Rynki finansowe podbijają ceny ciepła w Polsce
Polaków czekają duże podwyżki ciepła. Kluczowy będzie prawdopodobnie 2025 r., w którym kończą się obecne osłony rządowe. Za centralne ogrzewanie zapłacimy około 30 proc. więcej niż na początku br. Rynki finansowe coraz bardziej wpływają na ceny uprawnień do emisji CO2, co bezpośrednio przekłada się na rosnące koszty ciepła w Polsce. System ETS, stworzony z myślą o redukcji emisji gazów cieplarnianych, stał się narzędziem spekulacji, które podbija ceny energii i obciąża konsumentów.
Wzrost cen ciepła
W ciągu ostatnich kilku lat ceny ciepła w Polsce gwałtownie wzrosły, co odczuwają zarówno gospodarstwa domowe, jak i przedsiębiorstwa. Główne przyczyny tego zjawiska to zdaniem Pawła Orlofa z Veolii, rosnące koszty paliw, a także opłaty za emisję CO2 w ramach europejskiego systemu handlu emisjami (ETS). Jednak coraz więcej ekspertów zwraca uwagę na inną, często pomijaną przyczynę – spekulację rynków finansowych na uprawnieniach do emisji CO2.
Rosnące ceny uprawnień CO2
System ETS został wprowadzony z myślą o zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych przez zmotywowanie przemysłu do przechodzenia na bardziej ekologiczne źródła energii. Początkowo, przedsiębiorstwa miały dostęp do darmowych uprawnień na emisję CO2, które miały stopniowo maleć, zmuszając firmy do ograniczania emisji lub zakupu dodatkowych uprawnień na rynku.
Jednak z biegiem lat sytuacja na rynku uprawnień do emisji CO2 znacznie się zmieniła. W 2015 roku cena za emisję jednej tony CO2 wynosiła zaledwie 5 euro. Obecnie, w ciągu ostatnich trzech lat, ceny te wahają się od 75 do 90 euro za tonę. Gwałtowny wzrost kosztów nie jest wyłącznie wynikiem polityki klimatycznej Unii Europejskiej, ale również działań podmiotów finansowych, które dostrzegły w ETS szansę na zysk.
„Część ekspertów bardzo krytykuje ten system i twierdzi, że powinien zostać zreformowany, bo te jednostki uprawnień są również elementem takiej spekulacji finansowej. Rynki finansowe grają tymi uprawnieniami” – zauważa Paweł Orlof, członek zarządu Veolia, zwracając uwagę na destrukcyjne efekty takiego działania.
Spekulacja na uprawnieniach CO2
Spekulacja na rynku uprawnień do emisji CO2 wywołuje szereg kontrowersji. Z jednej strony, system ETS miał na celu ograniczenie emisji i wspieranie transformacji energetycznej. Z drugiej strony, pozwala on na działania, które mogą destabilizować rynek energetyczny i prowadzić do nieproporcjonalnego wzrostu kosztów dla obywateli.
„System jest tak skonstruowany, że jak zakład emituje gazy cieplarniane, to z początku ma dużo darmowych uprawnień, ale to się wraz z czasem zmniejsza. W efekcie, aby utrzymać działalność, trzeba coraz więcej płacić za dodatkowe uprawnienia” – wyjaśnia Orlof, podkreślając mechanizm, który zmusza firmy do zakupów na rynku, często po wygórowanych cenach.
Niektórzy eksperci wzywają do reformy systemu ETS, argumentując, że należy ograniczyć możliwość spekulacji i zabezpieczyć rynek przed nadmiernymi wahaniami cen. W przeciwnym razie, koszty związane z emisją CO2 będą nadal rosły, co jeszcze bardziej obciąży budżety gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.