Jak wyglądają usługi Finax? Zakładamy konto na pierwszej platformie robo-doradztwa w Polsce
Jak założyć rachunek inwestycyjny w Finax? Na jakiej zasadzie działają algorytmy Finax? Dla kogo jest konto w Finax? Sprawdzamy i wyjaśniamy.
Zaczęliśmy testować pierwszą prawdziwą usługę robo-doradztwa inwestycyjnego dostępną w Polsce. Tak jak obiecaliśmy w artykule ze stycznia tego roku, założyliśmy konto i sprawdziliśmy jak wygląda user experience w przypadku narzędzia oferowanego przez słowacką spółkę. Przypomnijmy, że daje ona możliwość inwestowania w fundusze ETF – niskokosztowe instrumenty notowane na giełdach, które najczęściej odwzorowują zachowanie wybranych indeksów, surowców lub sektorów.
Co ciekawe, Finax oferuje zniżkę czytelnikom Strefy Inwestorów. Zniżka oznacza, że opłata manipulacyjna - czyli opłata za zaksięgowanie wpłaty (która dotyczy tylko wpłat niższych niż 1 000 euro lub równowartość w złotych - nie będzie zwyczajowo w wysokości 1%+VAT (czyli 1,2%), lecz zaledwie 0,5%+VAT (czyli 0,6%). Ta zniżka dotyczy wszystkich kont założonych do końca 22 marca 2020 roku (do 23:59:59). Wystarczy zarejestrować się poprzez TEN LINK.
Etapy zakładania rachunku w Finax
Najpierw może krótko o tym, jak zakłada się konto w Finax. Jest to śmiesznie proste. Najlepiej jednak zrobić to przez przeglądarkę Google Chrome. Dlaczego? O tym dalej.
Trzeba wejść na stronę www firmy i w prawym górnym rogu kliknąć niebieski przycisk „chcę zacząć”. Pojawia się ekran, na którym doradca proponuje nam pomoc w modelowaniu portfela. Nie musimy z niej korzystać. My jednak chcieliśmy sprawdzić, jak będzie wyglądała ankieta. Kliknęliśmy więc „stwórz plan”.
Pojawił się kwestionariusz, w którym Finax pyta o cel inwestycji, horyzont i walutę, częstotliwość i wielkość inwestycji, dochód, stosunek do ryzyka, o wiedzę i doświadczenie (oczywiście w inwestowaniu). Po wypełnieniu tegoż dokumentu (co zajmuje około 3-5 minut) klikamy „kontynuuj”.
Jeśli chodzi o cel inwestycji, wybraliśmy emeryturę. Po wybraniu tegoż celu Finax podkreśla, że postara się zbudować portfel tak, aby klient mógł uzyskać emeryturę na poziomie połowy bieżących dochodów skorygowanych o inflację. Obiecaliśmy, że wpłacimy na początek 1000 zł, a potem co miesiąc 500 zł. Zaprezentowaliśmy się jako raczej konserwatywny inwestor, ale jednak z małą skłonnością do ryzyka, który może zaakceptować lata ze stratą na portfelu. Zaznaczyliśmy, że mamy 36 lat, a na emeryturę chcemy przejść w wieku 65 lat.
Finax przygotował plan inwestycyjny złożony w 70% z akcji, a w 30% z obligacji. Obliczył, że wpłacimy 175 000 zł, a średni oczekiwany wynik to 497 816 zł. Finax podkreśla, że oczekiwany wynik to efekt szacowania na podstawie zachowania rynku z ostatnich 30 lat, a „wartość Twojej inwestycji może się wahać i nie musisz osiągnąć oczekiwanej stopy zwrotu”. Co nie zmienia faktu, że 0,5 mln zł przy przejściu na emeryturę byłoby całkiem sensowną kwotą.
Jeśli wygląda to dobrze, to chcemy otworzyć konto, prawda? Schodzimy na dół strony i klikamy niebieski przycisk o takiej właśnie treści. Przechodzimy do strony, na której musimy podać e-mail, stworzyć hasło oraz zgodzić się z polityką prywatności. Potem klikamy „kontynuuj”.
Przechodzimy na stronę, na której musimy podać swoje dane. Możemy je załadować bezpośrednio z dowodu osobistego, za pomocą kamery i biometrycznie zweryfikować swoją tożsamość. Nam się trochę z tym zeszło, bo za pierwszym razem skaner nie odczytał twarzy z dowodu. Jak się uda, trzeba przejść weryfikację na żywo, śledząc czerwoną kropkę wędrującą po ekranie. Potem zostajemy przekierowani do dalszych pól uzupełniania danych osobowych.
Niestety, tutaj można zaliczyć „zonka”, jeśli używa się starszej wersji przeglądarki Mozilla Firefox – w niej nie otwiera się kalendarzyk, na którym trzeba zaznaczyć datę urodzenia. Dlatego od razu najlepiej uruchamiać konto Finax poprzez Google Chrome (innej nie testowaliśmy).
Gdy podamy dane osobowe, Finax weryfikuje nasz e-mail oraz numer telefonu wysyłając kody, które trzeba wpisać w odpowiednie rubryki. Potem musimy sprawdzić jeszcze raz czy podaliśmy dane osobowe oraz przeczytać i zaakceptować umowę w formie elektronicznej. Jeśli to zrobimy, Finax podaje numer konta bankowego do przelewu środków na inwestycję.
Środki na rachunku inwestycyjnym są umieszczane dzień po ich zaksięgowaniu przez Finax. Stan konta można oczywiście podglądać.
Na koncie Finax nie ma zbyt wiele do roboty, bo przecież to jest robo-doradca. Dopasowuje on zakupy ETFów do naszego profilu inwestora i do wybranego celu inwestycyjnego. Wszystko dzieje się automatycznie. Można jedynie stwierdzić, że panel użytkownika jest przejrzysty, widać na nim wszystkie dane dotyczące portfela. Ogólnie serwis internetowy Finaxu jest intuicyjny i działa sprawnie.
Zobacz także: Robo-doradztwo jest już dostępne także w Polsce - dzięki słowackiej firmie Finax. Sprawdzamy, na czym to polega
Jak działa algorytm robodoradztwa Finax?
Oczywiście, na koncie inwestor może podglądać informacje o zawieranych przez Finax transakcjach. W lewym górnym rogu panelu klienta musi tylko wejść w zakładkę „transakcje”. Jeśli dzień, dwa a może i trzy po zaksięgowaniu kwoty na koncie wciąż nie widać na rachunku transakcji – nie trzeba się martwić. Finax zakupów na giełdzie dokonuje co drugi wtorek. Dokładne terminy „dni inwestycyjnych” można znaleźć w kalendarzu.
W tym miejscu należy napisać kilka zdań o tym, jak w ogóle działa algorytm zastosowany przez Finax. W ramach omawianej usługi Finax składa 11 strategii z 10 wyselekcjonowanych ETFów. Finax chwali się, że poprzez te 10 funduszy odwzorował globalny rynek w 75%, a jego klienci inwestują pośrednio w aż 10 000 różnorakich papierów wartościowych z całego świata, więc są mocno zdywersyfikowani. Finax starał się odwzorować globalny rynek jak najwierniej, czyli jeśli np. europejskie akcje mają w nim 10% udziału, to waga ETFa kopiującego walory ze Starego Kontynentu wynosi właśnie 10%.
Co ważne, robo-doradca Finax automatycznie dokonuje rebalancingu portfela, co oznacza, że utrzymuje jego skład na początkowym – wybranym przez klienta - stopniu ryzyka. Rebalancing polega na okresowym przywracaniu ustalonej proporcji między akcjami a obligacjami w portfelu. Jeśli inwestor wybrał portfel 50% akcji i 50% obligacji, to po 10 latach hossy na giełdzie i braku rebalancingu w portfelu miałby np. 75% akcji. Rebalancing jest stosowany automatycznie, gdy któryś składnik portfela (akcje lub obligacje) odchyli się za bardzo od tzw. optymalnej alokacji, ustalonej przez Finax. Co ciekawe, backtesty Finax wykazały, że rebalancing stosowany na przestrzeni ostatnich 30 lat przyniósłby zyski w wysokości średnio 0,47% w skali roku. Można więc powiedzieć, że rebalancing obniża opłatę za zarządzanie o niemal połowę i dzieje się to automatycznie! Z wyliczeń Finax wynika, że klient powinien mieć rebalancing średnio co 2,5 roku.
Robodoradztwo Finax: dla kogo jest to rozwiązanie - horyzont, kwoty, opłaty
Wydaje się, że usługa robo-doradztwa to generalnie rozwiązanie dla wszystkich, którzy nie mają za bardzo czasu na codzienne troszczenie się o swój portfel inwestycyjny. Usługa jest „demokratyczna”, bo dostępna już od kwoty 100 zł. Fajnie, że Finax oferuje różne horyzonty inwestycyjne, od krótkich (np. inwestowanie agresywne z myślą o zakupie drogiego przedmiotu użytkowego), po ekstremalnie długie (emerytura). Oczywiście, jak spisze się usługa Finax w tak długim terminie – Bóg raczy wiedzieć. Mamy nadzieję, że się sprawdzi. Założenia są słuszne.
Co ważne, jest to usługa tania. Może i można znaleźć coś tańszego na polskim rynku (do głowy przychodzi inPZU), ale to nie zmienia faktu, że inwestowanie w ETFy poprzez Finax jest bardzo atrakcyjne z punktu widzenia prowizji i opłat. Wystarczy spojrzeć na poniższy screen, a potem uświadomić sobie, że rzadko który fundusz oferowany przez polskie TFI pobiera opłatę poniżej 2%. Szczególnie opłaca się przelać równowartość więcej niż 1000 euro w złotych, bo wtedy nie zostanie pobrana opłata za zaksięgowanie wpłaty.
Porównanie usług oferujących przez Finax oraz przez inPZU można znaleźć TUTAJ.
Aktualny od 1 grudnia 2019 roku cennik usług Finax można zobaczyć TUTAJ.
Podsumowując, robo-doradztwo Finax wydaje się ciekawym rozwiązaniem. Usługa jest user-friendly. Nic tylko inwestować. Oczywiście, należy pamiętać, że Finax nie daje żadnej gwarancji zysków, bo to będzie się działo w perspektywie najbliższych lat na rynkach jest przecież nie do przewidzenia. My będziemy testować Finax przez najbliższe kilka miesięcy i z pewnością damy znać, co z tego wynikło.
Zobacz także: W najbliższych latach zarządzający z funduszy inwestycyjnych zostaną zmasakrowani przez fundusze indeksowe i ETF - uważa Aswath Damodaran
Artykuł jest częścią akcji partnerskiej prowadzonej wspólnie z Finax