Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Inwestowanie w wartość powróciło do łask. W których sektorach szukać okazji inwestycyjnych

Udostępnij

Widać trzy sygnały świadczące o nastaniu nowej ery value, a jednym z nich jest to, że wskaźniki C/Z są w trendzie spadkowym – przekonują analitycy firmy Zacks Investment Research.

Największe okazje inwestycyjne w obecnej erze inwestowania w wartość znajdziemy w sektorach: finanse, ochrona zdrowia, przemysł – twierdzą analitycy firmy Eaton Vance.

Warren Buffett kupuje, czyli 3 sygnały nowej ery value

W latach 60-tych XX wieku spółki wzrostowe zaliczyły wielki rajd. Zwane były Nifty 50. To były innowacyjne firmy, których akcje każdy chciał mieć w portfelu, choć były handlowane po cenie 50x zyski roczne. Wszystkim jednak zdawało się, że ich wyceny będą rosnąć bez końca.

Jednak zabawa trwała do początku lat 70-tych, gdy pojawiło się embargo na arabską ropę, nadeszła recesja i wysoka inflacja. Indeks Dow Jones zniżkował o -45% w 2 lata. W 1974 roku na scenę, po kilku latach przerwy, wrócił niejaki Warren Buffett, jako prezes i oficer inwestycyjny Berkshire Hathaway. „Czuję się jak wypoczęty młodzian w haremie. To teraz jest ten czas, czas działania, czas ryzykowania, czas atakowania i kupowania tanich akcji” – mówi w wywiadzie dla Forbesa.

Tracey Ryniec, strateg ds. akcji value w firmie inwestycyjnej Zacks, zwraca uwagę, że obecnie historia zdaje się powtarzać. I widać to po ruchach Buffetta. Przez ostatnie 13 lat zbudował pozycję gotówkową w wysokości 144 mld USD, a ostatnie duże zakupy - zanim w tym roku wyłożył 51 mld USD na zakup akcji spółek energetycznych – miały miejsce w 2009 roku (akcje Burlington Northern za 26 mld USD). Nie kupił nic nawet podczas koronawirusowego krachu w marcu 2020. Przypomnijmy, że akcje spółek energetycznych były jedną z najlepszych inwestycji w latach 70-tych XX wieku.

Według Ryniec, widać 3 sygnały świadczące o powrocie ery value investing:

  1. Wskaźniki C/Z są w trendzie spadkowym. Po osiągnięciu C/Z = 20 w 2021 roku, S&P 500 jest teraz handlowany przy C/Z = 16,2. To wciąż wyżej, niż pod koniec lat 70-tych XX wieku, jednak gdy popatrzymy na poszczególne branże, to widać, że zrobiło się już tanio. Przykładem są koncerny paliwowe, notowane przy C/Z = 4,7.
  2. Stopy dywidend idą w górę. Oczywiście, jest to naturalne, gdy spadają jednocześnie wskaźniki finansowe. Ale tutaj jak na dłoni widać, że schemat z lat 70-tych powtarza się. Dywidendowi arystokraci, czyli spółki od 20 lat rok w rok zwiększające stopę dywidendy, stają się coraz bardziej łakomym kąskiem.
  3. Uśrednianie kosztów w dolarach działa. Jest to strategia, w ramach której pozycje inwestycyjne buduje się poprzez inwestowanie równych sum w regularnych odstępach czasu. Robi się tak niezależnie od ceny aktywów lub tego, co dzieje się na rynkach finansowych. Ulica zawsze jest spóźniona, jeśli chodzi o kupowanie akcji spółek value, więc sprytny inwestor w wartość powinien stosować tę strategię.

“Po latach 70-tych przyszły lata 80-te, które wykreowały nie tylko gwiazdę Warrena Buffetta, ale także Petera Lyncha, słynnego zarządzającego funduszem Magellan. Rozpoczęta dekada zapewne również wykreuje nowe gwiazdy” – zapewnia Ryniec.

Notowania wskaźnika C/Z dla S&P500

spx pe
Źródło: currentmarketvaluation.com

Zobacz także: Polskie i amerykańskie akcje są już naprawdę tanie, ale jest jeden problem

Gdzie są okazje? Finanse, ochrona zdrowia, przemysł

A jak zarobić na nadchodzącej erze value? Jak ją wykorzystać dla dobra własnego portfela? Ostatnio mnożą się porady ze strony ekspertów firm inwestycyjnych. Postanowiliśmy przytoczyć jedną z takich porad, która wyszła spod pióra analityków Eaton Vance. Według nich, największe okazje znajdziemy w sektorach: finanse, ochrona zdrowia, przemysł.

Aaron Dunn i Brad Galko, współszefowie zespołu ds. wartości w Eaton Vance, części Morgan Stanley Investment Management, zwrócili uwagę, że obecne warunki makro – czyli otwierające się gospodarki i rosnące stopy procentowe – dadzą korzyści przede wszystkim firmom finansowym. Poza tym, po pandemii zarówno sektor prywatny, jak i publiczny, będzie z większą uwagą i szacunkiem podchodził do branży ochrony zdrowia.

„Firmy finansowe mogą pełnymi garściami czerpać korzyści z wyższych stóp procentowych, pobierając wyższe opłaty za pożyczki i wykorzystując różnice między odsetkami, które płacą klientom, a odsetkami, które zarabiają dzięki inwestowaniu. Poza tym, akcje spółek finansowych są notowane stosunkowo tanio, historycznie rzecz biorąc” – zwrócił uwagę Dunn.

Według Galko, akcje firm z sektora opieki zdrowotnej notowane są z największym dyskontem w porównaniu z szerszym rynkiem od 2009 roku. „Warto zwrócić uwagę, że w szczytowym momencie pandemii w USA wielu pacjentów odkładało planowe zabiegi medyczne. Teraz, gdy gospodarki wciąż się otwierają, a zatrudnienie utrzymuje się na wysokim poziomie, może nastąpić odrodzenie liczby procedur, co zwiększyłoby przychody firm zajmujących się technologiami medycznymi. Nadchodzi wielka normalizacja systemu opieki zdrowotnej po COVID” – stwierdził Galko. „Od czasu pandemii, innowacje w opiece zdrowotnej stały się również priorytetem dla wielu rządów. Taka postawa rządów może pomóc firmom med-tech i producentom leków” – dodał.

Notowania MSCI World Health Care na tle MSCI World oraz MSCI ACWI

msci health care
Źródło: MSCI

Eksperci wskazali także, że wojna Rosji z Ukrainą wywarła już głęboki wpływ na rynki towarowe, ponieważ oba kraje są dostawcą ropy i gazu, nawozów i metali. „Firmy przemysłowe mogą skorzystać na tym, jeśli kraje europejskie będą chciały zbudować terminale importu skroplonego gazu ziemnego, w celu zastąpienia gazociągów z Rosji, lub zainwestować więcej w lokalne źródła energii, takie jak gaz ziemny lub elektrownie jądrowe” - mówi Dunn.

Zobacz także: Inwestujcie w złoto – namawia słynny inwestor David Einhorn

 

 

Udostępnij