Uprawnienia do emisji CO2 podrożały w tym roku bardziej, niż węgiel. Można na nich spekulować dzięki kontraktom terminowym
Prawa do emisji CO2 drożeją, co sprawia coraz więcej problemów firmom energochłonnym, a cieszy Komisję Europejską. Do tych wzrostów przyczyniają się spekulanci.
Wiele pisze się o horrendalnych wzrostach ceny węgla energetycznego czy innych surowców energetycznych z ostatnich miesięcy - my sami też to robiliśmy nie raz. Ale niewielu zwraca uwagę na bardziej dynamiczny wzrost ceny praw do emisji CO2 (European Union Allowance, EUA). Wystarczy zerknąć na poniższe zestawienie, by zobaczyć, że w 2021 roku prawa te zdrożały o blisko 100% bardziej, niż węgiel, a także bardziej, niż paliwo lotnicze czy olej napędowy.
Zmiana ceny wybranych surowców
Źródło: PAP Biznes
Hossa na rynku CO2
Prawa do emisji CO2 muszą kupować firmy przemysłowe. Jest to swego rodzaju opłata za emitowanie gazów do atmosfery, co wpływa na zmiany klimatyczne. Wysokie i rosnące ceny praw do emisji CO2 są jedną z przyczyn zwyżek cen energii, stali, cementu, produktów chemicznych i innych towarów, w których wytwarzaniu koszty prądu mają kluczowe znaczenie.
Tegoroczne wzrosty cen praw do emisji CO2 przerażają przemysł, bo zwiększają koszty działalności i windują ceny w łańcuchu produkcyjnym. Firmy z tego sektora gospodarki - zużywające duże ilości energii oraz potrzebujące uprawnień do realizacji procesów produkcyjnych - starają się zabezpieczać prawa po obecnych cenach na lata do przodu. W Polsce robią tak choćby Orlen czy Ciech.
Prawa do emisji CO2 zaczęły kupować instytucje finansowe, by po czasie drożej odsprzedawać je odbiorcom przemysłowym. Kwitnie handel czysto spekulacyjny, który nabrał rumieńców po decyzji Komisji Europejskiej (KE) w sprawie redukcji emisji CO2 co najmniej o 55% do 2030 r. Podobno na tym rynku pojawiły się nawet fundusze hedge, a serwis Carbon Reporter podaje, że liczba takich funduszy obecnych na tym rynku wzrosła w latach 2018–2020 z około 100 do 200. Liczni przedsiębiorcy przemysłowi z całej Europy zaczęli apelować do KE, by ograniczyła spekulacyjny handel prawami do emisji CO2.
Jednak, co ciekawe, Komisji wydaje się być na rękę dynamiczny wzrost ceny tychże praw. Frans Timmermans, unijny komisarz ds. klimatu, powiedział niedawno, że obecne ceny uprawnień „nie gwarantują spełnienia wymagań KE odnośnie redukcji emisji gazów cieplarnianych”. Podkreślał, że zalecany jest ich dalszy wzrost, a europejska administracja powinna być ostrożna z interweniowaniem w celu obniżki ich cen. KE wyraźnie dba bardziej o klimat, niż o europejski przemysł.
Zjawisko wzrostu ceny uprawnień do emisji CO2 nie jest korzystne szczególnie dla Polski. Magdalena Maj, kierownik zespołu energii i klimatu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) zwraca uwagę, że to zjawisko w połączeniu z redukowaniem ilości darmowych uprawnień w większości branż w ciągu 5 lat, zaproponowane w pakiecie Fit for 55, skutkować może przenoszeniem polskiego przemysłu do innych krajów, z mniej energochłonnym i mniej emisyjnym przemysłem i miksem energetycznym. Warto pamiętać, że energochłonność i emisyjność polskiego przemysłu jest wyraźnie wyższa od średniej dla krajów Unii Europejskiej.
Zobacz także: Elon Musk rządzi Teslą niczym dyktator. Narasta bunt akcjonariuszy mniejszościowych spółki
Jak inwestować w prawa do emisji CO2
Obrót kontraktami terminowymi na emisję CO2 odbywa się na parkietach w Londynie (ICE) i Lipsku (EEX). Państwa członkowskie UE i działające na ich terenie firmy energochłonne otrzymują limity uprawnień, ale dużym podmiotom zazwyczaj ich brakuje, dlatego są zmuszone do kupowania. Uprawnienia na aukcjach mogą sprzedawać różne podmioty, w tym państwa (ubiegłoroczne wpływy do polskiego budżetu z tego tytułu przekroczyły 11 mld zł).
Uprawnienia mogą kupować państwa, firmy przemysłowe czy instytucje finansowe. W Polsce mają możliwość robić to dzięki Towarowej Giełdzie Energii, która uruchomiła taką możliwość w lipcu 2019 r. W transakcjach na zagranicznych giełdach pośredniczy m.in. PGE Dom Maklerski.
Jednak istnieje taka możliwość również dla inwestorów indywidualnych. Daje ją choćby platforma tradingowa Currency.com. Oferta w tym zakresie jest dostępna od niedawna, bo od 11 października br.
Carbon Emissions Futures ECFZ21 - ECFZ21
Źródło: Currency.com