Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Unikaj aroganckich doradców inwestycyjnych, zwłaszcza w kryzysie – radzi prof. Aswath Damodaran

Udostępnij

Na giełdzie ma miejsce rywalizacja między pieniędzmi skromnymi, a aroganckimi – przekonuje prof. Aswath Damodaran, guru analizy fundamentalnej.

Bądź skromny i dociekliwy, wtedy masz szansę na sukces w inwestowaniu – powiedział prof. Aswath Damodaran, podczas prezentacji dla Nordic Business Foundation. Podkreślił, że w kryzysie można szukać doradców, ale należy unikać tych aroganckich.

Nie bądź arogancki, tylko skromny…

Prof. Damodaran zaczął od wskazania, że w każdym kryzysie dzieją się 3 podstawowe rzeczy. „Primo, niemal wszyscy tracą perspektywę. Zdają się lekceważyć, zapominać, albo nie zauważać, co się dzieje w szerszej perspektywie, i że kryzys kiedyś się skończy. Secundo, większość traci wiarę. Tertio, niemal wszyscy zwracają się z pomocą do ekspertów. W świecie inwestycyjnym oznacza to udawanie się po poradę do doradców czy zarządzających, czyli do szeroko pojętego smart money” – tłumaczy.

Naukowiec wyjaśnia, że wedle tej podstawowej metodologii smart money to te pieniądze, które zawsze wykorzystują okazje, np. kupują akcje w panice. Reszta to większość inwestorów indywidualnych, którzy najczęściej się mylą, czyli sprzedają w strachu, wtedy gdy powinni kupować.

Jednak wedle naukowca, inwestowanie nie powinno być rozpatrywane jako rywalizacja sprytnych pieniędzy z głupimi pieniędzmi. Profesor przypomniał także, że często taki podział jest nie do końca uzasadniony. „Bardzo często ci, którzy są uznawani za smart money, mieli po prostu szczęście. Osiągnęli świetne wyniki nie dzięki umiejętnościom, ale dzięki ślepemu trafowi. W dodatku, historie sukcesu nie muszą być prawdziwe, lub są przedstawiane w niepełny sposób” – wskazuje Damodaran.

Według niego, jeśli już, to toczy się raczej rywalizacja między pieniędzmi skromnymi, a aroganckimi. „Skromny inwestor wie, że gdy osiąga sukces, to kontrybucja czynnika szczęścia jest spora. Arogancki inwestor uważa, że sukces osiąga tylko dzięki swoim umiejętnościom, a za porażkę zazwyczaj obwinia innych” – wskazuje prof. Damodaran.

W jaki sposób rozpoznać arogancki pieniądz? „Tego typu inwestor robi na przykład plan 300-letni. Takim inwestorem jest np. Masayoshi Son. Nie powierzyłbym firmie Softbank moich pieniędzy, bo ona jest zarządzana przez arogantów, który są przekonani, że są sprytniejsi, niż inni. Wydaje mi się, że przyjęcie postawy skromnego i dociekliwego człowieka jest drogą do sukcesu w inwestowaniu” -

Zobacz także: Fed myli się w kwestii inflacji, a czas złota jeszcze nadejdzie – przekonuje słynny inwestor David Einhorn

…bo inaczej będzie ci trudno wygrać z rynkiem

Prof. Damodaran stwierdził, że trudno jest jednoznacznie zająć pozycję po stronie zwolenników aktywnego, czy też pasywnego inwestowania. „Aktywne inwestowanie obejmuje wiele różnych szkół i strategii i mimo że w ostatnich latach spisywało się gorzej od pasywnego inwestowania, to nie oznacza, że jeszcze nie wróci do łask. Jednak prawdą jest, że trudno jest bić regularnie rynek, a pokazuje to po prostu statystyka wynikowa funduszy inwestycyjnych, kierowanych przez profesjonalnych zarządzających” – wskazuje naukowiec.

Osiągnięcia funduszy akcyjnych aktywnie zarządzanych w stosunku do benchmarku (2005-19)

active passive

Źródło: A. Damodaran

Oczywiście, słabe wyniki zarządzających wynikają z wielu rzeczy. „Jednym z czynników jest fakt, że klienci tego rodzaju smart money są niecierpliwi. Chcieliby szybko i dobrze zarobić, ale to się rzadko kiedy udaje. Jedni są drugich warci, i z tego wychodzą właśnie takie słabe, na tle szerokiego rynku, wyniki” – wskazuje prof. Damodaran.

Prezentację prof. Damodarana można obejrzeć poniżej:

Zobacz także: Banki centralne rzuciły się na złoto, eksperci prognozują kiedy kruszec znów zacznie świecić pełnym blaskiem

Udostępnij