Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Akcje Twittera od szczytu spadły prawie o 50%. Coraz więcej inwestorów i analityków widzi w tym okazję inwestycyjną

Udostępnij

Zmiana na stanowisku CEO Twittera miała być bodźcem do wzrostu akcji spółki. Od momenty jak Parag Agrawal zastąpił Dorsey`a na stanowisku dyrektora generalnego, akcje spadły 10%. Spadek daje inwestorom okazję do kupna, której nie było od lat.

Twitter w tyle za TikTokiem, Snapchatem i Facebookiem

„Strategicznie Twitter to ważna platforma, a ostatnio również tania”, komentuje Elliot Turner, dyrektor inwestycyjny, RGA Investment Advisor, który posiada akcje Twittera już od lat i jest jednym z czołowym byków. Akcje są praktycznie najtańsze, poniżej mnożników przychodów dla Twittera względem jego internetowych braci o dużej kapitalizacji.

Atmosfera dookoła Dorsey`a robiła się gorąca już od 2020 roku, kiedy Twitter został zmuszony do oddania miejsc w zarządzie inwestorom z Silver Lake i Elliott Management. Zastąpienie Dorsey`a przez szefa technologicznego Agrawal mogło być zaskoczeniem, ale media już od dłuższego czasu spekulowały o zmianie. Akcje Twittera w tym roku spadły już o ponad 20% podczas gdy akcje internetowych gigantów jak na przykład Google Alphabet miały dobry rok.

Analitycy J.P Morgan przewidują, że akcje Twittera mogą poszybować w górę nawet 100% w momencie kiedy spółka zoptymalizuje swoje technologie w zakresie monetyzacji reklam oraz promowania aplikacji. W ich analizie, podkreślają, że najważniejsza jest kwestia przychodów spółki i to musi być priorytet. Przy odpowiednich działaniach, analitycy stawiają, że Twitter może w tej kwestii zrównać się nawet z Facebookiem.

Twitter stawia sobie ambitne cele jak zwiększenie liczby użytkowników o 20%, aby osiągnąć 315 mln Daily Active Users do 2023 roku. W tej kwestii akurat Turner wykazuje się sceptycznym podejściem wspominając, że Twitter miał średnią liczbę 211 mln użytkowników w ostatnim kwartale, co również przyczyniło się do spadku cen akcji.
 

TWITTER-AKCJE

Zobacz także: Twitter ma przed sobą duże wyzwania. Co nowy CEO Paraga Agrawal oznacza dla akcji i przyszłości spółki

Głównym celem Dorsey'a i nowego CEO, Agrawala w ciągu ostatnich kilku lat było ożywienie innowacji produktowych Twittera. Owoce tych wysiłków do rozwoju i optymalizacji właśnie wkrótce zaczną przynosić efekty na co liczą byki. Nie każdy nowy produkt się przyjął: Fleet czyli dodawanie relacji jak na Instagramie został już wycofany. Natomiast inaczej jest z usługą audio o nazwie Spaces, która okazuje się popularna. Analitycy w najnowszych komentarzach wskazują, że to będzie jeden z większych katalizatorów wzrostu w 2022 roku.

Twitter prężnie działa, aby poprawić swoje usługi dla reklamodawców. Reklamy wyświetlane na platformie od początku były siłą budowania przychodów, ale platforma w ogóle nie brała udziału w boomie jak Google. Kluczową miarą wydajności dla inwestorów jest jak marka stara się zmienić swój stosunek marki kontra bezpośrednie przychody reklamowe z 85%/15% do 50%/50%. Analitycy mają więcej zaufania do ambicji wzrostu przychodów Twittera niż jego ambicje wzrostu użytkownika. Konsensus zebrany przez FactSet wykazują przychody rosnące prawie 40% w tym roku, do 5,1 mld USD, a następnie około 20% w przyszłym roku, do 6,2 mld USD, a do 7,5 mld USD w 2023 roku. Długoterminowe prognozy zakładają, że od tego momentu zyski będą rosły o 30% rocznie. Długoterminowe prognozy zakładają, że od tego momentu zyski będą rosły o 30% rocznie.

Pomimo imponujących perspektyw wzrostu, Wall Street jest nastawione dosyć chłodno. Większość analityków rekomenduje wstrzymanie się. Twitter w tym wszystkim jednak ma jedną przewagę, założyciele Twittera nigdy nie zabezpieczyli swojej kontroli za pomocą akcji nadzorczych; to jest to, co pozostawiło Twittera podatnym na presję inwestorów takich jak Elliott Management. Analityk Everscore ISI, Mark Mahaney, utrzymuje swoją cene docelową 79 USD. Uważa on, że Twitter ma trudność obecnie, aby wyróżnić się na tle innych serwisów jeśli chodzi o budowanie atrakcyjności wśród reklamodawców, zwłaszcza w porównaniu do konkurencji jak Google, Facebook i TikTok. „Być może posiadanie 'pełnoetatowego' CEO poprawi ten wynik". - napisał Mahaney. „Trudno to przewidzieć. Nie sądzimy, że będziemy mieć wielki wgląd na kilka kwartałów do przodu. Mamy uprzedzenia, że Twitter potrzebuje jednak większych reform i zmian w zarządzaniu niż to, co zostało ogłoszone”. Jego zdaniem Google, Facebook, Snap, Pinterest i TikTok oferują reklamodawcom większą skalę, większą demografię oraz lepsze narzędzia marketingowe.

Jedno wiemy na pewno: nigdy nie braknie tematów do tweetowania.

Zobacz także: Coraz większy krach na lirze. Kryzys uderza w gospodarkę Turcji

Udostępnij