Dziś 100 rocznica zamachu bombowego na Wall Street
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
16 wrz 2020, 07:00

Dziś 100 rocznica zamachu bombowego na Wall Street

Zamach na Wall Street kosztował życie i zdrowie wiele osób. Jego sprawców nigdy nie ujęto. Był pierwszym aktem terroru w historii Nowego Jorku.

Dokładnie o godzinie 12:01 dnia 16 września 1920 roku na Wall Street wybuchła bomba. Zginęło blisko 40 osób, a 143 zostały poważnie ranne. Dziś mija 100 lat od tamtego tajemniczego wydarzenia.

Zamach uszkodził siedzibę banku JP Morgan

Bomba była ukryta w powozie konnym. Została umieszczona na Wall Street pod nr 23, gdzie siedzibę miał bank JP Morgan. Składała się z 45 kg dynamitu i 230 kg gwoździ i drobnego złomu. Świadkowie twierdzili, że kierowca powozu uciekł, zanim doszło do eksplozji.

Eksplozja uśmierciła 30 osób na miejscu, kilka zmarło w szpitalach. 143 osoby zostały poważnie ranne. Ucierpiało poważnie biuro banku JP Morgan.

Reakcja NYSE na zamach była natychmiastowa. Ówczesny prezes giełdy William H. Remick zawiesił notowania w minutę po zamachu, by zapobiec panice na akcjach. Podczas sesji po zamachu paniki nie było, ale październik nie był pomyślny na giełdzie.

Wall Street po zamachu 16 września 1920 roku

Wallstreetbmb

Źródło: Wikipedia

Notowania indeksu DJIA w latach 1919-23

djia 1920

Źródło: macrotrends.net

Zobacz także: „Chaos nad chaosami” – jedna z pierwszych książek o spekulacji dzięki TJS dostępna za darmo po polsku

Zamachu dokonali (chyba) włoscy anarchiści

Kto dokonał zamachu na Wall Street? Tego do dziś nie wiadomo. Najpopularniejsza i najbardziej wiarygodna teoria mówi, że byli to włoscy anarchiści, którzy w ten sposób chcieli wyrazić swój protest przeciwko kapitalizmowi. Długie 3-letnie śledztwo nie przyniosło rozwiązania zagadki.

Śledczy zwracali uwagę na godzinę detonacji bomby i jej konstrukcję. Wybuchła w momencie, w którym ludzie wychodzili z biur na lunch. Była napakowana ostrym żelastwem – tak aby zabić i poranić jak najwięcej osób. To wskazuje, że celem byli po prostu ludzie pracujący w bankach i na giełdzie.

Co ciekawe, ofiarami zamachu byli głównie ludzie z nizin społecznych. Czyli posłańcy, stengrafowie, sprzedawcy uliczni, czyściciele butów. Było wśród ofiar kilku finansistów, ale generalnie zamachowcy wyrządzili więcej szkód zwykłym ludziom, niż finansjerze. To pokazuje, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem, a czyny mają niespodziewane konsekwencje.

Jednym z głównych podejrzanych o zorganizowanie zamachu na Wall Street był włoski anarchista Mario Buda (1884–1963). Wiadomo, że w dniu zamachu przebywał w Nowym Jorku. Policja nie znalazła dowodów przeciwko niemu. Co ciekawe, Buda niedługo potem popłynął do Neapolu i nigdy do USA nie powrócił.

Jedną ze wskazówek były ulotki znalezione w skrzynkach pocztowych na Wall Street w dzień eksplozji. Zawierały zapisane czerwonym tuszem zdanie: „Remember, we will not tolerate any longer. Free the political prisoners, or it will be sure death for all of you.”. Podpis: American Anarchist Fighters. Jednak one nie doprowadziły śledczych do rozwiązania zagadki.

Zamach zainspirował kilka książek, m.in “The Day Wall Street Exploded” autorstwa Beverly Gage czy “The Death Instinct” Jeda Rubenfelda. Fragment filmu dokumentalnego PBS o tym zamachu można obejrzeć na YouTube:

Zobacz także: Złoto to hit inwestycyjny 2020 roku. Oto miliarderzy, którzy postawili na ten rynek i nieźle na tym wychodzą

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.