Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Amerykanie zniosą sankcje na białoruski potas? To krytyczne dla Grupy Azoty

Udostępnij

Czy Stany Zjednoczone zdecydują się na złagodzenie sankcji wobec Białorusi, otwierając tym samym drogę do wznowienia eksportu nawozów potasowych? Taki scenariusz, choć korzystny dla białoruskiej gospodarki, może stanowić poważne zagrożenie dla polskich producentów nawozów, zwłaszcza Grupy Azoty. 

Białoruś a globalny rynek nawozów

Białoruś od lat jest jednym z kluczowych graczy na rynku nawozów potasowych, a państwowy koncern Biełkalij dostarczał przed 2022 r. około 20% światowej produkcji tego surowca. Główne kierunki eksportowe obejmowały m.in. Chiny, Brazylię i Indie, stanowiące łącznie połowę białoruskiej sprzedaży. Kraje Unii Europejskiej również importowały ten towar, ich udział był znacznie mniejszy. Dochody z eksportu potasu stanowiły istotny filar budżetu państwa.

Jednak wprowadzenie sankcji przez państwa zachodnie w odpowiedzi na działania reżimu Aleksandra Łukaszenki oraz jego późniejsze wsparcie dla Rosji w wojnie na Ukrainie znacząco utrudniło eksport. Zamknięcie dostępu do litewskiego portu w Kłajpedzie, gdzie Biełkalij miał swoje udziały w terminalu towarowym, wpłynęło negatywnie na możliwości dystrybucji nawozów. W efekcie sektor potasowy znalazł się w poważnym kryzysie, a poszukiwanie alternatywnych tras eksportowych okazało się niezwykle trudne.

Czytaj także: Grupa Azoty rozważa współpracę z American Gas Partners – nowa era w dostawach gazu do Polski?

Sankcje na białoruski potas

Sankcje dotyczące białoruskiego potasu zostały wprowadzone stopniowo w odpowiedzi na represje polityczne reżimu Aleksandra Łukaszenki oraz udział Białorusi w rosyjskiej agresji na Ukrainę. Pierwsze ograniczenia pojawiły się w czerwcu 2021 roku, kiedy Unia Europejska nałożyła selektywne restrykcje na eksport niektórych nawozów potasowych po brutalnym tłumieniu protestów po wyborach prezydenckich w 2020 roku. W grudniu 2021 roku Stany Zjednoczone rozszerzyły sankcje, obejmując nimi kluczowego producenta potasu – Belaruskalij oraz Belarusian Potash Company, co ograniczyło dostawy do amerykańskich odbiorców. Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku Unia Europejska wprowadziła pełny zakaz importu białoruskiego potasu, a kolejne państwa, takie jak Kanada i Wielka Brytania, stopniowo zaostrzały restrykcje, obejmując także zakaz świadczenia usług transportowych i finansowych dla białoruskich firm. W efekcie sankcje znacząco ograniczyły możliwości eksportu białoruskiego potasu, zmuszając kraj do szukania alternatywnych rynków zbytu, głównie w Chinach, Indiach i Brazylii.

Sankcje na białoruski potas mają także duży wpływ na europejskich producentów nawozów, w tym polską Grupę Azoty. W listopadzie 2024 r. Puls Biznesu informował, że import nawozów z Rosji i Białorusi do UE, w tym do Polski, stanowi poważne zagrożenie. Polska branża nawozowa apelowała o interwencję rządu, wskazując na konieczność podwyższenia ceł na nawozy mineralne z Rosji i Białorusi do poziomu 30%. Branża nawozowa domagała się również rozszerzenia sankcji o całkowity zakaz importu nawozów mineralnych z tych państw oraz wprowadzenia skuteczniejszych mechanizmów kontroli i nadzoru nad ich dystrybucją w Polsce.

Dyplomatyczna inicjatywa USA

W tym kontekście zaskakująco przedstawia się relacja The New York Times opisująca wizytę amerykańskiego dyplomaty Christophera W. Smitha w Mińsku. Według gazety spotkał się on zarówno z Łukaszenką, jak i przedstawicielami białoruskiego aparatu bezpieczeństwa, aby negocjować uwolnienie więźniów politycznych. Było to pierwsze spotkanie na tak wysokim szczeblu między przedstawicielem Departamentu Stanu a białoruskim przywódcą od kilku lat.

Po rozmowach Amerykanie przewieźli do Wilna uwolnionego obywatela USA oraz dwóch białoruskich opozycjonistów. Stany Zjednoczone mają zdaniem The New York Times rozważyć częściowe zniesienie sankcji na białoruski sektor bankowy oraz eksport potasu w zamian za wypuszczenie kolejnych więźniów politycznych.

Perspektywy na przyszłość

Ewentualna liberalizacja sankcji mogłaby znacząco pomóc w odbudowie białoruskiego sektora potasowego i mocno uderzyć w polskie interesy. Chodzi głównie o kondycję Grupy Azoty. Warto nadmienić, że Grupa Azoty od dłuższego czasu zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Od dwóch i pół roku spółka niemal w każdym kwartale realizuje stratę EBITDA. Na przedsiębiorstwie ciąży gigantyczne zadłużenie finansowe przekraczające 10 miliardów złotych, a jego finansowanie w bankach jest regularnie przedłużane o kolejne okresy.

Udostępnij