Od Famuru do "zielonej drogi". Grenevia pozytywnie zaskoczyła w III kwartale 2023 r.
Grupa Grenevia, wcześniej znana jako Famur, konsekwentnie realizuje swój plan zrównoważonej transformacji, przechodząc od roli producenta maszyn górniczych do inwestora skupionego na projektach zielonej energii. Spółka zakończyła III kwartał 2023 r. przewyższając oczekiwania analityków.
Grenevia, znana dawniej jako Famur jest producentem maszyn stosowanych w górnictwie, a od ponad dwóch lat realizuje strategię transformacji w kierunku holdingu inwestującego w niskoemisyjną gospodarkę.
Z Famuru do „zielonej drogi”
Decyzja o zmianie nazwy z Famuru na Grenevię - zieloną (Grene) drogę (via), to tylko jeden z wielu kroków grupy w kierunku zrównoważonego rozwoju. Przez ostatnie dwa lata firma konsekwentnie dąży do przekształcenia swojego modelu biznesowego, kładąc nacisk na inwestycje zgodne z zasadami ESG (Environmental, Social, Governance).
Dzięki dywersyfikacji działań biznesowych, firma zaczęła działać w obszarze fotowoltaiki, energetyki wiatrowej, systemów bateryjnych, elektromobilności oraz magazynów energii. To strategiczne posunięcia, które mają ograniczyć zależność grupy od sektora węgla energetycznego.
Źródło: spółka
„Nowa struktura i nazwa to otwarcie kolejnego etapu naszej historii, w który wkraczamy z jasną wizją, kim chcemy być i jak zamierzamy osiągać stawiane sobie cele. W tej klarownej strukturze chcemy skoncentrować się na budowie wartości poszczególnych segmentów i tym samym aktywnie wspierać budowę niskoemisyjnej gospodarki” – mówił Mirosław Bendzera, prezes zarządu Famur.
Przy okazji zmiany nazwy, Grenevia ogłosiła Strategię Zrównoważonego Rozwoju na lata 2023-2030, według której grupa zamierza zredukować emisję gazów cieplarnianych o 40% i jednocześnie uniknąć emisji CO2 w wysokości nawet 2,3 mln ton CO2.
„Strategia Zrównoważonego Rozwoju jest wyrazem naszych ambicji oraz deklaracją aktywnych działań w tym zakresie, które pozostają spójne ze strategią biznesową grupy” – dodaje prezes Mirosław Bendzera.
Zapraszamy do subskrybowania newslettera legislacyjnego https://alerty-legislacyjne.strefainwestorow.pl/
Nowy Famur
Po zmianie nazwy spółki Famur stał się odnogą biznesu Grenevii, wciąż funkcjonując na rynku jako marka związana z technologiami i produktami dla sektora wydobywczego, ale także energetyki wiatrowej.
Pieniądze generowane z maszyn wydobywczych grupa wykorzystuje do realizacji celów zielonej transformacji modelu biznesowego.
Od 2022 roku, w ramach segmentu, Famur wykorzystuje istniejącą bazę produkcyjną w usługach remontu, modernizacji oraz serwisowania przekładni lądowych turbin wiatrowych. Aby przyspieszyć rozwój w obszarze energetyki wiatrowej, spółka przejęła w lipcu 75% akcji Total Wind PL za 4,5 mln euro.
Zobacz także: Transformacja energetyczna w Polsce: kluczowa rola Towarowej Giełdy Energii
Po 9 miesiącach br., Famur osiągnął 840 mln zł przychodów zewnętrznych (wzrost 7% rok do roku), w tym 262 mln zł za sam III kw. 2023 r. (spadek 8% względem 3kw. 2022 r.)
Portfel zamówień segmentu na koniec września wyniósł 774 mln zł.
„Wyniki są wyraźnie lepsze od oczekiwań dzięki lepszym wynikom segmentu produkującego urządzenia dla górnictwa. Do tego przepływy operacyjne były lepsze niż można było się spodziewać, a dług netto spadł, choć zakładaliśmy go na podobnym poziomie co w poprzednim kwartale” – komentuje Jakub Szkopek, analityk Erste Securities na łamach Pulsu Biznesu.
Zielone projekty
Do końca 2024 r. Grenevia zamierza osiągnąć ok. 70% przychodów z innych źródeł niż sektor węglowy. W tym celu, pierwsze kroki spółka podjęła już 2021 roku, wchodząc w sektor fotowoltaiki wielkoskalowej oraz rozwiązań PV dla sektora B2B. W tym segmencie Grenevia rozwija się pod szyldem Projektu Solartechnik (PST).
Po I kwartale br. portfel projektów PST obejmuje projekty OZE na różnych etapach rozwoju o łącznej mocy prawie 5 GW.
„To naprawdę sporo, a w tym jest 1,1 GW już z warunkami przyłączeniowymi, co jest najtrudniejszym etapem do przejścia Rynkowo takie projekty są warte 150-200 tys. EUR za każdy 1 MW mocy. Grenevia ma już 200 MW mocy w farmach fotowoltaicznych, które są gotowe i podłączone do sieci – te są warte od 4-4,5 mln zł za każdy 1 MW. Jeśli podliczyć wartość tych gotowych projektów, to odpowiadają one za 90-100 proc. kapitalizacji spółki. Można to interpretować tak, że pozostałe segmenty działalności są dla inwestorów za darmo” – zauważa Jakub Szkopek.
W nowej strategii, PST planuje nie tylko dywersyfikować ofertę produktową, ale także kontynuować rozwój na rynkach w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Rumunii. W maju grupa otworzyła biura w Bukareszcie i Rouen (Francja).
Do 2027 roku PST planuje zgromadzić warunki przyłączenia dla projektów wiatrowych o mocy 170 MW, magazynów energii o mocy 400 MW oraz projektów PV o mocy 1,5 GW w Polsce i drugie tyle za granicą za granicą.
Ambicje PST obejmują również rozwój jako producenta energii poprzez własną spółkę obrotu – PST Trade, której cel to osiągnięcie 844 MW mocy we własnych elektrowniach fotowoltaicznych do 2027 roku.
Zobacz także: 28% firm przemysłowych nie planuje realizować założeń ESG. Wypadną z europejskiego łańcucha dostaw?
Grenevia nabyła także większościowy pakiet akcji Impact Clean Power Technology, jednego z największych producentów systemów bateryjnych i magazynów energii w Polsce. Do klientów Impactu należą m.in. Solaris (baterie) czy Skoda Electric. Firmy plaunją wspólnie opracować nowe produkty, także w obszarze technologii wodorowych.
Impact ma ogromny potencjał wzrostu, szczególnie w kontekście rosnącego zapotrzebowania na ogniwa, w tym również wodorowe. Firma planuje rozwijać się w tym kierunku, prognozując, że przychody w bieżącym roku przekroczą 250 mln zł, a w ciągu 4-5 lat wzrosną do miliarda rocznie.
W planach firmy na przyszły rok znajduje się otwarcie zakładu produkcyjnego w Pruszkowie, który specjalizować się będzie w produkcji baterii litowo-jonowych. Tylko w 2024 roku zakład ma opuścić 16 tysięcy nowoczesnych systemów bateryjnych dedykowanych transportowi.
„Kwartał pozytywnego zaskoczenia”
W III kwartale grupa odnotowała 73 mln zł zysku netto wobec 59 mln zł zysku rok wcześniej - to o 19 proc. więcej od oczekiwań analityków. Zysk operacyjny wyniósł 96 mln zł wobec 56 mln zł zysku w analogicznym okresie 2022 r. Wskaźnik EBITDA wyniósł 145 mln zł, co stanowiło wzrost o 58%.
Przepływy operacyjne Grenevii wyniosły 145 milionów złotych, a dług netto wzrósł do 400 milionów złotych, w porównaniu ze 127 mln zł na koniec 2022 roku, głównie z powodu inwestycji w segmentach fotowoltaiki i e-mobilności. Spółka posiada jeszcze 427 milionów złotych dostępnego finansowania z uruchomionych limitów kredytów obrotowych.
Źródło: spółka
W odpowiedzi na publikację wyników, kurs akcji Grenevii wzrósł we wtorek o ponad 8%.
„Kiedy sobie uświadomimy, jakie aktywa są w spółce, to trudno kłócić się z reakcją rynku. Zwyżka powinna być kontynuowana, bo spółka jest nisko wyceniana” – mówi Jakub Szkopek.
„To jest kwartał pozytywnego zaskoczenia. W kolejnych spółka będzie zapewne sprzedawać gotowe projekty farm fotowoltaicznych, co zwiększy dynamikę wyników i uwolni kapitał obrotowy” - dodaje analityk.