Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

WIG20 i sWIG80 najtańsze od kryzysu z 2008 roku, pod względem wskaźników cena do zysku

Udostępnij

Polska giełda ponownie jest tania. Średnie wartości wskaźnika ceny do zysku (C/Z) dla najważniejszych indeksów zanurkowały. W przypadku indeksów WIG20 i sWIG80 ostatni raz były tak nisko podczas dołka bessy z 2009 roku, a dla mWIG40 są najniżej od dołka paniki wywołanej przez pandemię.

Wielokrotnie w historii GPW występowały już niskie wartości średnich C/Z dla indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80 i prędzej czy później przekładało się to na dłuższe okresy wzrostów, choć nie zawsze odbywało się to w dynamiczny sposób. To niska wycena indeksów względem historycznych zysków zazwyczaj świadczy o tym, że potencjał spadkowy dla rynku się wyczerpuje.

Zobacz także: 6 powodów, że giełda znajduje się w ostatniej fazie spadków i czas zacząć rozglądać się za akcjami – WIDEO


Wskaźnik cena do zysku dla indeksów z GPW najniższy od kryzysu z 2008

Najniższą wartość wskaźnika ceny do zysku obserwujemy obecnie na spółkach z indeksu WIG20. Wynosi ona 7,2 co oznacza, że akcje są wyceniane średnio na nieco ponad siedmiokrotność rocznych zysków. Tak silnych poziomów dla tego indeksu nie notowaliśmy od 13 lat. Średnie C/Z dla WIG20 wynosi obecnie 7,2 i jest to poziom, który ostatnio był notowany w samym dołku bessy w 2009 r. Wartość wskaźnika jest też nieco niższa niż była podczas kryzysu PIIGS w 2012 r.
 

WIG20 (góra) vs wartości wskaźnika C/Z dla WIG20 (dół)

WIG20 vs WIG20 PE

 

Oczywiście w przypadku WIG20 mamy do czynienia nie tylko z czynnikami zewnętrznymi, w tym wojną w Ukrainie, ale też z powodami wywołanymi przez nowe regulacje prawne i potrzeby Skarbu Państwa. Przede wszystkim chodzi tu o wakacje kredytowe, które obciążają wyniki banków w przyszłości, ale też o inwestycje wykraczające poza główne segmenty działalności spółek państwowych. Inwestorzy obawiają się też potencjalnego podatku od zysków nadzwyczajnych. To wszystko sprawia, że zrobiło się bardzo tanio.

W podobnej sytuacji do WIG20 są spółki zgromadzone w indeksie sWIG80. Tutaj także spadek wartości wskaźnika C/Z jest wyjątkowo silny. Obecnie notowana wartość wynosi 8,1 i jest porównywalna również do poziomów z dołka bessy w 2009 r. Podobnie jak w przypadku WIG20, także i tu obserwujemy poziom poniżej poziomów z dołka w styczniu 2012 r. i początku pandemii w marcu 2020 r.

sWIG80 (góra) vs wartości wskaźnika C/Z dla sWIG80 (dół)

sWIG80 vs sWIG80 PE

 

Wartość wskaźnika C/Z dla indeksu mWIG40 także spadła w tym roku: ze styczniowego poziomu pow. 17 do obecnej wartości wynoszącej 10,1. Warto jednak zaznaczyć, że na tym indeksie wartości ceny do zysku nie są na najniższym poziomie od dołka 2009 tak jak na WIG20 i sWIG80. Obecnie wartość C/Z dla indeksu mWIG40 jest zbliżona do dołka w pandemii z 2020 r. i gwałtownych spadków podczas kryzysu PIGGS w 2012 r. oraz dołka pandemicznego.
 

mWIG40 (góra) vs wartości wskaźnika C/Z dla mWIG40 (dół)

mWIG40 vs mWIG40 PE
 

Zobacz także: Ambra notuje rekordowy rok rozliczeniowy, a wyniki Śnieżki z rynku ukraińskiego pozytywnie zaskakują analityków

Czy niskie poziomy C/Z przełożą się na wzrosty?

Jak widać na powyższych wykresach, takie poziomy wskaźników w przeszłości zdarzały się bardzo rzadko i zwykle były oznaką wyczerpywania się potencjału spadkowego. Warto jednak zauważyć, że nie zawsze odwrócenie trendu nadchodziło szybko. Zależało to od wielu czynników. Także tym razem jesteśmy w podobnej sytuacji.

Najważniejszym czynnikiem, który jest w stanie wywołać wzrosty, jest postrzeganie naszego rynku jako całości przez inwestorów zagranicznych. Obecna niechęć do inwestycji w polskie spółki może być spowodowana wieloma czynnikami, np. stabilnością waluty, kryzysem energetycznym (ryzyko ograniczania produkcji), ale też przez dodatkowe ryzyko wybuchu konfliktu zbrojnego na terenie kraju.

Tak więc niskie wartości C/Z w obecnej sytuacji nie oznaczają od razu szybkich wzrostów. Jeśli zaczniemy być postrzegani jako kraj zagrożony, to trzeba się liczyć z dłuższym okresem niskich wartości wskaźnika i ewentualne odreagowanie może się znacząco rozciągnąć w czasie.

Zobacz także: Kryzys: ciepło może być tej zimy dobrem deficytowym

Nie tylko niskie wartości C/Z są argumentem za powrotem do wzrostów. W tym momencie sugerują to też inne czynniki oznaczające całkowitą dekoniunkturę i kapitulację kupujących. Chociażby rekordowo wysokie notowania dolara, brak chęci wchodzenia na giełdę (przeprowadzania IPO) spółek po tak niskich wycenach, czy też rosnącej liczbie wezwań.

Rosnąca wartość waluty Stanów Zjednoczonych sprawia, że dla inwestorów zagranicznych stajemy się wyjątkowo tanim rynkiem. Z kolei liczba wezwań i brak debiutów świadczy, że właściciele spółek uważają wycenę ich akcji przez rynek za rażąco niską i wolą zwiększać własny pakiet akcji.

Jeśli więc ryzyka zewnętrzne i wewnętrzne zaczną maleć, to pojawi się też i popyt na akcje. O ile więc obecna sytuacja nie oznacza, że wzrosty nastąpią szybko, to potencjał do dalszego spadku wartości C/Z zdaje się już wyczerpywać.

 

Nabór do Strefy Inwestorów

Wystartował nabór do Strefy Inwestorów. Będzie on trwać do czwartku, 22 września 2022 r. do godz. 23:59. To jedyny moment, w którym można dołączyć do grona członków Strefy Inwestorów. Sprawdź szczegóły i dołącz teraz.

 

Nabór do Strefy Inwestorów 2022

Udostępnij