Przejdź do treści

udostępnij:

Kategoria:

Amerykanie są mocno „zapakowani” w akcje. Tak duża część portfela w akcjach, źle wróży Wall Street i polskiej giełdzie

Udostępnij

Udział akcji w aktywach finansowych Amerykanów jest najwyższy od połowy lat 60-tych XX wieku, o ile pominiemy rekord z czasu bańki internetowej. To oznacza, że w nadchodzących latach stopa zwrotu z inwestycji w papiery firm nie będzie zbyt pokaźna.

Coraz więcej wskaźników pokazuje, że amerykańskie akcje są mocno przewartościowane. Jednym z najważniejszych tego typu wskaźników jest udział akcji w aktywach finansowych gospodarstw domowych.

Według danych firmy Ned Davis Research, pod koniec marca akcje stanowiły 41% portfela gospodarstw amerykańskich, a ich wartość wynosiła około 400 mld USD. Tymczasem średnia od roku 1951 wynosi 28,4%. Na szczycie bańki internetowej udział ten sięgnął 47,6% - najwyższego poziomu w historii. Jeśli pominiemy ten szczyt, to okaże się, że amerykańskie gospodarstwa są najbardziej „zapakowane” w akcje od... połowy lat 60-tych XX wieku!
 

Udział akcji w aktywach finansowych amerykańskich gospodarstw domowych 1951-2018

stocks-as-a-percent-of-assets

Źródło: Ned Davis Research

Zobacz także: Twórca terminu Millenialsi, wyjaśnia dlaczego boją się ryzyka: „zostali zagłaskani przez swoich rodziców”

Amerykanie mają alarmująco dużo akcji

Tak wysoki poziom ekspozycji na akcje amerykańskich gospodarstw powinien być alarmujący. Podczas poprzedniego szczytu na rynku byka, ich udział sięgnął 37,5%. To oznacza, że obecnie Amerykanie mają ekspozycję na akcje o 3,5 pkt. proc. większą, niż tuż przed wielkim kryzysem finansowym z lat 2007-09.

- Ten wskaźnik wykazuje mocną tendencję do powrotu do średniej. Im bardziej wychyla się powyżej średniej, tym bardziej jest prawdopodobne, że za chwilę zacznie ku niej wracać. To powinno alarmować inwestorów. Oczywiście, obecna sytuacja nie oznacza, że już za chwilę zobaczymy na giełdach bessę, ale tym niemniej jest to mocny sygnał ostrzegawczy – uważa Mark Hulbert, analityk MarketWatch.

Statystyka jest nieubłagana. Jeśli weźmie się pod uwagę 20% najwyższych odczytów (czyli takich, gdzie zaangażowanie gospodarstw w akcje było najwyższe), to okaże się, iż średnioroczna stopa zwrotu z akcji w kolejnych 10 latach sięgnęła ledwie 3,9%. Jeśli popatrzy się na 20% najniższych odczytów, to wynik będzie zgoła inny: średnioroczna stopa zwrotu wyniesie aż 16,4%. To oznacza, że ten wskaźnik całkiem dobrze pokazuje kiedy na rynku giełdowym formują się górki, a kiedy dołki.
 

Średnioroczna stopa zwrotu z S&P500 jako funkcja odczytu poziomu zaangażowania amerykańskich gospodarstw w akcje

20

Źródło: Ned Davis Research

Inwestorzy instytucjonalni wyprzedają akcje

Patrząc się na wysoki poziom zaangażowania amerykańskich gospodarstw w akcje należy pamiętać, że jest on wywołany m.in. wielką (i rosnącą) popularnością funduszy ETF (notowanych na giełdzie) oraz programów emerytalnych 401K, które są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych. To właśnie poprzez ETF-y na Wall Street płyną ogromne pieniądze - w ostatnich czterech kwartałach w sumie 292 mld USD.
 

Wartość netto amerykańskich akcji zakupionych za pośrednictwem funduszy ETF (suma za cztery ostatnie kwartały)

etfy

Źródło: Yardeni Research

Tymczasem inwestorzy instytucjonalni, szczególnie ci myślący w bardzo długim terminie (jak towarzystwa ubezpieczeniowe czy fundusze emerytalne) wyprzedają akcje... Czyli wygląda na to, że „głupie” pieniądze („dumb money”) wchodzą na parkiet, a „sprytne” („smart money”) go opuszczają...
 

Wartość netto amerykańskich akcji zakupionych przez inwestorów instytucjonalnych* (suma za cztery ostatnie kwartały)

insty

*towarzystwa ubezpieczeniowe i fundusze emerytalne Źródło: Yardeni Research
 

Warto też wziąć pod uwagę fakt, że najmłodsze pracujące pokolenie – tak zwani Millenialsi – nie partycypowali w dotychczasowych wzrostach wycen akcji, bo są generalnie niechętni ryzykownym inwestycjom. A jeśli już, to wolą (woleli?) kryptowaluty...

Można dodać, że majątek amerykańskich gospodarstw domowych na koniec II kwartału tego roku po raz pierwszy w historii przekroczył 100 bln USD. Wyniósł dokładnie 100,77 bln USD, idąc w górę z 99,74 bln USD od końca marca – wynika z danych Fed. Mimo że na giełdzie nie działo się w II kwartale dobrze, to wciąż rosły wyceny nieruchomości, co wywindowało wartość majątku Jankesów – skomentowali dane analitycy Fed.

To już kolejny sygnał z ostatnich miesięcy, który mówi inwestorom: uważajcie, bo może nadchodzić rynek niedźwiedzia. Amerykanie pompują setki milardów dolarów na giełdę za pośrednictwem ETF-ów, które kuszą niskimi opłatami, a tymczasem inwestorzy myślący długoterminowo z akcji się wycofują. Ktoś może powiedzieć: są kłamstwa, wielkie kłamstwa i statystyka, tym razem może być inaczej. My naprawdę nie mielibyśmy nic przeciwko, ale jakoś zdrowy rozsądek każe sądzić inaczej...

Zobacz także: Globalna hossa przechodzi Millenialsom koło nosa, bo... boją się akcji

Udostępnij