Przejdź do treści

udostępnij:

4 pomysły w co zainwestować 1000 złotych

Udostępnij

Aby rozpocząć przygodę z inwestowaniem, wcale nie trzeba mieć dziesiątków tysięcy złotych na koncie. Wystarczą już sumy w okolicach tysiąca złotych. Jeśli jesteśmy w stanie odłożyć taką kwotę, możemy zacząć już powoli pomnażać kapitał. Oto nasze cztery propozycje jak to robić.

Nauka, nauka i jeszcze raz nauka

Jeśli wydaje Ci się, że 1000 zł, to jest za mało, by osiągnąć wymierne rezultaty z inwestycji, częściowo masz rację. Raczej nie spodziewaj się, że w ciągu roku zwielokrotnisz tę kwotę. Faktyczne zyski mogą okazać się mało znaczące pod względem kwotowym dla Twojego budżetu domowego.

Lecz jest coś o wiele ważniejszego. Istotną korzyścią z rozpoczęcia inwestowania, nawet od tysiąca złotych, jest możliwość zdobycia doświadczenia. Upadek z mniejszego konia mniej boli. Z czasem twój majątek do inwestycji się zwiększy, a wtedy warto już wiedzieć jakich błędów nie popełniać.

Dlatego też nie namawiamy do trzymania kapitału na lokacie – to jest opcja dość oczywista dla osób, które bardzo źle znoszą ryzyko. Dodatkowo, pamiętajmy o inflacji – zwrot z lokaty zwykle jest przez nią zjadany. Więc nie jest to inwestycja, a raczej zabezpieczenie przed utratą wartości.

Zakładamy, że skoro zastanawiasz się, w co zainwestować pieniądze, to raczej nie liczysz na bezpieczne 1-3% z lokaty, ale jesteś w stanie podjąć większe ryzyko. Potraktujmy więc inwestycję jako formę nauki, by w przyszłości inwestować większe kwoty skuteczniej i z zyskiem.

Zobacz także: Jak zacząć inwestować? O czym warto wiedzieć, aby dobrze wystartować

Indeks giełdowy dobry na długi termin

Jeśli chcesz ograniczyć ryzyko, a jednocześnie mieć szansę na osiągnięcie wyższej stopy zwrotu niż na lokacie, powinieneś rozważyć inwestycję w indeks giełdowy. Jest to jedna z najprostszych form inwestowania. Daje realne efekty tylko wtedy, gdy potraktujemy ją jako inwestycję długoterminową – czyli na co najmniej kilka, a najlepiej kilkanaście lat.

Indeks giełdowy jest to zbiór dużej grupy papierów wartościowych spółek notowanych na giełdzie. W dużym uproszczeniu stanowi średnią ważoną z ich kursu. Jest to narzędzie, które często służy inwestorom jako punkt odniesienia – czy są lepsi czy gorsi od przeciętnej. Jeśli więc nie mamy czasu na wybieranie spółek samodzielnie, to inwestycja w sam indeks pozwoli nam przynajmniej być równie skutecznym inwestorem jak średnia rynku. Do tego możemy mieć częściowy udział w dziesiątkach, czy setkach spółek jednocześnie – dywersyfikacja ryzyka.

Inwestowanie w indeks ma też inną zaletę. Indeksy zmieniają swój skład. Giełda usuwa z niego spółki, które bardzo źle sobie radzą i wprowadza na ich miejsce nowe, które spełniają odpowiednie kryteria. Więc inwestując w indeks nie musimy sami takiej selekcji dokonywać, a sam indeks nigdy nie zbankrutuje.

Jak można zainwestować w indeks? Na dwa sposoby:

Wersja prostsza: Możemy kupić jednostki funduszu indeksowego. Nie potrzeba do tego rachunku maklerskiego. Kupujemy jednostki uczestnictwa w towarzystwie funduszy inwestycyjnych i opłacamy je przelewem. W niektórych bankach można taką operację wykonać po prostu logując się do swojego konta. Nie powinniśmy mylić funduszu indeksowego z funduszem akcyjnym. Ten pierwszy inwestuje na ślepo w spółki, które są w danym indeksie i przez to jest dużo tańszy w obsłudze. Zaś fundusz akcyjny inwestuje w wybrane przez analityków konkretne spółki i często jego wyniki różnią się od indeksu, a opłaty za zarządzanie są wyższe. Zdecydowanie lepszy, bo z mniejszymi opłatami, jest fundusz indeksowy i taki staraj się znaleźć.

Jeśli zaś masz rachunek maklerski, to możesz zakupić ETF-y. Są to akcje funduszu inwestującego w indeks. Za pomocą biura maklerskiego można zainwestować w ten sposób nawet w indeksy zagraniczne. Jest to ciekawe rozwiązanie, jeśli uważamy, że sytuacja gospodarcza za granicą jest bardziej perspektywiczna niż krajowa. W tym momencie na polskiej giełdzie dostępne są ETF-y na trzy indeksy: amerykański S&P500, niemiecki DAX i polski WIG20.

Papiery wartościowe kupowane hurtem

Drugą wygodną formą inwestycji jest zakup pewnej konkretnej grupy papierów wartościowych. Jeśli masz małą skłonność do ryzyka, możesz wybrać zakup bonów skarbowych czy obligacji (małe ryzyko, ale też małe zyski). Jeśli zaś straty cię nie przerażają, możesz wybrać grupę akcji np.: wzrostowych, azjatyckich, globalnych, czy małych spółek (większe ryzyko, większe potencjalne zyski).

Jak można to zrobić za tysiąc złotych? Podobnie jak w przypadku indeksu. Kupując jednostki funduszu rynku pieniężnego, obligacyjnego czy akcyjnego. Wybieramy fundusz, który odpowiada naszemu poziomowi skłonności do ryzyka. Pamiętajmy tylko o jednej ważnej rzeczy. Fundusz jest pośrednikiem, a każdy pośrednik pobiera prowizję. Niestety, wyższa prowizja wcale się nie przekłada na wyższe stopy zwrotu – wybieraj więc te najtańsze fundusze. To samo tyczy się funduszy indeksowych.

Inwestycje w spółki dywidendowe

Jeśli nie obawiasz się inwestycji bezpośrednio w akcje, to jednym ze sposobów zmniejszenia ryzyka z tym związanego, jest zakup akcji spółek dywidendowych. Tutaj także wymagana jest cierpliwość. Spółki dywidendowe co rok wypłacają część z wypracowanego zysku swoim właścicielom. Najlepsze z nich robią to regularnie od wielu lat i zwiększają co roku wielkość wypłat. Zaś sam fakt wypłat dywidend stanowi niepodważalny dowód, że zyski spółki nie są tylko na papierze, i że spółka faktycznie jest rentowna i stabilna finansowo.

Jak wybrać spółki dywidendowe opisywaliśmy szczegółowo w raporcie "Jak znaleźć idealną spółkę dywidendową", który można pobrać za darmo. W dużym skrócie, należy wybrać spółki, które płacą dywidendę regularnie i ją zwiększają. Ważne jest by nie wypłacały całego zysku, tylko jego mniejszą część – wtedy spółka ma pieniądze na dalszy rozwój.

Spółki dywidendowe są relatywnie bezpieczną formą inwestowania w akcje. Jeśli odpowiednio dobierzemy akcje do portfela, to otrzymamy roczną stopę zwrotu w wysokości kilku procent rocznie, dużo wyższą niż na lokacie. Jeśli zaś dodatkowo dobierzemy spółki nie wypłacające naraz całego zysku i z rosnącymi przychodami, to nasze inwestycje z roku na rok będą przynosić coraz większą stopę zwrotu. Dodatkowo, oprócz dywidend, możemy też liczyć na wzrost ceny samych akcji.

Zastanawiasz się pewnie jak za tysiąc złotych można stworzyć portfel spółek dywidendowych. Faktycznie, dużego portfela stworzyć się za taką kwotę nie da. Lecz nawet przy tysiącu złotych warto pomyśleć o choćby minimalnej dywersyfikacji i kupnie 2-4 spółek. I tu istotna uwaga. Przed zakupem należy się upewnić, czy nasze biuro maklerskie nie pobiera przypadkiem minimalnej prowizji – zjadłaby ona znaczącą część zysków. Jeżeli masz mało pieniędzy, szukaj biura maklerskiego, które zawsze pobiera prowizję procentową nawet od najmniejszej transakcji.

Inwestycje w spółki wzrostowe – szybszy zysk, ale duże ryzyko

Alternatywną formą inwestowania w akcje, jest wybór portfela spółek wzrostowych. Podejmujemy tutaj wyższe ryzyko, ale i potencjalna nagroda jest wyższa.

W tej formie inwestowania skupiamy się na spółkach, które zwykle nie płacą dywidend. Często też są to spółki, które mają bardzo małe zyski, albo wręcz ich nie mają. Wybieramy do portfela spółki, które mają szansę na szybki rozwój. Łatwo je poznać po wysokich wartościach wskaźnika C/Z oraz po dynamicznie rosnących przychodach. Same zyski mogą w tym czasie wcale nie wzrastać. Są to zwykle spółki działające w nowych sektorach technologicznych. Branża jest najważniejsza, musi być perspektywiczna i dająca potencjał do szybkiego wzrostu.

Przy takim podejściu do inwestowania bardzo istotna jest szeroka analiza. Nie możemy w tym przypadku oprzeć się tylko i wyłącznie na historycznych danych. Trzeba sprawdzić na własną rękę perspektywy i możliwości rozwoju całej branży oraz określić trendy na świecie. W szczególności, warto zwrócić uwagę na spółki, które same nie są jeszcze duże, ale mają dużych konkurentów. Jeśli ich sposób działania w branży jest w jakiś sposób unikatowy i nowatorski, to mogą szybko zwiększyć skalę działalności.

Tysiąc złotych to dobry początek

Jeśli zastanawiasz się w co zainwestować 1000 zł, to powinieneś przede wszystkim zdać sobie sprawę, że z takimi środkami możesz już myśleć o czymś więcej, niż tylko lokacie bankowej. Nie jest to dużo, ale wystarczająco by zacząć przygodę z inwestycjami w papiery wartościowe. Takie środki nie zamienią się od razu w fortunę, ale już umożliwiają naukę inwestowania. Zdobyta wiedza przyda ci się w przyszłości i pozwoli uchronić przed dużymi stratami.

Zobacz także: 7 pomysłów jak inwestować małe kwoty

Udostępnij