Po Brexit giełda w Londynie przestała przyciągać do IPO spółki technologiczne. Boris Johnson chce to zmienić
Obrazek użytkownika Natalia Kieszek
11 mar 2021, 07:00

Po Brexit giełda w Londynie przestała przyciągać do IPO spółki technologiczne. Boris Johnson chce to zmienić

Brexit dał się we znaki Wielkiej Brytanii. Boris Johnson zamierza pobudzić rynek IPO na londyńskiej giełdzie.

1 stycznia 2021 roku Wielka Brytania oficjalnie została wykreślona z listy państw należących do Unii Europejskiej. Największe spółki technologiczne zaczęły interesować się pozyskiwaniem kapitału za oceanem, w USA, dlatego rząd brytyjski zdecydował się interweniować w tej sprawie. Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii, chce przyciągnąć technologiczne jednorożce do londyńskiej giełdy.

Z danych zgromadzonych przez PWC wynika, że to London Stock Exchange była największą giełdą w 2020 roku pod względem wartości ofert pierwotnych (30). Mimo to lord Jonathan Hill, na prośbę brytyjskiego rządu, złożył kilka propozycji jak uatrakcyjnić londyńską giełdę.

„Poprosiliśmy lorda Hilla o poprowadzenie tego przeglądu, ponieważ chcieliśmy odważnych pomysłów. Wielka Brytania jest jednym z najlepszych miejsc na świecie do zakładania, rozwijania i umieszczania firm - a my jesteśmy zdeterminowani, aby wzmocnić tę reputację teraz, gdy opuściliśmy UE” - powiedział minister finansów Wielkiej Brytanii Rishi Sunak w oświadczeniu.

Zobacz także: Liczba IPO w Europie w 2020 roku wzrosła, ale oferty miały mniejszą wartość

Brakuje jednorożców na londyńskiej giełdzie

Boris Johnson chyba pozazdrościł amerykańskiej giełdzie liczby notowanych spółek technologicznych. Co więcej, debiuty w USA planują kolejne jednorożce. I nie mówimy tutaj tylko o amerykańskich spółkach, ale również o firmach z Europy. Rząd Wielkiej Brytanii ma plan jak przyciągnąć nowych debiutantów na londyńską giełdę.

Według Hilla londyńska giełda musi stać się atrakcyjna dla młodych i innowacyjnych spółek, które tak chętnie wybierają giełdę za oceanem. Lord zaproponował, aby zmniejszyć limit wolnych akcji w obrocie z 25% do 15%. Wskazuje również, że powinno być zezwolenie na struktury akcji dwuklasowych dla spółek dopuszczonych do segmentu „premium” londyńskiego parkietu.

Jonathan Hill zwrócił uwagę również na spółki SPAC (special purpose aquisition company). W uproszczeniu są to spółki celowe, które ułatwiają prywatnym firmom debiuty. Jest to popularna forma na amerykańskiej giełdzie. Tym samym rozwiązaniem londyński parkiet chce przyciągnąć spółki technologiczne. Dyrektor generalny Golden Falcon, Makram Azar, ocenił, że takie zmiany są zdecydowanie potrzebne Wielkiej Brytanii.

„Rekomendacje bez wątpienia zachęcą inwestorów do przyjrzenia się notowaniom na LSE w przyszłości. Stworzenie całego ekosystemu wokół notowań SPAC w Londynie zajmie trochę czasu, ale to jest początek potrzebnej zmiany” - powiedział Makram Azar.

Aprobatę wyraził również David Schwimmer, szef London Stock Exchange. W jego ocenie wprowadzenie zmian zapewni elastyczność firm, ale również pozwoli na zachowanie wysokich standardów ładu korporacyjnego.

Artykuł powstał na podstawie tekstu opublikowanego na stronie CNBC „Post-Brexit London aims to lure tech IPOs and SPACs in challenge to New York”.

Zobacz także: Brexit zbliża się wielkimi krokami. Jak powinien przygotować się przedsiębiorca na nowe przepisy?

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.