Notowane na polskiej giełdzie TFI słabną w oczach
W ostatnim czasie atmosfera na giełdzie uległa znacznemu ochłodzeniu. Rozpoczęta w styczniu tego roku fala wzrostowa została znacząco skorygowana. Po raz kolejny sprawdziło się giełdowe powiedzenie „sell in may and go away”.
Pod względem technicznym indeks #WIG uległ przecenie, od majowych szczytów, o 6,7% (Wykres 1). Najwięcej na wartości straciły największe spółki (WIG20), nieco mniej średnie (mWIG40), a najmniej małe (sWIG80).
Wykres 1: Indeks WIG, rok 2015.
Pamiętając o tej zależności można uznać, że "nic niepokojącego się nie dzieje", to naturalna korekta w ramach panującego trendu wzrostowego.
Niepokojące zachowanie notowanych na parkiecie TFI
Wyniki grupy spółek zajmujących się zarządzaniem funduszami inwestycyjnymi najmocniej zależą od koniunktury na giełdzie. Zarabiają one bowiem na pobieraniu opłat z powierzonych im w zarządzanie środków. W czasie ożywienia na giełdzie zyskują w dwojaki sposób. Po pierwsze na wzroście wartości już zarządzanych aktywów (wielkość opłat od nich rośnie) i po drugie na wpłatach od nowych klientów, zwabionych do funduszy panującą na rynku hossą.
Warto pamiętać, że tradycyjnie fundusze są rozbite na wysokomarżowe fundusze akcji i nisko-marżowe obligacji. Dlatego to właśnie hossa na giełdzie sprzyja ich wynikom, co powinno być z wyprzedzeniem dyskontowane przez kurs akcji.
Wykres 2: Notowania: Skarbiec Holding (góra), Quercus TFI (środek), Altus TFI (dół), rok 2015.
Z tego punktu widzenia może niepokoić ostatnie osłabienie notowanych na giełdzie TFI (Wykres 2). Od tegorocznych maksimów notowania Skarbiec Holding #SKH uległy przecenie o 14,5%, Quercus #QRS o 10,5%, a Altus #ALI o 9%. Każda przecena była większa niż ta jaką odnotował #WIG.
To oznacza, że inwestorzy zaczynają wątpić w kontynuację ożywienia na rynku. Warto więc uważnie obserwować dalszy rozwój wydarzeń na akacjach TFI. Jeżeli rynek giełdowy będzie zawracał, aby powrócić do trendu wzrostowego, to powinny one z wyprzedzeniem wyznaczyć minima obecnej przeceny.