Dino Polska jest już warte ponad 30 mld zł, a Tomasz Biernacki stał się najbogatszym Polakiem
Wartość pakietu akcji Tomasza Biernackiego, założyciela Dino, to 15,7 mld zł. Wiosną „Forbes” szacował wartość majątku najbogatszego Polaka Michała Sołowowa na 15,5 mld zł.
Podczas dzisiejszej sesji Dino Polska zrobiło historyczne maksimum na poziomie 314 zł (stan na 9:50). To ma spore konsekwencje dla rankingu najbogatszych Polaków.
Wycena Dino Polska na GPW
Jeśli weźmiemy pod uwagę tegoroczną listę najbogatszych Polaków miesięcznika „Forbes”, to okazuje się, że Tomasz Biernacki – założyciel i wiodący akcjonariusz sieci supermarketów Dino Polska – właśnie wskoczył na pierwsze miejsce podium, prześcigając Michała Sołowowa, właściciela koncernu chemicznego Synthos. Oczywiście, jest tak przy założeniu, że majątek Sołowowa nie urósł od momentu publikacji listy „Forbesa”.
Obecnie podium listy najbogatszych Polaków wygląda więc następująco:
- Tomasz Biernacki – Dino Polska (15,7 mld zł)
- Michał Sołowow – Synthos (15,5 mld zł)
- Zygmunt Solorz – Cyfrowy Polsat, Plus (13,1 mld zł)
Biernacki jak Schwarz
Tomasz Biernacki trzyma 51,16% akcji Dino Polska. Obecnie ten pakiet ma wartość 15,6 mld zł, gdyż kurs Dino wyszedł na historyczne maksimum. Spółka jest już wyceniana na 30,7 mld zł. W ciągu ostatnich 12 miesięcy kurs Dino urósł o 38%, bo sieć supermarketów pokazuje w pandemii bardzo dobre wyniki, a poza tym wciąż się rozwija.
Tym samym Tomasz Biernacki poszedł drogą najbogatszego Niemca. Dieter Schwarz, warty 29 mld USD, zbił majątek na rozwoju sieci handlowych Lidl i Kaufland. Biernacki uruchamiał pierwszy sklep marki Dino w 1999 roku, ale nie zaczynał od zera, bo jego rodzina miała wcześniej Zakład Przemysłu Mięsnego „Biernacki” w miejscowości Czeluścin.
Dino Polska własnym sumptem buduje sieć marketów. Spółka w I połowie tego roku otworzyła 150 nowych sklepów, wobec 84 rok wcześniej. Pod koniec czerwca miała 1 622 sklepy. Buduje dwa centra dystrybucyjne - jedno w miejscowości Sieroniowice w województwie opolskim, a drugie w mieście Sierpc w województwie mazowieckim. Sieć sklepów Dino jest rozwinięta na zachodzie Polski, teraz – jak się wydaje – Dino atakuje północno-wschodnią część kraju.
Zobacz także: Udany debiut ONDE. Kurs w górę na otwarciu pierwszej sesji o 15%
Kurs Dino agresywnie dyskontuje przyszłość
Czy Dino Polska ma przestrzeń do dalszego rozwoju? Oczywiście, że tak. Czy kurs może jeszcze rosnąć, wycena zwiększać się? Teoretycznie tak, ale należy być już ostrożnym w takich założeniach.
Miesiąc temu opublikowaliśmy tekst, w którym analitycy zwracali uwagę, że przeanalizowanie liczby otwarć nowych sklepów Dino oraz wzrostu powierzchni sprzedaży od roku 2010 pokazuje, że - pomimo wciąż wysokiego nominalnego wzrostu – dynamiki jednak maleją.
Poza tym, nad Dino wiszą różnego rodzaju zagrożenia, a największym jest zaostrzenie się wojny konkurencyjnej w segmencie. Inne czynniki ryzyka to:
- pogorszenie ogólnej sytuacji gospodarczej, a idąc dalej zmiany w poziomie wydatków na konsumpcję wywołane sytuacją epidemiologiczną;
- możliwość wystąpienia opóźnień w budowie nowych sklepów lub wzrostu kosztów ich budowy;
- ryzyka związane z otoczeniem regulacyjnym.
Obecnie Dino jest notowane przy wskaźnikach C/Z = 44,3 oraz C/WK = 12,6. Oznacza to około 40 lat oczekiwania na zwrot z inwestycji, a wycena na tle spółek porównywalnych z branży daje mnożnik ponad 2x. Wedle analityków, jest to zbyt agresywne dyskontowanie oczekiwanej pozytywnej przyszłości.