Przejdź do treści

udostępnij:

Fundusze inwestycyjne akcji i surowców notują coraz większe wpływy. Grudzień 2020 okazał się fenomenalny dla polskich TFI

Udostępnij

Wciąż najwięcej środków płynie do funduszy dłużnych, ale klienci zaczęli interesować się funduszami akcji i surowców.

W grudniu do polskich funduszy inwestycyjnych napłynęło o 3,6 mld zł więcej, niż z nich wypłynęło – wynika z danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami. To oznacza, że grudzień był niezwykle udany dla TFI. Pokazuje to, że inwestorzy coraz śmielej przelewają środki z rachunków i lokat bankowych na rachunki TFI.

Najlepszy grudzień od lat

Grudzień 2020 był drugim najbardziej udanym miesiącem ubiegłego roku na rynku funduszy. Saldo wpłat i wypłat było większe tylko w lipcu (+3,9 mld zł). Był niezwykle udany, jeśli zestawimy go z grudniem 2019 roku (+0,3 mld zł), a o grudniu 2018 roku nie ma nawet co mówić (-4,4 mld zł).

W całym 2020 roku saldo wpłat i wypłat wyniosło +348 mln zł. W 2019 roku było na minusie (-557 mln zł). To pokazuje, że inwestorzy naprawdę zaczęli uciekać od lokat w kierunku funduszy inwestycyjnych.

„Patrząc na ostatnie miesiące oczekiwaliśmy, że w grudniu tempo napływu środków nie spadnie, tymczasem znacznie się zwiększyło. Szczególnie cieszy fakt, że w tak trudnym roku, gdzie niemal wszystkich dotknęły skutki pandemii, napływ środków do produktów powierniczych pokazał preferencje klientów, którzy wybierając je, potwierdzili, że są przyszłościową, atrakcyjną formą oszczędzania przynoszącą godziwe stopy zwrotu” - mówi Małgorzata Rusewicz, prezes IZFIA. „Miejmy nadzieję, że ten pozytywny trend będzie kontynuowany również w przyszłym roku, aczkolwiek bez pewnych zmian w otoczeniu regulacyjnym, o które wnioskujemy, będzie to niezwykle trudne” -  dodaje.

Saldo nabyć i umorzeń w polskich funduszach (mln zł) w grudniu i całym 2020 roku

dane XII
Źródło: IZFA

Zobacz także: Hossa na giełdzie zmieniła się w epicką bańkę spekulacyjną – uważa legendarny inwestor Jeremy Grantham

Fundusze dłużne wciąż najpopularniejsze

Co ciekawe i smutne zarazem, wciąż najwięcej środków płynie do funduszy dłużnych. W grudniu napłynęło do nich w sumie ponad 6,5 mld zł, a saldo wyniosło ponad 2,5 mld zł. Tymczasem niemal wszyscy eksperci zgodnie twierdzą, że w najbliższych kwartałach trudno liczyć na godne stopy zwrotu z tego rodzaju funduszy.

Widać lekkie ożywienie w zakresie funduszy akcji. Saldo w grudniu dla tej kategorii wyniosło +215 mln zł. Było jednak skromne w porównaniu choćby z funduszami mieszanymi, do których napłynęło o 766 mln zł więcej, niż z nich odpłynęło. Zwraca także uwagę dość dobra kondycja funduszy surowcowych (saldo w grudniu: +79 mln zł).

Wydaje się, że duża fala napływów do funduszy akcji wciąż przed nami. TFI muszą bowiem móc się pochwalić świetnymi wynikami z funduszy akcji, co przyciągnie do nich klientów. A będą się mogły takimi wynikami chwalić zapewne za okres czerwiec 2020 – czerwiec 2021 (o ile w ciągu kilku najbliższych miesięcy nie będzie załamania na giełdach). Fala napływów pieniędzy do funduszy akcji powinna przedłużyć hossę na GPW i jednocześnie stanowić sygnał do realizacji zysków dla „smart money”.

Zobacz także: Dla polskiego inwestora indywidualnego inwestowanie to coś więcej niż pogoń za zyskiem. Chcemy być postrzegani jako wojownicy albo buntownicy

Udostępnij