Inwestorzy w wartość powinni stosować filozofię stoików. Szczególnie teraz, gdy spółki value przegrywają od lat ze spółkami growth
Posiadanie celu, kontrolowanie swoich myśli i czynów, akceptowanie przeszłości, bycie tu i teraz – to jedne z kilku ważnych porad, jakie mogą uzyskać współcześni inwestorzy od starożytnych stoików.
Wiele się w ostatnich miesiącach pisze o tym, że Warren Buffett – wciąż hołdujący inwestowaniu w wartość – przepuszcza kolejne okazje inwestycyjne na rynku. Inwestorzy przestali doceniać akcje Berkshire Hathaway, wystarczy spojrzeć na to, jak zachowuje się w ostatnich latach kurs spółki Buffetta (patrz niżej).
Notowania Berkshire Hathaway na tle S&P500
Źródło: MarketScreener
Wiele razy w ostatnich miesiącach publikowaliśmy także wykres porównujący zachowanie indeksów Russell 1000 Value i Growth. Jak na dłoni pokazuje on słabość spółek value w relacji do spółek wzrostowych. Ten pierwszy w ciągu ostatnich 5 lat urósł o 18%, ten drugi o ponad 110%.
Notowania Russell 1000 Value (linia niebieska) i Growth (linia czarna) – 5 lat
Źródło: MarketWatch
Spokojnie, inwestorze, tylko spokojnie…
Nie, to nie są dobre czasy dla inwestorów, którzy wierzą, że spółki mające mocne fundamenty biznesowe - a których cena akcji jest relatywnie niska - są dobrą okazją inwestycyjną. Od wielu lat kapitał płynie w kierunku spółek, które dużo obiecują, które mają wspaniałe perspektywy. Chodzi głównie o firmy, które działają w szeroko pojmowanej branży technologicznej (internet, informatyka, komunikacja, biotechnologia itd.).
Jak powinni się w tej sytuacji zachowywać inwestorzy w wartość? Powinni czerpać sporo z filozofii stoicyzmu. Jest to kierunek filozoficzny zapoczątkowany przez Ateńczyka Zenona z Kition, rozwinięty przez Chryzypa i innych myślicieli starożytnych. Jego nazwa pochodzi od greckiego słowa „stoa” oznaczającego portyk, czyli miejsce spacerów i spotkań.
O co chodzi w stoicyzmie? Generalnie o to, że droga do szczęścia prowadzi przez spokój, który można osiągać poprzez wewnętrzną dyscyplinę moralną oraz wypełnianie obowiązków, które pojawiają się na drodze naturalnej kolei rzeczy (działania praw natury). Takie postępowanie ma prowadzić do wygaszania emocji (szczególnie tych złych) i do przyjmowania życia takim, jakie jest. Stoicy chcą uniezależnić swoje szczęście od zewnętrznych warunków, czynników.
Jeśli przyłożymy tę naukę do inwestowania, to okaże się, że powinna ona pozwolić przetrwać inwestorom w wartość ten trudny czas, którego od kilku lat doświadczają. Gdy popatrzymy na zachowanie Warrena Buffetta wydaje się, że postępuje on co do joty jak stoik. Akceptuje pewne fakty, nie walczy „na siłę” z prawami natury. Wydaje się, że uważnie obserwuje to, co się dzieje i dostosowuje się do sytuacji. Nie idzie na siłę pod prąd, tylko wiedząc, że prawem natury jest np. cykliczność spodziewa się powrotu dobrych czasów dla spółek value, więc na nie cierpliwie czeka. Dlatego ma już niemal 150 mld USD płynnych środków – to jest dowód na to, że jest w trybie oczekiwania.
Zobacz także: Warren Buffett kupił akcje kopalni złota, sprzedaje udziały w amerykańskich bankach
7 lekcji dla inwestorów płynących z filozofii stoicyzmu
Jakie podstawowe lekcje może wynieść inwestor z lektury pism stoików? Jest ich z pewnością kilka. Poniżej 7 takich, które można z łatwością wyłowić z filozofii stoicyzmu i w prosty sposób przyłożyć do inwestowania.
- Trzeba mieć cel. Ale nie taki mały, raczej większy. Na przykład przejście na wczesną emeryturę dzięki inwestowaniu albo zarobienie 1 mln zł po to, by założyć fundację charytatywną.
- Trzeba rozważać różne scenariusze, także te negatywne. Stoik wie, że dobrze być optymistą, ale życie przynosi różnego rodzaju niespodzianki, więc trzeba być gotowym – także psychicznie – na przyjęcie tego, co ześle na nas los, lub czego będzie wymagało prawo natury.
- Trzeba w pełni kontrolować to, co można. Rzeczy na tym świecie dzielą się z grubsza na trzy kategorie: 1) te, które możemy w pełni kontrolować; 2) na te, których w ogóle nie możemy kontrolować; 3) na te, które możemy kontrolować częściowo. Pełną kontrolę możemy mieć tylko nad swoimi myślami, swoim postępowaniem, swoimi poglądami, swoim czasem, swoimi czynami. I trzeba mieć nad tym pełną kontrolę, by łatwiej poradzić sobie z tym, co możemy kontrolować tylko częściowo (albo z tym, czego nie możemy kontrolować).
- Nie trzeba rozpamiętywać przeszłości. Przeszłości nie zmienimy. Trzeba zaakceptować to, co się stało (np. trzeba zaakceptować straty), by to nam nie ciążyło. Oczywiście, można się starać uczyć na błędach, ale chodzi o to, by ich nie rozpamiętywać. Należy skupiać się przede wszystkim na tu i teraz (nad tym, nad czym mamy kontrolę), oraz – w mniejszym stopniu – na przyszłości.
- Trzeba się relaksować. Stres nie jest dobrym doradcą. W przeciwieństwie do spokoju. Nie ma nic lepszego, niż czysty, wypoczęty umysł. To właśnie w takim umyśle mogą zrobić się najlepsze pomysły inwestycyjne.
- Trzeba być sobą. Inwestor musi znać siebie, swoje potrzeby. Musi być świadomy swoich celów (patrz pkt. 1). Nie powinien uczestniczyć w wyścigu, albo starać się komuś zaimponować.
- Trzeba zachowywać skromność. Dobry inwestor, jeśli chce nim pozostać, nie powinien za pierwsze duże zarobione na giełdzie pieniądze kupować sobie ferrari. To się nie skończy dobrze…
Co czytać, by poznać myśli stoików?
Co powinno się przeczytać, jeśli chce się zapoznać ze stoicyzmem? Przede wszystkim „Rozmyślania” Marka Aureliusza, to podstawa. Dzieło to jest dostępne za darmo w sieci, na przykład TUTAJ. Marcus Aurelius Antoninus urodził się w roku 121 w Rzymie. W latach 161–180 był cesarzem. Jego rządy przypadły na bardzo trudny czas, pełen wojen i klęsk żywiołowych (wylew Tybru, głód, rozruchy uliczne, pożary, plaga szarańczy, epidemia dżumy, najazdy Germanów). Za jego życia zmarło mu aż 8 spośród 13 dzieci, które spłodził z Faustyną, córką Antonina Piusa. Zmarł na dżumę w 180 roku w Vindobonie (dzisiejszy Wiedeń).
Inne pozycje godne polecenia to np. „A Guide to the Good Life” William’a Irvine’a. Jest to amerykański filozof, który jest popularyzatorem tzw. stoicyzmu współczesnego. Doktoryzował się z filozofii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Od 1983 pracuje na Wright State University.
Można też sięgnąć po „Stoicyzm na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat mądrości, wytrwałości i sztuki życia” autorstwa Ryana Holidaya i Stephena Hanselmana. To esencja wyciągnięta z pism Seneki, Epikteta i Marka Aureliusza.
Artykuł inspirowany dyskusją w odc. 31 sezonu 2 „VALUE: After Hours Podcast”.