Rekordowa od lat inflacja sprawia, że Polacy szukają alternatywy dla lokat bankowych. Obligacje oszczędnościowe zyskują na popularności

Obligacje oszczędnościowe cieszą się dużą i rosnącą popularnością. W styczniu 2020 roku sprzedano papiery o łącznej wartości blisko 2,5 mld zł.

Największym zainteresowaniem cieszą się 4-letnie obligacje indeksowane inflacją, które miały około 46% udziału w sprzedaży. Inflacja wyniosła w styczniu 4,4%. To oznacza, że Polacy kupują te obligacje mimo, że w pierwszym roku 4-letnie papiery dłużne nie dają realnie zysków, ponieważ ich oprocentowanie wynosi w tym okresie 2,4%.

„Pierwszy miesiąc nowego roku przyniósł rekordowe zainteresowanie skarbowymi obligacjami oszczędnościowymi. Styczniowa sprzedaż osiągnęła wartość blisko 2,5 mld zł i była o ponad 50% wyższa w porównaniu do grudnia ubiegłego roku. Taki wynik sprzedaży odzwierciedla rosnący popyt ze strony inwestorów indywidualnych. Najwięcej, blisko 1 140 mln zł, przeznaczono na zakup obligacji 4-letnich” - powiedział Piotr Nowak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
 

W styczniu sprzedano #obligacjeskarbowe o łącznej wartości prawie 2,5 mld zł.

Największą popularnością cieszyły się obligacje 4-letnie. Nabywcy indywidualni przeznaczyli na ich zakup kwotę prawie 1,14 mld zł.

Więcej informacji ⤵️https://t.co/01BxEtJiuI

— Ministerstwo Finansów (@MF_GOV_PL) February 14, 2020

Zobacz także: Obligacje skarbowe cieszą się ogromną popularnością, a w szczególności te indeksowane inflacją

Wysoka inflacja oznacza duży popyt na obligacje

Inflacja w styczniu 2020 roku osiągnęła najwyższy poziom od 2011 roku. Obecnie wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych znajduje się na poziomie 4,4%. Polacy coraz częściej decydują się na zakup obligacji oszczędnościowych. Można nawet stwierdzić, że niskie oprocentowanie lokat bankowych w połączeniu z wysoką inflacją sprawia, że Rządowi łatwiej finansować deficyt budżetowy.

Według najnowszych danych, łączna wartość sprzedanych obligacji skarbowych w styczniu 2020 roku wyniosła blisko 2,5 mld zł. Największą popularnością cieszyły się obligacje indeksowane inflacją, które miały 46% udziału w sprzedaży papierów dłużnych skarbowych ogółem. Co więcej, po raz pierwszy ich sprzedaż przekroczyła 1 mld zł.

Zainteresowanie wzbudzały również obligacje 3-miesięczne, których oprocentowanie wynosi 1,50%, oraz 2-letnie oprocentowane w skali roku na 2,10%.
 

Źródło: Ministerstwo Finansów

Tak jak pisaliśmy już wcześniej, obligacje indeksowane inflacją dają zyski dopiero w kolejnych latach. W pierwszym roku oprocentowanie jest stałe i w przypadku 4-letnich papierów wynosi 2,4%, a jest to znacznie poniżej obecnego poziomu inflacji. Dopiero po pierwszym roku od inwestycji oprocentowanie jest liczone na zasadzie marża 1,25% + poziom inflacji.

Jak na razie inflacja wynosi 4,4%, a według Ministerstwa Rozwoju jej poziom powinien nieznacznie spadać.

„W ocenie Ministerstwa Rozwoju w lutym wskaźnik cen spowolni w relacji do stycznia o ok. 0,6 pkt. proc. W porównaniu do lutego 2019 wskaźnik inflacji w bieżącym miesiącu powinien wynieść ok. 4,2%. Spowolnieniu presji cenowej sprzyjać powinny m.in. ceny w transporcie oraz łączności i komunikacji” – napisano w komunikacie.

Zobacz także: W styczniu inflacja CPI wyniosła 4,4%. To najwyższy poziom od 2011 roku

Alternatywne obligacje dla obligacji skarbowych

Przy wysokiej inflacji i niskim oprocentowaniu depoytów, Polacy szukają alternatywnych sposobów od inwestowania. Jak już wiadomo, trzymanie pieniędzy w bankach jest teraz nieopłacalne, ponieważ oprocentowanie lokat jest coraz niższe.

Według danych z portalu rynekobligacji.com na Catalyst są notowane papiery dłużne, których rentowność przekracza wskaźnik inflacji. Do tego grona można zaliczyć papiery dłużne dość uznanych firm m.in. Echo Investment, Ghelamco Invest, KRUK oraz PCC Rokita. Spółka pośrednia do PCC Rokita, czyli PCC Exol prowadzi obecnie emisję obligacji, w której papiery są oprocentowane na 5,5%.

Wybrane obligacje korporacyjne, których rentowność przekracza obecny poziom inflacji

Zobacz także: Inflacja rośnie, a mimo to banki obniżają oprocentowanie lokat