Kurs akcji JSW pod presją polityków. Akcje dołują pomimo, że ceny węgla są wysokie, a spółka ma ponad 2 mld zł gotówki
Tak dobrze pod względem biznesowym w JSW nie było dawno. Spółce sprzyja właściwie wszystko. Ceny węgla koksującego utrzymują się na wysokich poziomach, a spółka jest maszyną do generowania gotówki. Obecnie na koncie Jastrzębska spółka ma ponad 2 mld zł w gotówce na koncie. Mimo to kurs akcji spada, bo ta fala prosperity zwróciła uwagę polityków. Tylko z tego powodu JSW jest dużo mniej warte – według naszej oceny 2,5 mld zł.
Maszynka do zarabiania pieniędzy
Wielkość generowanych zysków JSW w ostatnich latach zależy przede wszystkim od kształtowania się cen węgla koksującego na światowych rynkach. Jeszcze w 2015 roku, gdy ceny tego surowca potrafiły spaść nawet poniżej 100$ za tonę, JSW ponosiła dotkliwe straty i otarła się o utratę płynności. Z kolei w 2017 roku po odbiciu cen, spółka zaczęła generować solidne zyski. Cały obecny rok układa się jak dotąd znakomicie dla górniczej spółki. Ceny węgla koksującego poruszają się w okolicy 180-200$/t. Przy dość stałym poziomie kosztów, w których ponad połowę stanowią koszty załogi, tak wysokie ceny głównego produktu przekładają się na dużą zyskowność. Tylko w okresie I półrocza 2018 roku, JSW zarobiła na czysto ponad 1 mld zł, a co ważniejsze, stała się dobrze pracującą maszyną do generowania gotówki.
Awantura o 2,1 mld zł na koncie JSW
Zgodnie z ostatnim bilansem, na koniec czerwca posiadała 2,1 mld zł środków pieniężnych, które z kolejnymi miesiącami powinny nadal rosnąć. To zwróciło uwagę polityków, którzy w przeszłości wielokrotnie już wykorzystywali takie „okazje” do politycznych projektów. W „Rzeczpospolitej” oraz w Parkiecie mogliśmy przeczytać o naciskach ze strony ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego na prezesa JSW Daniela Ozona, by górnicza firma odkupiła od innych państwowych spółek pakiet akcji budowlanego Polimeksu Mostostal o rynkowej wartości ok. 0,5 mld zł.
Prezes Ozon dostał wsparcie od związkowców, którzy w liście do premiera Morawieckiego sprzeciwili się planom wykorzystywania środków spółki na niezwiązane z podstawową działalnością projekty inwestycyjne. Na razie poparcie związkowców, które jest szczególnie istotne w perspektywie zbliżających się wyborów, ocaliło Ozona przed jego odwołaniem ze stanowiska.
„Awantura o kasę” JSW nie toczyła się w zacisznych, prezesowskich czy politycznych gabinetach. W ostatnich dniach niemal w każdych mediach można było przeczytać lub usłyszeć o zamieszaniu w JSW. To oczywiście bardzo mocno odbiło się na notowaniu akcji górniczej spółki na giełdzie. Tylko w ciągu pierwszych dwóch dni od ujawnienia konfliktu, akcje JSW spadły z 74 do 61,5 zł, a kapitalizacja spadła o około 1,5 mld zł - z 8,7 mld zł do 7,2 mld zł. Ostatnie trzy dni przynoszą co prawda odbicie, ale nadal akcje nie wróciły do poziomu sprzed pierwszej publikacji.
Zobacz także: JSW wreszcie wypłaci dywidendę w 2019 roku. Policzyliśmy ile ona może wynieść
Kurs akcji JSW pod presją polityczną warte ponad 2,5 mld mniej niż powinny
Patrząc na notowania walorów JSW w perspektywie obecnego roku, widoczny jest wyraźny trend spadkowy. Kurs zniżkował w tym czasie o ponad 30%, mimo, że zyskowność spółki utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Ewidentnie widać, że rynek stara się wyceniać ryzyko polityczne. Ile ono jest warte?
Za model jego wyceny możemy przyjąć porównanie cen akcji JSW w okresach, gdy cena węgla koksującego była na poziomie 200$/t. Z taką ceną mieliśmy do czynienia pod koniec lutego tego roku, w pierwszej połowie czerwca, a także obecnie. W tych samych okresach, cena jednej akcji JSW kształtowała się na poziomie odpowiednio 100 zł, 90 zł i obecnie około 68 zł. To z kolei przekłada się na wycenę rynkową spółki na poziomie kolejno 11,7 mld zł, 10,6 mld zł i aktualnie 8 mld zł. Zaznaczmy, że poziom indeksu WIG 20 nie zmienił się istotnie w tym czasie. Wychodzi zatem, że rynek wycenił dyskonto polityczne w JSW na ok. 2,5 mld zł.
Kurs akcji JSW lata 2017 - 2019
Związkowcy ramię w ramie z inwestorami
Jest jeszcze jeden, ciekawy wątek w tej odsłonie konfliktu w JSW. Otóż związkowcy od niepamiętnych czasów, powołali się na wspólną dbałość o spółkę ramię w ramię z akcjonariuszami.
Działacze związkowi z Solidarności, związku Kadra oraz Federacji ZZG oświadczyli:
- JSW nie może być kołem ratunkowym dla innych spółek, które sobie nie radzą. Nasza firma nie może płacić haraczu dla źle zarządzanych przedsiębiorstw. Powinno się je umiejętnie restrukturyzować, a nie obarczać nimi innych. Jako spółka giełdowa, JSW musi przede wszystkim dbać o interesy: własne, załogi oraz akcjonariuszy.
Jak widać w sytuacji zagrożenia dla firmy, związkowcy potrafią ustawić się nawet ramię w ramię z akcjonariuszami. Jednak Ci drudzy, jak widać po kursie akcji, nie wyrażają swojego optymizmu.