Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Złoto po 2 500 USD za uncję, Nasdaq na 17 000 pkt., a potem krach – oto niesamowite prognozy Davida Huntera

Udostępnij

Martwi cię długa korekta na złocie? Nie możesz już znieść głębokiej korekty na Nasdaq Composite? Słynny trader David Hunter niesie pocieszenie.

„To niesamowite, jak wiele okazji pojawia się w późnym rynku byka. Spółki technologiczne, złoto i amerykańskie obligacje – to wszystko jest już mocno wyprzedane. Znajdujemy się w punkcie zwrotnym. Te wszystkie aktywa są tuż przed wielkim rajdem. Zobaczymy Nasdaq Composite po 17 000 pkt., złoto po 2 500 USD za uncję, a rentowność 10-latek po 0,95%. Wow, po prostu wow!” – napisał 9 marca na swoim twitterowym koncie

Nadchodzi ostatni, dynamiczny etap 40-letniego rynku byka

David Hunter uważa, że od czterech dekad trwa wielki rynek byka na ryzykownych aktywach, który powoli dobiega końca. Ten rynek byka jest sponsorowany głównie przez banki centralne i nie może trwać wiecznie. Ale ma jeszcze przed sobą ostatni wielki, dynamiczny rajd na północ.

Zdaniem Huntera, zobaczymy w najbliższych dniach i tygodniach dynamiczne odbicie na północ na akcjach spółek technologicznych, na złocie, na wycenie obligacji. Podaje on nawet poziomy docelowe swojej prognozy, a wyglądają one zaiste imponująco. Według niego iShares 20+Y Treasury Bond ETF powędruje z obecnego poziomu około 137 USD do nawet 160 USD, czyli urośnie o około 17%. Złoto z 1 700 USD za uncję podrożeje do 2 500 USD za uncję, czyli o około 47%. A Nasdaq Composite pójdzie w górę z okolic 12 600 pkt. do 17 000 pkt., czyli o 35%. Według Huntera, te poziomy powinny zostać osiągnięte gdzieś w II kwartale 2021 roku.

„Wielu inwestorów już się denerwuje spadkami cen spółek technologicznych. Wielu rzuciło już ręcznik na złocie, co do którego sentyment jest najgorszy od 2015 roku. Jednak ci inwestorzy patrzą się na rynek krótkoterminowo, a gdyby spojrzeli długoterminowo, to zobaczyliby ostatnią wielką i dynamiczną falę hossy” – stwierdził Hunter na Twitterze.

Wielu twitterowiczów zarzuca mu, że lekceważy głęboką korektę na Nasdaq, która może być początkiem pęknięcia bańki na spółkach technologicznych. Hunter odpowiada, że bańka rzeczywiście się formuje, ale jest jeszcze daleko do jej pęknięcia, a głębokie korekty i dynamiczne odbicia są charakterystyczne dla końcowych etapów rynku byka. „Jeśli przypomnimy sobie co się działo przed pęknięciem bańki internetowej, to zobaczymy, że poprzedzał ją dynamiczny rajd, który trwał kilka miesięcy” – przypomina Hunter. I rzeczywiście: od początku października 1999 roku do marca 2000 roku Nasdaq Composite urósł z okolic 2 700 pkt. do 5 000 pkt., czyli o 85%.

Notowania Nasdaq Composite na tle recesji w USA – 30 lat

ndx

Źródło: macrotrends.net

Zdaniem Huntera przez złotem jest wielka przyszłość. „Uważam, że dołek, który widzimy teraz, może już nie zostać powtórzony przez dekady. Cena złota może do niego nie powrócić nawet podczas bessy, która nadchodzi” – stwierdził Hunter. Co ciekawe, wedle tradera to wszystko będzie miało miejsce, mimo że FED nie odważy się na wprowadzenie kontroli krzywej dochodowości (ang. Yield-Curve Control, YCC). Chodzi o mechanizm, który polega na ogłaszaniu przez władze monetarne docelowych rentowości skarbowych papierów wartościowych oraz przeprowadzaniu operacji doprowadzających do realizacji założonego celu. Cena złota (przeważnie) jest odwrotnie skorelowana z rentownościami amerykańskiego długu.

Złoto będzie drożało między innymi dlatego, że tanieć ma dolar amerykański (a także z uwagi na wysoką inflację, oraz powrót popytu ze strony przemysłu i branży jubilerskiej). Wedle prognozy Huntera, zobaczymy niedługo EUR/USD po 1,30. Drożeć też będą dolar australijski i kanadyjski, czyli „waluty surowcowe”.

Cena złota w USD – za uncję (skala prawa) i za kg (skala lewa)

zloto

Źródło: goldprice.org

Zobacz także: Handlujesz akcjami GameStop, jeszcze z użyciem Robinhooda, potrzebny ci psychiatra – mówi Peter Lynch

Amerykańskie indeksy przez dekady nie przebiją szczytów z 2021 roku

Tutaj dochodzimy do prognoz długoterminowych Huntera, które mogą jeżyć włosy na głowie. Wedle niego po ostatnim dynamicznym rajdzie - kończącym 40-letni rynek byka - zobaczymy „wielki wybuch”, czyli krach i bessę na ryzykownych aktywach, także na metalach szlachetnych. Będzie ona wiązała się z szokiem, który przyjdzie po okresie wysokiej inflacji. Według Huntera, już w II połowie tego roku Fed zacznie zacieśniać politykę pieniężną, czym zaskoczy kompletnie nieprzygotowane na to rynki.

„Nadejdzie wielki, historyczny rynek niedźwiedzia. To będzie wielki kryzys finansowy i gospodarczy, a szczególnie ucierpi na nim Europa, gdzie poupadają wielkie banki a euro być może zakończy żywot. A po nim z kolei nadejdzie inflacja i wielka hossa na akcjach spółek przemysłowych i surowcowych, a także na surowcach” – twierdzi Hunter.

Zdaniem Huntera, amerykański rynek akcji zapadnie się pod własnym ciężarem, a kapitał zacznie z niego uciekać. Indeksy S&P500 czy Nasdaq Composite mogą pójść w dół nawet o 80% i przez całe dekady nie powrócą do historycznych poziomów, na które wespną się za chwilę, w 2021 roku!

Musicie przyznać, że prognozy Huntera robią wielkie wrażenie. Wielu znanych inwestorów w wartość powtarza, że nie należy słuchać prognoz. Jednak niektórzy inwestorzy i ekonomiści mają dar układania scenariuszy rynkowych. Wydaje się, że Hunter jest jednym z nich, bo był już nie raz i nie dwa skuteczny, m.in. wyznaczył niemal idealnie szczyt bańki internetowej w 2000 roku.

David Hunter CFA to inwestor i zarządzający, który ma ponad 40 lat doświadczenia na rynku kapitałowym. Od 6 lat jest szefem działu analiz makroekonomicznych w Contrarian Macro Advisors. Wcześniej zarządzał aktywami m.in. w Schaenen, Wood and Associates, ITT Hartford Insurance czy Fidelity. Ukończył finanse na Valparaiso University, tytuł MBA zdobył na DePaul University.

Zobacz także: Zamiast niskich podatków zasiłki, Joe Biden zaczyna stymulowanie gospodarki USA jak przystało na Demokratę

Udostępnij