Producenci aut i branża motoryzacyjna odżyje w 2022 roku, liczą analitycy i rekomendują aby obserwować akcje Volkswagena
Globalny niedobór półprzewodników sprawił, że ten rok był brutalny dla przemysłu samochodowego, ale również sprawia, że sektor ten jest potencjalną okazją do kupna w perspektywie 2022 roku.
Inwestorzy jednak będą musieli jeszcze uzbroić się w cierpliwość, ponieważ pierwsza połowa przyszłego roku będzie jeszcze pod znakiem problemów z komponentami. Producenci samochodów i analitycy twierdzą, że to nie jest kryzys, który będzie trwał w nieskończoność i ożywienie gospodarcze jest tuż za rogiem. Spółki wymienione w raportach nie są popularne dla polskich inwestorów, ale wnioski z raportów wskazują azymut oraz sentyment jaki panuje w tym sektorze.
Problemy z dostawą chipów wymusiły cięcia produkcyjne u największych producentów samochodów na świecie, a wielu z nich widzi problemy trwające do 2022 roku. Sprzedaż samochodów w Europie osiągnęła rekordowo niski poziom w październiku, według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów.
Jak policzyli analitycy, nie chodzi tylko o sprzedaż, ale także o wyceny: Indeks MSCI Europe Automobiles & Components jest obecnie notowany na poziomie 6,8-krotności przyszłych zysków, niedaleko od rekordowo niskiego poziomu 5,2-krotności w kwietniu 2020 r. i znacznie poniżej 14,6-krotności dla szerszego indeksu MSCI Europe.
Analitycy Morgan Stanley pod kierownictwem Grahama Seckera, uznali sektor motoryzacyjny za typowy „top cyclical value pick”, ale podkreślają, że najbliższa perspektywa nie jest pewna. Mimo to przed sektorem jest dobre tempo w 2022 roku. Według ich raportu, widzą ożywienie globalnej produkcji w drugiej połowie 2022 roku.
Faurecia (ticker: EO.France) jest zaznaczona jako pierwszy wybór ze względu na silną ekspozycję na szybko rozwijające się regiony, takie jak Chiny, i klientów, takich jak główni producenci Tesla (TSLA) i Stellantis (STLA). Docelowa cena akcji banku wynosi 60 euro (67,89 USD), co oznacza wzrost o 54%.
Akcje spadły o 18,5% w ciągu ostatniego miesiąca, ponieważ zagrożenie wariantem Omicron uderzyło w sektor, a Faurecia wydała drugie ostrzeżenie o zyskach, powołując się na niedostatki w produkcji motoryzacyjnej w Europie. Analitycy Deutsche Bank, którzy również mają Faurecia jako jeden z ich europejskich top picków na 2022 rok, opisali, że perspektywy zostały „stosunkowo pozbawione ryzyka" po ostrzeżeniu firmy. „Nadal postrzegamy Faurecię jako spółkę z największym potencjałem wzrostu" - powiedzieli. Christoph Laskawi z Deutsche Banku wyznaczył cenę docelową na poziomie 50 euro i rekomendację „kupuj".
Faurecia, której wartość rynkowa wynosi 5,4 mld euro, zatrudnia ponad 114 tys. osób w 266 zakładach przemysłowych i 39 centrach badawczo-rozwojowych w 35 krajach. Firma szacuje, że jeden na trzy pojazdy na świecie korzysta z jej technologii.
Fuzja firmy z niemiecką grupą oświetleniową Hella, której zamknięcie planowane jest na początek 2022 roku, może być atutem w przypadku inwestycji. Według Faurecii w wyniku przejęcia powstanie siódmy co do wielkości globalny dostawca branży motoryzacyjnej na świecie. Mimo to, połączony podmiot jest wyceniany na 8,1-krotność szacowanych zysków w 2022 r., co stanowi 30% dyskonto w stosunku do innych spółek, jak zauważył analityk UBS David Lesne.
„Naszym zdaniem nie uwzględniono wzrostu wartości transakcji Hella, ponieważ połączony podmiot jest obecnie notowany z dużym dyskontem" - powiedział. „Realizacja synergii (nie odzwierciedlona w naszych szacunkach) mogłaby zapewnić dalsze wzrosty". Transakcja pomaga również Faurecii zmniejszyć swoją ekspozycję na sprzedaż silników spalinowych z 25% do mniej niż 10% do 2025 roku.
Tradycyjni producenci samochodów nadal mogą skorzystać na ożywieniu ilościowym i nie powinni być ignorowani. Volkswagen (ticker: VOW3.Germany), którego analitycy od września rekomendują z mocnym „kupuj" od września, jest w TOP3 wyboru w perspektywie na 2022 rok.
Akcje spadły o 25% od maksimów z 2021 r. osiągniętych w kwietniu, a ich cena wynosząca ostatnio w okolicach 170/180 euro wygląda atrakcyjnie, zwłaszcza gdy uwzględni się ambitne plany niemieckiego producenta samochodów dotyczące pojazdów elektrycznych. Analitycy wyznaczają średnią cenę docelową na poziomie 249,52 euro.