Idea Bank oświadcza, że nigdy nie oferował produktów strukturyzowanych opartych o obligacje korporacyjne Getback
Kurs akcji Idea Bank na wczorajszej sesji spadł ponad 15%. To efekt najprawdopodobniej tego, że bank był mocno zaangażowany w dystrybucję obligacji Getback, spółki windykacyjnej która stanęła w obliczu bankructwa. Większym powodem do obaw były spekulacje inwestorów, że oprócz samych obligacji Idea Bank tworzył produkty strukturyzowane z ich wykorzystaniem. Wczoraj po sesji w oficjalnym oświadczeniu nadesłanym do nas Idea Bank zdecydowanie odciął się od tego drugiego procederu i oświadczył, że nigdy żadnych produktów strukturyzowanych w oparciu o obligacje Getback nie tworzył.
Zobacz także: Notowania akcji Idea Bank mocno spadają. Rynek spekuluje, że powodem mogą być obligacje Getback
Obligacje Getback tak, produkty strukturyzowane nie
Kwestia tego czy Idea Bank oferował tylko obligacje Getback, czy też budował z ich wykorzystaniem produkty strukturyzowane, jest fundamentalna. W pierwszym bowiem przypadku spółka naraża się na ryzyko reputacyjne – oferowania swoim klientom złej jakości instrumentów, na których mogą stracić.
W przypadku produktów strukturyzowany mowa o gwarancjach. Ewentualne wykorzystywanie obligacji Getback w budowie produktów strukturyzowanych jako instrumentu bazowego oznaczałoby, że Idea Bank - w przypadku problemów Getback - musiałby zrównoważyć straty, jakie ponieśliby inwestujący w ten instrument (bo dał im gwarancję).
W nadesłanym wczoraj po sesji oświadczeniu bank jasno uciął wszelkie spekulacje jakoby oferował tego rodzaju instrumenty.
- Idea Bank i Lion’s Bank nigdy nie oferowały swoim klientom produktów strukturyzowanych opartych na obligacjach korporacyjnych spółki GetBack S.A. Wszystkie lokaty strukturyzowane oferowane przez Idea Bank i Lion’s Bank posiadają gwarancję 100% kapitału w dacie zapadalności i objęte są gwarancją Bankowego Funduszu Gwarancyjnego na zasadach ogólnych – odpowiedział nam Idea Bank.
Natomiast spółka jednoznacznie potwierdziła, że oferowała obligacje Getback. Jak wynika z naszych ustaleń, prowizje z tego tytułu przełożyły się na znaczną część zysku wygenerowanego przez bank w 2017 roku. Zysku, który już się najprawdopodobniej nie powtórzy.
- Idea Bank S.A. informuje, iż od blisko dwóch lat nie jest akcjonariuszem spółki GetBack S.A. i od tego czasu nie ma wpływu na funkcjonowanie tego podmiotu. Pozyskując wiedzę na temat spółki GetBack S.A. z powszechnie dostępnych źródeł, w szczególności na podstawie raportów bieżących i okresowych spółki, Idea Bank S.A. umożliwiał swoim Klientom objecie obligacji spółki GetBack S.A., oferowanych przez niepowiązany dom maklerski. Publikowane przez spółkę GetBack S.A. dane finansowe, pozytywne opinie zewnętrznych analityków oraz wysokie oceny agencji ratingowych nie stanowiły przesłanek do wcześniejszego zaprzestania dystrybucji obligacji korporacyjnych GetBack S.A. Obecnie z uwagą obserwujemy sytuację wokół GetBack S.A. i oczekujemy na rezultaty prac nowego zarządu w kierunku stabilizacji sytuacji GetBack S.A. – odpowiedziało nam biuro prasowe Idea Banku.
Mocne spadki na akcjach Idea Banku
Wczoraj rano opublikowaliśmy tekst, w którym pokazaliśmy, że rynek mocno plotkuje na temat skali zaangażowania Idea Banku w obligacje spółki windykacyjnej GetBack. Na koniec sesji kurs akcji Idea Banku spadł o ponad 15%, a wycena rynkowa spółki poszła w dół do 860 mln zł. Od początku roku kapitalizacja banku zanurkowała o 54%.
W tej chwili w rękach inwestorów są obligacje GetBack o wartości blisko 2 mld zł, z czego większość to pieniądze inwestorów indywidualnych. Nie wiadomo, jak dużo obligacji Getback bank zaoferował swoim klientom i w jaki sposób to robił.
Pewne więc jest, że Idea Bank oferował klientom obligacje GetBack. Jeśli windykator pogrąży się w kłopotach finansowych, klienci mogą mieć problem z odzyskaniem swoich pieniędzy ulokowanych w „bezpiecznej” inwestycji, którą oferowali sprzedawcy Idea Banku. To z pewnością będzie spory wizerunkowy kłopot dla banku.