Ceny najmu w największych polskich miastach wzrosły nawet o kilka procent w zaledwie cztery tygodnie
Wojna wywołana przez Federację Rosyjską w Ukrainie, która skutkuje dużą liczbą uchodźców przybywających do naszego kraju, to największy kryzys humanitarny w Europie od końca II Wojny Światowej oraz ogromne wyzwanie dla rynku mieszkaniowego.
Od 24 lutego br., czyli dnia wejścia wojsk rosyjskich na niepodległą Ukrainę, stawki najmu wzrosły nawet o kilka procent. Jak poinformowała Straż Graniczna, tylko kilka dni temu szacowało się, że polską granicę przekroczyło około 1,8 mln osób. Część z nich pojedzie dalej, część zostanie, poszukując nowej normalności, to sprawdzian dla państwa polskiego, ale również dla rynku najmu nieruchomości.
Do tego dochodzą rosnące stopy procentowe, wzrost kosztów kredytu, jednocześnie spadek zdolności kredytowej, co zmusi również naszych obywateli do odłożenia na później planów o kupnie własnego mieszkania.
Uchodźcy wzbogacą rynek najemców w Polsce
Obecnie jesteśmy świadkami dużego zaangażowania Polaków w pomoc uchodźcom przybywającym do Polski, ale również pomoc osobom i organizacjom w Ukrainie. Zapraszamy naszych wschodnich sąsiadów pod własne dachy, lecz takie rozwiązanie nie może być stałą receptą na tę sytuację. Obywatele Ukrainy szukają pracy i mieszkań w naszym kraju, skalę tego pokazują dane zebrane przez serwis Domiporta.pl
Jak widać w powyższej tabeli, dostępność ofertowa mieszkań w niektórych miastach zmniejszyła się nawet o kilkadziesiąt procent. Od 25% spadku dostępnych mieszkań w Warszawie, do 60% Krakowie, z kolei w Radomiu właściwie już nie ma dostępnych ofert, a pojawiające się znikają z rynku w kilka minut. Takie zainteresowanie musiało odbić się na cenach najmu.
W niektórych miastach, takich jak Wrocław czy Warszawa wzrost cen jest nawet dwucyfrowy, kolejno 13% i 10%. Warto tutaj wspomnieć, że w całym 2021 r. wzrost cen najmu był na poziomie około 12%, teraz w się to powtórzyło w zaledwie cztery tygodnie. Lecz nie we wszystkich miastach wyniki są aż tak wysokie, w Gdańsku i Poznaniu mamy wzrost 3-4 procentowy, a są również miasta, w których ceny się utrzymały, czy spadły jak w przypadku Krakowa i Radomia.
Zobacz także: Deweloperzy mieszkaniowi reagują na spadek zdolności kredytowej Polaków. Coraz więcej zaczyna budować mieszkania na wynajem
Przyszłość rynku najmu
Już na początku ubiegłego roku koszty najmu zaczęły wracać do poziomu sprzed pandemii, jeszcze w lutym pisaliśmy, że za najem mieszkania trzeba było zapłacić około 12% więcej niż w 2020 r.
Trudno przewidzieć jak będzie się kształtował rynek najmu w Polsce, niepewna sytuacja za naszą wschodnią granicą, doprowadza do niepokojów na rynkach i wśród inwestorów.
Nierówność podaży do popytu w mieszkaniówce jest teraz widoczna bardziej niż wcześniej. Wielu uchodźców którzy mają zapewniony chwilowy dach nad głową, będzie musiała się ustatkować. Zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc to jest i będzie wyzwanie w najbliższych miesiącach, a więcej niż pewne jest to, że wywoła to kolejne wzrosty cen kosztów najmu.