WIGolino stoi już na stacji - inwestorzy muszą zdecydować, czy wsiadają
Rok 2014 był dla inwestorów wyjątkowo męczący. Indeks WIG poruszał się w długoterminowym trendzie bocznym, dwa razy dając nadzieję na wzrosty i kilka razy strasząc załamaniem. Sytuacja na obligacjach i ropie opisana w poniedziałkowym artykule, daje wreszcie nadzieję na trwalszą zmianę. Czy niezależne algorytmy Sindicator.net także to potwierdzają? Czy sytuacja na głównych indeksach branżowych mówi coś o prawdopodobnych zmianach na rynku?
Dwie próby powrotu do wzrostów zostały szybko stłumione. Czy nastąpi trzecia?
Wykres 1: Indeks WIGBanki, ostatnie 12 miesięcy.
Kilka miesięcy temu WIG ponownie zbliżył się do szczytów z marca 2014 roku. Było to głównie spowodowane siłą banków. Niestety, tak samo jak gwałtownie indeks WIG-banki urósł, tak samo szybko zaczął spadać. Dwie próby powrotu do wzrostów zostały szybko stłumione. Pierwsza w grudniu 2014 r. została zdławiona przez zaostrzenie rekomendacji KNF, co do ograniczenia wypłat dywidend. Druga próba, w styczniu 2015 r., nieudała się poprzez zastosowanie tych rekomendacji w praktyce, gdy kurs franka spowodował, że część banków stanęła przed widmem ograniczenia dywidend dla akcjonariuszy. (Wykres 1).
Wraz za indeksem bankowym obsunął się też główny indeks WIG, a także WIG20. Czy teraz, gdy sytuacja się nieco uspokoiła, możemy liczyć na wzrosty?
Ważne są małe spółki - już notują silne odreagowanie
Wykres 2: Indeks #sWIG80 ostatnie 12 miesięcy
Giełda, jako całość jest w znacznej mierze zależna od największych spółek, zwłaszcza banków, ale inwestor indywidualny wcale nie musi czekać na poprawę w tym sektorze. Mimo, że indeks WIG spada, to małe spółki mają swoje 5 minut. (Wykres 2).
Na indeksie sWIG80 możemy zanotować silne odreagowanie. Już teraz wartość tego indeksu jest powyżej szczytu z września 2014. Także odbijają i to silniej, indeksy branżowe, takie jak #WIGchemia, #WIGpaliwa, #WIGbudownictwo czy #WIGsurowce. To dobry znak dla całego rynku.
Rośnie liczba spółek powyżej średniej
Wykres 3: Indeks #WIG i jego średnia 200 dniowa (góra) oraz procent spółek
powyżej swojej średniej 200 dniowej (dół). Źródło: analiza rynku Sindicator.net.
Spójrzmy teraz trochę szerzej na cały rynek. Analizując długoterminowe trendy, warto zwrócić uwagę na średnią SMA 200-dniową. Indeks WIG oscyluje wokół jej wartości, co widać na górnej części Wykresu 3, lecz najciekawsza jest część dolna. Przedstawia ona ile procent spółek na całej giełdzie jest powyżej swojej średniej 200 dniowej. Liczba ta zbliża się powoli do 50%, co historycznie zwykle było mocnym sygnałem, potwierdzającym rozpoczęcie wzrostów i to zanim cały indeks zdążył wejść w trend wzrostowy.
Rośnie także liczba spółek powyżej średniej SMA 100-dniowej, choć należy zaznaczyć, że to słabszy sygnał.
Wykres 4: Indeks #WIG i jego średnia 100 dniowa (góra) oraz procent spółek
powyżej swojej średniej 100 dniowej (dół). Źródło: analiza rynku Sindicator.net.
Trendy szerokiego rynku - trzeba jeszcze chwilę zaczekać na sygnał
Wykres 5: Indeks WIG (góra), procent spółek w trendzie wzrostowym (dół, zielona linia),
procent spółek w trendzie spadkowym (dół, czerwona linia). Źródło: analiza rynku Sindicator.net.
Wciąż liczba spółek w krótkoterminowym trendzie wzrostowym nie jest zbyt duża (zielona linia). Obecnie jest to 32,95% wszystkich spółek z GPW, ale jest to wartość trochę większa niż we wrześniu 2014 r. Mimo tego, że indeks WIG spadał w ostatnich miesiącach, liczba ta zmniejszała się niewiele, wyznaczając coraz wyższe dołki (Wykres 5).
Mimo tego, że małe spółki rosną i poszczególne indeksy branżowe wykazują siłę, to wciąż spółek w trendzie wzrostowym jest za mało by mówić o silnych oznakach hossy. Dopiero kiedy będzie ich więcej niż spółek w trendzie spadkowym (kolor czerwony) możemy liczyć na zmianę trendu na całym rynku.
Rynek jest wciąż słaby, ale zaczynają pojawiać się oznaki ożywienia
Obecnie, patrząc na rynek jako całość, należy jednoznacznie stwierdzić, że pozostaje on słaby. Główną przyczyną spadków na WIG jest sektor bankowy, który ma bardzo duży udział w tym indeksie. Są jednak pozytywne sygnały płynące z rynku. Z punktu widzenia Sindicator.net jest on gotowy silniejszego ruchu w górę. Wszystko zależy jednak od decyzji inwestorów. Jeśli giełda ma się skierować ku wzrostom, potrzebujemy by spółek w trendzie wzrostowym było więcej niż tych, pozostających w trendzie spadkowym lub by sektor bankowy znów zmienił kierunek. Przemawia za tym fakt, że sektor małych spółek notuje coraz wyższe dołki. Prawie połowa spółek jest już powyżej średniej 200 dniowej, a 1/3 już rozpoczęła trend wzrostowy. Może to świadczyć o tym, że najbliższe miesiące będą właśnie zdominowane przez rosnące maluchy.