Tomasza Biernacki, właściciel Dino Polska jest już warty 10 mld zł
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
25 cze 2020, 07:46

Tomasz Biernacki na podium listy najbogatszych Forbes. Właściciel Dino Polska podążą ścieżką Dietera Schwarza, właściciela Lidla

Tomasz Biernacki idzie drogą najbogatszego Niemca. Dieter Schwarz warty 29 mld USD zbił majątek na rozwoju sieci handlowych Lidl i Kaufland, a Polak sieci Dino Polska.

Kurs Dino Polska urósł w tym roku o 40%. Majątek twórcy tej sieci marketów Tomasza Biernackiego jest już wart 10 mld zł. Ma on 51,1% akcji spółki.

Notowania Dino Polska

Dino Polska

Tomasz Biernacki idzie w ślady Dietera Schwarza

Tym samym Tomasz Biernacki wskoczył na podium, jeśli chodzi o listę najbogatszych Polaków miesięcznika „Forbes”. Pierwszy na liście Michał Sołowow ma majątek o wartości około 15,6 mld zł. Drugi Zygmunt Solorz ma około 12 mld zł. Biernacki w ostatnich tygodniach wyprzedził Jerzego Staraka (9,6 mld zł).

Czy za kilka lat doczekamy się polskiego Dietera Schwarza? Tomasz Biernacki może pójść śladem najbogatszego Niemca, który zbił majątek na rozwoju sieci handlowych Lidl i Kaufland. Dieter Schwarz nie zaczynał od zera, przejął przedsiębiorstwo Lidl & Schwarz KG od swojego ojca, Josefa Schwarza, w 1973 roku. Biernacki co prawda uruchamiał w 1999 roku pierwszy sklep marki Dino, ale też nie zaczynał od zera, bo jego rodzina miała wcześniej Zakład Przemysłu Mięsnego „Biernacki” w miejscowości Czeluścin.

Co ciekawe, zarówno Biernacki, jak i Schwarz bardzo wysoko cenią swoją prywatność. Nie jest znane żadne zdjęcie Tomasza Biernackiego, a w przypadku Schwarza znane są tylko dwa, sprzed wielu lat. Obydwaj jak ognia unikają mediów.

Zobacz także: Kim jest Tomasz Biernacki właściciel Dino Polska, najdroższej spółki FMCG na świecie

Dino stawia kolejne centra dystrybucyjne

Wycena Dino Polska rośnie jak na drożdżach, bo spółka wciąż się rozwija. Wczoraj opublikowała informację o podjęciu decyzji w sprawie rozpoczęcia budowy dwóch centrów dystrybucyjnych. Jedno powstanie w miejscowości Sieroniowice w województwie opolskim, a drugie w mieście Sierpc w województwie mazowieckim. Nakłady inwestycyjne wyniosą około 80 mln zł netto na jedno centrum, mają pochodzić ze środków własnych spółki oraz z kredytów bankowych. Budowa obiektów ma się zakończyć w 2021 r.

„W związku z inwestycją spółka będzie zawierała szereg umów z niezależnymi od spółki podmiotami wyspecjalizowanymi w realizacji takich inwestycji, w tym z podmiotem, który będzie pełnił rolę generalnego wykonawcy. Inwestycja będzie polegała na kompleksowej budowie i wyposażeniu m.in. mroźni, chłodni, magazynów z kontrolowaną temperaturą, magazynu suchego oraz części socjalno-biurowych wraz z towarzyszącą infrastrukturą techniczną, drogami wewnętrznymi i miejscami parkingowymi” – podała spółka Dino. Powierzchnia magazynowa jednego centrum dystrybucyjnego wyniesie 45 tys. m2.

Zwraca uwagę fakt, że jedno z tych centrów będzie zlokalizowane na północy Mazowsza. „Celem nowych centrów dystrybucyjnych będzie obsługa dostaw towarów do rosnącej liczby sklepów Dino i wsparcie dalszej ekspansji geograficznej sieci” – napisała spółka.

„Rozwój sieci dystrybucyjnej jest nieodłącznym elementem rozwoju sieci sprzedaży. Otwarcie centrów dystrybucyjnych w województwie opolskim i mazowieckim jest konsekwencją kontynuowania ekspansji w środkowej i północnej Polsce” – komentuje dla Strefy Inwestorów Piotr Bogusz, analityk Biura Maklerskiego mBanku.

„Patrząc na obecną mapę sklepów Dino, kierunek ekspansji na Polskę północno-wschodnią wydaje się być naturalny. Choć trzeba pamiętać, że są to jednak rejony mniej zasobne, niż reszta kraju” – stwierdził Dariusz Dadej, analityk Noble Securities.

Jego zdaniem, w kontekście zakładanego dalszego rozwoju sieci, plany budowy centrów są koniecznością. „W przypadku Dino jedno centrum obsługuje około 350 sklepów, a spółka niedawno, bo w 1Q20, ukończyła budowę piątego centrum w Łobzie, w województwie zachodniopomorskim. No i tutaj zaskoczeniem może być plan budowy dwóch, które mają być ukończone w 2021 roku. Nowe centra zabezpieczałyby zaplecze logistyczne dla następnych 700 sklepów czyli dla planowanych otwarć nowych sklepów na następne prawie 3 lata. Ten fakt zmusza, by rozważyć tezę, czy być może zarząd spółki nie zakłada przyspieszenia w kwestii liczby nowych otwarć” – zwraca uwagę Dariusz Dadej.

Zobacz także: Wieloletni prezes Dino Polska zrezygnował ze stanowiska. Pytamy analityków co to oznacza dla spółki Tomasza Biernackiego?

Perspektywy rozwoju Dino w Polsce, a może i poza nią

Dino Polska w I kwartale br. uruchomiło 16 sklepów, a 23 kolejne placówki mogły zostać otwarte w II kwartale. W analogicznym okresie 2019 roku spółka uruchomiła 33 nowe sklepy. W I kwartale 2020 spółka Tomasza Biernackiego zakończyła proces inwestycyjny dotyczący uruchomienia 39 sklepów. Pod koniec marca sieć marketów liczyła 1 257 sklepów, miały one 487,1 tys. m2 powierzchni.

Piotr Bogusz wskazuje, że Dino ma niższy tzw. catchment area, niż sklepy Biedronka, których jest ponad 3 000 w całej Polsce. „Biorąc to pod uwagę, sklepów Dino może być znacznie więcej, niż sklepów Biedronka” – zwraca uwagę analityk BM mBanku.

Dariusz Dadej z Noble Securities zwrócił jednak uwagę, że przeanalizowanie liczby otwarć nowych sklepów Dino oraz wzrostu powierzchni sprzedaży od roku 2010 pokazuje, że - pomimo wciąż wysokiego nominalnego wzrostu – dynamiki jednak maleją. „Kwestia dynamiki dalszego rozwoju zawsze jest niewiadomą. Możemy jednak próbować szacować czy szukać analogii. Dino można porównywać do Biedronki. Proszę zerknąć na poniższe tabele, Biedronka miała podobną liczbę sklepów co Dino w latach 2008/09. Podobną liczbę sklepów, co Dino, rocznie otwierała w latach 2011-12. Oczywiście, historia nie musi się powtórzyć 1:1, bo każda spółka idzie trochę inną drogą” – wskazał Dadej.
 

Rozwój sieci Dino

image006

Rozwój sieci Biedronka

image008


Zdaniem Bogusza, Dino ma wysoki potencjał do wzrostu w Polsce, a nie wykluczone, że i poza nią. „Moim zdaniem ewentualna ekspansja mogłaby mieć miejsce w regionie Europy Środkowej i Wschodniej” – wskazuje analityk BM mBanku.

Dino nie jest wolne od ryzyka, a wycena spółki jest wysoka

Należy pamiętać, że żadna spółka nie rozwija się bezproblemowo przez cały czas. Nad Dino też wiszą różnego rodzaju zagrożenia. W opinii Bogusza, największym jest prawdopodobne zaostrzenie się wojny konkurencyjnej w segmencie.

Wedle Dadeja, nad Dino wiszą następujące rodzaje ryzyka:

  • pogorszenie ogólnej sytuacji gospodarczej, a idąc dalej zmiany w poziomie wydatków na
  • konsumpcję wywołane sytuacją epidemiologiczną;
  • presja ze strony konkurencji;
  • możliwość wystąpienia opóźnień w budowie nowych sklepów lub wzrostu kosztów ich budowy;
  • ryzyka związane z otoczeniem regulacyjnym.

Jakie są prognozy wynikowe dla Dino? „Obecnie prognozujemy 948 mln zł EBITDA i 555 mln zł zysku netto w 2020 roku” – odpowiedział Piotr Bogusz z BM mBanku.

„Obecnie spółka Dino notowana jest przy P/E na rok 2020 na poziomie 37, na 2021 P/E = 28. Oznacza to około 30 lat oczekiwania na zwrot z inwestycji. Wycena na tle spółek porównywalnych z branży daje mnożnik ponad 2x. Wydaje się, że jest to jednak zbyt agresywne dyskontowanie oczekiwanej pozytywnej przyszłości” – zauważył Dadej.
 

Dino – wyniki finansowe 2019 i prognoza 2020 wg Noble Securities

image009

Źródło tabelek: Noble Securities

Zobacz także: Zagraniczne fundusze przestały grać na spadek akcji spółek Dino i Kruk

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.