Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

FED planuje rozpocząć wojnę z inflacją. W 2022 roku bank centralny USA przewiduje trzy podwyżki stóp procentowych

Udostępnij

Rezerwa Federalna walczy z rosnącą inflacją przyspieszając zakończenie programu stymulacyjnego skupu aktywów. Amerykański bank centralny utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie 0-0,25%. Na przyszły rok przewidują trzy podwyżki stóp procentowych w 2022 roku.

Amerykański bank centralny dał wyraźny sygnał, że jest zaniepokojony rosnącymi cenami, które według prezesa Jerome`a Powella mogą się utrwalić. Oznacza to znaczące odejście od dotychczasowej polityki amerykańskiego banku centralnego, który koncentrował się się na powrocie do pracy większej liczby Amerykanów.

Najważniejsze zadanie decydentów to utrzymanie inflacji pod kontrolą bez spowalniania szerszego ożywienia gospodarczego. Główne wnioski po dwudniowym posiedzeniu FEDu to przyspieszenie tzw. taperingu i zakończenie w marcu, a nie w czerwcu. To otwiera drogę do pierwszej podwyżki stóp procentowych w pierwszej połowie 2022 roku.

„Oczekuje się, że program szczepień będzie się rozwijał co wpłynie na łagodzenie obostrzeń, można oczekiwać stałego wzrostu gospodarczego, wzrost zatrudnienia i spadek inflacji”, brzmi oficjalny komunikat FEDu. Tam gdzie świat finansów widzi zagrożenie to nowe warianty mutacji COVID-19.

Odejście od taperingu było powszechnie oczekiwane przez ekonomistów i Wall Street. Oznacza to dość szybki zwrot dla banku centralnego, który ogłosił plany rozpoczęcia zmniejszania swoich 120 mld USD w miesięcznych zakupach obligacji o 15 mld USD w listopadzie. Ale FED powiedział wtedy, że dostosuje to tempo, jeśli będzie to konieczne w zależności od perspektyw gospodarczych, a Powell i inni wysocy urzędnicy FED sygnalizowali w ostatnich tygodniach, że rozważają takie rozwiązanie.

Obecnie FED zmniejszy miesięczne tempo skupu aktywów o 30 mld USD „w świetle rozwoju inflacji i dalszej poprawy na rynku pracy" - podał FED w oświadczeniu.

Decyzja odzwierciedla również szeroką zmianę oczekiwań wśród urzędników FED, którzy podnieśli swoje szacunku inflacji i znacznie obniżyli konsensus bezrobocia na przyszły rok. Mediana oczekiwań wskazuje obecnie, że FED przewiduje inflację na poziomie 5,3% jeszcze w tym roku, a 2,6% do końca przyszłego roku. Długoterminowy cel banku dla inflacji to 2%.

dot-plot-2021

Zobacz także: Co robić gdy inwestorom zajrzy w oczy bessa, a na rynku ropocznie się panika – radzi Dan Rasmussen, założyciel Verdad Advisers

A na wykresie FED „dot plot", który odzwierciedla oczekiwania co do przyszłych podwyżek stóp procentowych wśród poszczególnych decydentów FED, było jasne, że urzędnicy są bardziej pewni potrzeby działania niż byli na wrześniowym posiedzeniu banku centralnego. Wówczas decydenci byli podzieleni co do tego, czy w przyszłym roku w ogóle dojdzie do podwyżek stóp procentowych. To, że mediana oczekiwań przesunęła się w kierunku trzech podwyżek w przyszłym roku sugeruje, że bank centralny chce działać szybko, aby spróbować powstrzymać inflację.

Rynki przyjęły te informacje z ulgą. Akcje odrobiły wcześniejsze straty, a wszystkie trzy główne amerykańskie indeksy giełdowe odnotowały wzrosty. Dow Jones Industrial Average wzrósł o 383 punkty, czyli 1,1%. Indeks S&P 500 wzrósł o 1,6%, a Nasdaq Composite, który w ostatnich dniach był w dołku, wzrósł o 2,2%.

Na konferencji prasowej po posiedzeniu Powell podkreślił, że jeśli chodzi o podwójny mandat banku centralnego - zapewnienie pracy jak największej liczbie osób przy jednoczesnym powstrzymaniu cen przed wymknięciem się spod kontroli - wciąż jest więcej do zrobienia po stronie zatrudnienia, szczególnie w zakresie zwiększenia udziału siły roboczej.

„Uważamy, że istnieje realne ryzyko, że inflacja może być bardziej trwała, co może wywierać presję na oczekiwania inflacyjne, a także, że ryzyko utrwalenia się wyższej inflacji wzrosło" - powiedział Powell. „Jest to jedno z dwóch wielkich zagrożeń - drugim jest sama pandemia - dla powrotu do maksymalnego zatrudnienia".

Urzędnicy wciąż spotykali się z krytyką w środę, że byli spóźnieni w reagowaniu na inflację. „Amerykański bank centralny najwyraźniej właśnie obudził się w obliczu presji inflacyjnej trawiącej amerykańską gospodarkę" - napisała Seema Shah, główna strateg w Principal Global Investors. „Wielkie pytanie dla rynków brzmi teraz: czy amerykańska gospodarka może strawić takie tempo podwyżek i nie odbije się to czkawką?".

Zobacz także: Metaverse to wielka okazja inwestycyjna. Na jakie akcje postawić, aby zarobić na rozwoju wirtualnej rzeczywistości?

Udostępnij