Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Kryptowaluty i bitcoin niekoniecznie ochronią przed wysoką inflacją

Udostępnij

To obligacje skarbowe indeksowane inflacją dadzą stuprocentowo pewne zabezpieczenie przed inflacją, a nie kryptowaluty czy bitcoin – taką odważną tezę stawia doświadczony analityk portalu Morningstar.

Obiegowa opinia jest taka, że kryptowaluty – a w szczególności bitcoin – chronią przed inflacją. Bitcoin ma przecież sztywno ograniczoną podaż (21 mln monet), więc jest w gruncie rzeczy aktywem deflacyjnym. Tymczasem banki centralne tworzą walutę papierową (tzw. fiat money) „z powietrza”, wedle własnego uznania, drukując na potęgę.

Wydawać by się więc mogło, że kryptowaluty na pewno będą chroniły przed inflacją. Znany inwestor Paul Tudor Jones stwierdził, że bitcoin chroni przed inflacją lepiej, niż złoto. Zresztą, wielu ekspertów stawia cryptos wiele zarzutów (duża zmienność, brak regulacji, duże ryzyko giełdy / obrotu), ale najrzadziej pojawia się właśnie taki, że mogłyby nie dawać ochrony przed inflacją.

Znalazł się jednak ekspert, który uważa, że to nie jest tak, iż bitcoin czy cryptos na pewno uchronią kapitał przed inflacją. John Rekenthaler – doświadczony analityk portalu Morningstar - wskazuje, że kryptowaluta bitcoin istnieje dopiero od 12 lat, w trakcie których inflacja była uśpiona. „Zmieniająca się polityka banków centralnych dała kryptowalutom paliwo. Luzowanie ilościowe to było coś, przeciwko czemu można zareagować. Bitcoin jest niejako dzieckiem kryzysu finansowego z 2008 roku. Z drugiej strony analiza zachowania cryptos pokazuje, że informacje o rosnącej inflacji nie wpłynęły na ceny kryptowalut. Jeśli przyjrzymy się kursowi BTC/USD i umieścimy go na tle poziomu inflacji oraz głównej stopy procentowej w USA, to okaże się, że nie ma prostej zależności” – stwierdza analityk portalu Morningstar.

Według niego można podzielić historię ostatnich 5 lat na kursie BTC/USD na 5 etapów, w kontekście inflacji i stopy procentowej.

Etap 1 - Silny bitcoin, niska inflacja, rosnące stopy

Bitcoin poszybował w górę w etapie 1, który trwał od listopada 2016 do stycznia 2018 roku. W roku 2017 bitcoin zyskał 1 318%. Chociaż inflacja pozostała skromna, to wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł o 2,1% i był to najwyższy wynik od 2012 roku. W rezultacie Rezerwa Federalna trzykrotnie podniosła stopy procentowe, próbując spowolnić inflację. „Czyli można stwierdzić, że kryptowaluta wykorzystała sposobność i ochroniła kapitał przed inflacją” – wskazuje John Rekenthaler.

Etap 2 — Słaby bitcoin, niska inflacja, rosnące stopy

W 2018 r. inflacja delikatnie rosła, a Rezerwa Federalna ponownie podwyższyła stopy procentowe o cały 1 pkt. proc. Jednak bitcoin poszedł w przeciwnym kierunku, tracąc prawie 75% swojej wartości w ciągu roku. „Trudno zrozumieć, dlaczego tym razem było inaczej. Aby obronić tezę o zdolności BTC do walki z inflacją, można argumentować, że rynek w 2018 roku słusznie przewidział, że działania Rezerwy Federalnej zmniejszą zagrożenie inflacją, w ten sposób spadła atrakcyjność kryptowalut” – stwierdza analityk Morningstar.

Etap 3 — Mocny bitcoin, niska inflacja, spadające stopy

Gdy obawy o inflację zniknęły, Rezerwa Federalna przestała podnosić stopy procentowe w I połowie 2019 r. W II połowie roku zaczęła je obniżać - najpierw stopniowo, a następnie za jednym zamachem, gdy COVID-19 pojawił się w marcu 2020 r. Pod koniec miesiąca stopy procentowe wyniosły zero. Bitcoin ładnie odbił się, zyskując 87% w 2019 roku. „Z jednej strony, te wyniki wspierają wiarygodność kryptowalut w zakresie ochrony przed inflacją, z drugiej jednak strony krypto zyskało, gdy stopa inflacji spadła” – wskazuje Rekenthaler.

Kurs BTC/USD na tle stopy inflacji i stopy procentowej w USA

Kurs BTCUSD na tle stopy inflacji

Źródło: Morningstar

Zobacz także: Szczepionki będą mało skuteczne na wariant Omikron – powiedział szef Moderny i giełdy znów się czerwienią

Etap 4 — Bardzo silny bitcoin, niska inflacja,

Czwarty etap trwał od maja 2020 r. do kwietnia 2021 r. Gospodarki światowe walczyły przez cały okres z pandemią, a z powodu przestojów COVID-19 produkcja spadła, czemu towarzyszyło wysokie bezrobocie. W krajach rozwiniętych stopy procentowe były praktycznie zerowe, a inflacja bardzo niska, chociaż wzrosła pod koniec okresu. Bitcoin kwitł - w ciągu tych 11 miesięcy zyskał ponad 600%!

Czemu kurs BTC/USD tak urósł? „Argument mówiący, że to przez oczekiwania inwestorów jest chyba nietrafiony, gdyż w listopadzie 2020 r. konsensus ekonomistów przewidywał 2,1% stopy inflacji w USA w 2021 r., a następnie nieco niższą stopę przez resztę dekady. Czyli rynek z listopada 2020 r. nie przewidział tegorocznego wzrostu inflacji. Jednak bitcoin wzrósł już czterokrotnie od marcowego minimum, od dołka covidowej paniki” – podkreśla John Rekenthaler.

Etap 5 — Niemrawy bitcoin, rosnąca inflacja, stawki ryczałtowe

Ostatni etap, od kwietnia 2021, wciąż trwa. Inflacja jest znacznie wyższa, niż w niedalekiej przeszłości, jednak banki centralne, w tym Rezerwa Federalna, nie podniosły odważnie stóp procentowych. Ogólnie rzecz biorąc, ekonomiści bagatelizują możliwość pojawienia się naprawdę wysokiej inflacji, twierdząc, że stopy powinny pozostać niezwykle niskie, aby wspierać ekspansję gospodarczą.

„Wydaje się, że jest to idealny klimat inwestycyjny dla kryptowalut. Inflacja rośnie, nie widać odsieczy ze strony banków centralnych. Bitcoin kosztuje około 58 000 USD, czyli o 11 000 USD mniej, niż na początku listopada” – wskazuje John Rekenthaler.

Wniosek

John Rekenthaler stwierdza w podsumowaniu: „Pochopne byłoby twierdzenie, że kryptowaluta nie chroni przed rosnącą inflacją. Jednak z drugiej strony ​​twierdzenie, że zabezpiecza przed inflacją, opiera się na skąpych dowodach. Było niewiele okazji do przetestowania tej tezy, a kiedy pojawiły się, to zachowanie bitcoina nie wspierało konsekwentnie tej tezy. Rozsądnie jest przypuszczać, że kryptowaluta pomoże portfelowi przetrwać okres wysokiej inflacji, ale nie ma takiej gwarancji. Taką gwarancję daje natomiast kupowanie skarbowych papierów wartościowych zabezpieczonych przed inflacją, czyli indeksowanych inflacją. Jest to znacznie pewniejsze podejście, choć potencjalnie mniej lukratywne.”

Zobacz także: Popyt na iPhona 13 jest ogromny, a jego sprzedaż może pobić rekordy. Apple przygotowuje swój samochód iCar - spekulują analitycy

Udostępnij