niestety, stopa dywidendy nie powala na kolana. Aczkolwiek lepiej, żeby była skromna dywidenda, niż żeby jej nie było wcale, nieprawdaż?
Źródło: Strefa Inwestorów
Amika sama zrobiła sobie prezent, pokazując dobre wyniki
Jaka przyszłość czeka Amikę? Można powiedzieć, że z okazji 20 rocznicy notowań firma sprawiła sobie całkiem niezły prezent: pokazała dobre wyniki finansowe za II kwartał br. Miała w tym okresie 71,5 mln zł skonsolidowanego zysku netto (wobec 21,3 mln zł zysku rok wcześniej), a zysk operacyjny wyniósł 16,9 mln zł (26 proc. więcej, niż w II kwartale 2016). Problem w tym, że tak dobre wyniki to efekt m.in. zaksięgowania aktywa na odroczony podatek dochodowy.
Wyniki te docenili m.in. analitycy Eques Investment TFI:
Amica-kolejna spółka z mWIG40 zaskakuje pozytywnie. Duży one-off, ale operacyjnie także b dobry wynik. EBIT 50m vs 41 oczek. #mwig40
— EQUES Investment TFI (@EQUES_TFI) 7 września 2017
Na początku lipca DM BZ WBK wydał dla spółki rekomendację „kupuj” z ceną docelową na poziomie 234 zł. Gdyby ta prognoza miała się wypełnić, to w trakcie najbliższych miesięcy kurs spółki produkującej AGD powinien urosnąć o blisko 50%. Na razie jednak nic na to nie wskazuje, a największą przeszkodą na dalszej drodze wzrostów spółki jest umacniająca się krajowa waluta.
Nasza gwiazda eksportowa nieco przygasła. Biorąc pod uwagę całą historię jej notowań, jest bardzo przeciętną inwestycją, która dała zarobić mniej niż rynek. Jednak w ostatnich latach była jedną z 50 najlepszych spółek na GPW. Z okazji 20 rocznicy pobytu na parkiecie życzymy firmie z Wronek powrotu do świetnej formy.
