Virtualo wypowiada umowę Legimi. Giełdowa spółka stanowczo odpowiada na zarzuty
Należąca do grupy Empik platforma Virtualo wydała oświadczenie dotyczące zakończenia współpracy z Legimi. Według jej szacunków, naruszenia umowy, których dopuścił się giełdowy podmiot, kosztowały autorów i wydawców 15-20 mln zł.
We wtorek przed południem cena akcji spółki udostępniającej książki w abonamencie spada o niespełna 7%. Jak czytamy w oświadczeniu, Legimi nie zgadza się z przytoczonymi kwotami.
Naruszenie kontraktu
Jak czytamy w dokumencie opublikowanym na portalu Rynek Książki przez Virtualo, czyli konkurencję Legimi należącą do grupy Empik, spółka zdecydowała się na natychmiastowe wypowiedzenie umowy z Legimi. Firma zarzuca przede wszystkim stosowanie modelu rozliczeń bibliotecznych bez zgody Virtualo oraz nieuwzględnienie pewnej liczby odsłuchów i odczytań.
„Uważamy, że naruszenie łączącej nas umowy obejmowało szereg nieprawidłowości, w tym m.in. stosowanie przez Legimi w naszych rozliczeniach tzw. modelu rozliczeń bibliotecznych, na który nigdy nie wyraziliśmy zgody. Dodatkowo, mamy podstawy przypuszczać, że również w modelu tzw. komercyjnym nie wszystkie odsłuchy i odczytania zostały z nami rozliczone” czytamy w dokumencie.
Notowania Legimi w ciągu ostatnich 12 miesięcy
Co więcej, ze względu na wspomniane nieprawidłowości, straty dla autorów i wydawców mają opiewać na 15-20 mln zł.
„Wskazane powyżej naruszenia i nieprawidłowości nie są w naszej ocenie krótkotrwałą praktyką i mamy uzasadnione prawo przypuszczać, że były stosowane przez Legimi latami. Według naszych szacunków skala straty wydawców i autorów może sięgać nawet 15-20 milionów złotych. Na ww. kwotę składają się, w naszej ocenie, setki tysięcy nierozliczonych transakcji przez Legimi, co stanowi olbrzymie straty dla wydawców i autorów” dodano. Virtualo reprezentować ma prawa ponad 300 wydawców.
Koniec kryzysu w Legimi? Platforma podpisała list intencyjny ze zbuntowanymi wydawcami
Legimi stanowczo odrzuca zarzuty
Giełdowy podmiot nie zgadza się z przedstawionymi przez Virtualo insynuacjami. Podkreślono również, że umowa z należącym do Empiku podmiotem została zrealizowana zgodnie z prawem oraz jej postanowieniami, co potwierdzają niezależne analizy prawne.
"To Virtualo naruszyło umowę dystrybucyjną, ponieważ najpierw bezpodstawnie zawiesiła jej wykonywanie, a następnie, wbrew postanowieniom samej umowy, wypowiedziała ją ze skutkiem natychmiastowym za pośrednictwem mediów. Te działania naraziły na straty Legimi, wydawców zrzeszonych w Virtualo i, co najbardziej przykre, samych czytelników" zaznacza Mikołaj Małaczyński, prezes Legimi.
Jednocześnie spółka znacząco odcina się od przedstawionych przez Virtualo rzekomych strat autorów z tytułu niewywiązywania się z kontraktu rzędu 15-20 mln zł.
"Uważamy oszacowaną przez Virtualo kwotę potencjalnych strat na poziomie 15-20 milionów zł za absurdalną. Kwota ta przewyższa wielokrotnie roczne obroty z tym dostawcą treści. Ocenie czytelnika pozostawiamy prawdopodobieństwo, że nieprawidłowości tego rzędu miałyby
pozostać niezauważone przez profesjonalny podmiot, który przez lata nie zgłaszał wobec Legimi żadnych zastrzeżeń" podkreśla Małaczyński.
Wskazano też, że oświadczenie Virtualo oraz zerwanie umowy mogą mieć na celu osłabienie pozycji konkurencyjnej Legimi.
"Posiadamy uzasadnione podejrzenia, że działania Virtualo mogą być skoordynowane i zmierzać do osłabienia pozycji konkurencyjnej Legimi. Przypominamy, że Virtualo jest osobowo i kapitałowo powiązana z konkurencyjną do nas platformą abonamentową. Legimi już 4 listopada 2024 r. zwróciło się do Virtualo o wyjaśnienie tych kwestii oraz związku między zawieszeniem współpracy z Legimi, a rozpoczęciem aktywnej promocji oferty konkurencyjnej platformy do naszych klientów. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi na zadane pytania" podsumowuje prezes. Mimo wszystko, Legimi w oświadczeniu podtrzymuje chęć rozmów na temat aktualnej sytuacji dotyczącej systemu rozliczeń.
Legimi ma list intencyjny z PDW, zapłaciła wszystkie faktury
Szczegóły sporu
Informacje dotyczące sporu wydawców z Legimi zaczęły pojawiać się po 14 października, kiedy to giełdowa firma wprowadziła usługę Katalogów Klubowych. W jej ramach wydawcy mogą oferować swoje książki za dodatkową opłatą niezależnie od posiadanego przez klientów abonamentu. Jego wdrożeniu towarzyszyło też wprowadzenie nowego modelu rozliczeń z wydawcami i autorami, co związane było z kolei z wejściem w życie nowych przepisów unijnych. Wspomniany model polega na uzyskiwaniu przez wydawców przychodów proporcjonalnych do wyników całej platformy. Dzięki temu jednocześnie spełniony zostanie wymóg nowej legislacji, zgodnie z którym autorzy mogą poznać przychody z tytułu poczytności ich książek nie tylko od wydawcy, ale też od platform.
Co ważne, kwestie te były wcześniej konsultowane z wydawcami, a na wdrożenie nowego systemu rozliczeń zdecydowało się 80% podmiotów współpracujących dotychczas z Legimi. Podmioty działające na rynku książki podkreślają, że nowy system na tle rynku jest bardzo konkurencyjny. Te same wydawnictwa jednocześnie mają być zadowolone z oferowania książek w ramach pakietów bibliotecznych. Zgodnie z tą usługą, Legimi w ramach opłaty abonamentowej, oferuje spółkom komercyjny dostęp do tytułów zawartych w pakiecie bibliotecznym, do czego umocowanie dają przepisy dotyczące biblioteki zakładowej.
W tym miejscu warto wspomnieć, że 31 października wiele wskazywało na zakończenie konfliktu z wydawcami. Wtedy spółka podpisała list intencyjny z Platformą Dystrybucyjną Wydawnictw (PDW), zgodnie z którym obie strony zadeklarowały chęć dalszej współpracy i „wyraziły intencję ukształtowania nowego modelu współpracy, w tym, w drodze zawarcia aneksu do umowy aktualnie wiążącej strony lub nowej umowy”.
Legimi wprowadza „Katalog Klubowy” dla użytkowników usług abonamentowych