Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Nadszedł koniec hossy. Indeksy na świecie nurkują

Udostępnij

W poniedziałkowy poranek skala wyprzedaży związana z wojną celną zapoczątkowaną przez USA, porównywalna jest z tą w trakcie pandemii.

Trzecią sesję z rzędu światowe parkiety zostają dotknięte potężną przeceną. Niedźwiedzie najpierw zdominowały azjatyckie giełdy, teraz traci Europa, a kontrakty terminowe sugerują czerwone rozpoczęcie sesji w USA. Kolejne indeksy wchodzą w techniczną bessę.

Fatalna końcówka tygodnia. WIG20 w dwa dni stracił 10%, bessa na Nasdaq

Fatalny obraz sytuacji

WIG20 w pierwszą godzinę sesji tracił 3,6%. Tym samym spadek od szczytu sięga 15%, a sam indeks zbliża się do technicznej bessy (20% spadek od szczytu – red.). Nieco gorzej wygląda sytuacja WIG, który w poniedziałek spadał o 4,7%, a od szczytu stracił około 15%. Obroty po godzinie wynosiły ponad 1 mld zł.

Notowania WIG20 w ciągu ostatnich 12 miesięcy


Na świecie również panika trwała w najlepsze. Notowany w Hongkongu Hang Seng zakończył sesję spadkiem o przeszło 13%, a Shanghai Composite Index zjechał o 7,6%. Z kolei w Europie 6,5% traci niemiecki DAX, a o ponad 6% osuwa się francuski CAC40. Kontrakty futures dotyczące amerykańskich indeksów sugerują, że w poniedziałek S&P500 dołączy do Nasdaq i znajdzie się w technicznej bessie. Indeks zmienności VIX, popularnie nazywany indeksem strachu, znalazł się na poziomie 55,5 pkt. Ostatnio tak wysoko był w 2020 r. na początku pandemii.

Notowania wielu innych instrumentów finansowych również imponują słabością. Cena uncji złota walczy o utrzymanie nad poziomem 3 tys. dolarów. Co ciekawe, przecena królewskiego kruszcu związana ma być z jego upłynnianiem przez fundusze hedgingowe celem uzupełnienia depozytów. Notowania baryłki ropy WTI zjechały poniżej poziomu 60 dolarów. Inwestorzy wyprzedają nawet bitcoina, który w poniedziałkowy poranek traci ponad 3%. Rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich osunęły się do poziomu 3,9%, ostatnio widzianego w październiku.

Ogromne spadki na Nasdaq i GPW. Polityka celna USA odcisnęła piętno na światowych indeksach

Koniec hossy

„Z perspektywy strategii rynkowych sytuacja jawi się jako prosta. Hossa dobiegła końca. W istocie, amerykański indeks Nasdaq Composite znalazł się już w bessie definiowanej jako spadek od szczytu hossy o 20%. W tym samym położeniu jest indeks Russell 2000, który grupuje amerykańskie spółki o najmniejszej kapitalizacji. W bessie znajdzie się też zapewne S&P500 i to już na starcie zaczynającego się tygodnia, bo spadek od szczytu przekroczył 17%. Zasadnym wydaje się przyjęcie założenia, iż spadki znajdą kontynuację, a rynek nie odzyska równowagi do czasu, aż pojawi się jakaś nadzieja na zakończenie wojny handlowej prowadzonej przez USA z całym światem” komentuje Adam Stańczak, analityk DM BOŚ.

W obliczu tak znaczącej ingerencji w politykę celną prezydenta Donalda Trumpa oraz wielu niewiadomych związanych z m.in. ich długotrwałością, banki inwestycyjne prześcigają się w wydawaniu prognoz nadchodzącej recesji.

„Kolejne banki ogłaszają nadchodzącą recesję w USA. Zrobił to już JP Morgan, Goldman Sachs zrewidował w niedzielę ryzyko takiego scenariusza z 35% do 45%. Lewarowanie funduszy hedgingowych spadło do najniższych poziomów od 18 miesięcy. Spodziewamy się, że rynki mogą wyznaczyć dzisiaj lokalne minimum przed próbą odbicia, której powodzenie będzie zależało od wstrzymania amerykańskich ceł "na okres negocjacji”, do czego nawołuje rosnąca liczba inwestorów, na czele z Billem Ackmanem” zauważa Kamil Cisowski z DI Xelion.

Wall Street ma za sobą nagorszą sesje od pandemii w marcu 2020

Udostępnij