Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Ekstremalne rekomendacje dla CD Projekt. Tego samego dnia zagraniczna instytucja wycenia spółkę na 9 mld zł, a polska na 18 mld zł

Udostępnij

Kilka dni temu analitycy Jefferies obniżyli rekomendację dla walorów największego polskiego producenta gier do „poniżej rynku”. Tymczasem rodzimi analitycy tego samego dnia mają zupełnie inne spojrzenie na akcje CD Projektu.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, eksperci jednego z czołowych polskich biur maklerskich w grudniowym raporcie wydali rekomendację dla walorów producenta gier „przeważaj” ustalając cenę docelową papieru na poziomie 178 zł. Tego samego dnia analitycy z zagranicznej instytucji Jefferies obniżyli cenę docelową dla akcji twórców Wiedźmina do 90 zł. Krótko mówiąc, w tym samym dniu jedna instytucja wyceniła największą polską spółkę gamingową na 8,9 mld zł, a druga na 17,7 mld zł. Pesymizm względem papierów CD Projektu przedstawiają nie tylko zagraniczni analitycy. Przypomnijmy, że po publikacji wyników za 3 kwartał fundusz hedgingowy Point 72 A.M. zajął krótką pozycję na akcjach dewelopera gier.

Zobacz także: Fundusz inwestycyjny wykorzystał dobre wyniki CD Projekt, aby obstawić spadek akcji producenta gier

Zupełnie inne spojrzenia

Czwartego grudnia analitycy Jefferies zmienili swoją rekomendację dla akcji CD Projektu z „kupuj” na „poniżej rynku” oraz obniżyli cenę docelową walorów z 156 zł na 90 zł. W czwartek po południu za walor spółki płacono 109,3 zł, co oznacza niemal 20-proc. przestrzeń do spadku. Tymczasem tego samego dnia, jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, eksperci jednego z czołowych polskich biur maklerskich podtrzymali rekomendację „przeważaj”, ustalając cenę docelową na poziomie 178 zł, co przy czwartkowym kursie implikuje ponad 60-proc. potencjał wzrostu.
 

Zrzut ekranu 2023-12-07 163748


Jak wskazują polscy eksperci, znaczącą umiejętnością CD Projektu jest podtrzymywanie długiego ogona sprzedaży, w czym podobni są do zagranicznego giganta Take-Two Interactive. Oprócz tego firma powinna być w stanie utrzymać tegoroczne koszty w ryzach, a przy tym dysponuje dwoma znaczącymi na rynku IP: Wiedźmina i „Cyberpunka 2077”.

Przypomnijmy, że oba raporty zostały opublikowane po historycznie rekordowych wynikach CD Projektu za 3 kw. Firma wypracowała w III kw. 442,7 mln zł przychodów, o 80 proc. więcej, niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Zysk brutto również poszybował w górę o 80 proc. do niespełna 300 mln zł. EBITDA wzrosła o 90,4 proc. do 283,4 mln zł, a zysk netto - o ponad 105 proc. do 202,9 mln zł. Oprócz tego firma podała wysoką sprzedaż dodatku "Phantom Liberty", która sięgać ma 4,3 mln egzemplarzy.
 

Zobacz także: Niemal połowa zespołu CD PROJEKT pracuje już nad czwartą częścią Wiedźmina

Zagraniczne fundusze liczą na spadki

Jeszcze w listopadzie, następnego dnia po publikacji rekordowych wyników przez CD Projekt, krótką pozycję na akcjach twórcy gier zajął trzeci już fundusz Point 72 A.M. To niezwykle ciekawe i odważne posunięcie. Przypomnijmy bowiem, że od historycznego szczytu notowań z sierpnia 2020 r., kiedy to rynek był bardzo podekscytowany nadchodzącą premierą „Cyberpunka 2077”, notowania zjechały o ponad 75 proc. Aktualna kapitalizacja CD Projektu opiewa na około 11 mld zł. Coraz więcej inwestorów i ludzi rynku zastanawia się nad tym z czego wynika te negatywne nastawienie zagranicznych inwestorów do polskiego podmiotu. Fundusze wciąż agresywnie zajmują krótkie pozycje na akcjach spółki pomimo świetnego odbioru gry "Cyberpunk 2077" po ostatnich aktualizacjach i premierze rozszerzenia Phantom Liberty.
 

Lista krótkich pozycji Komisji Nadzoru Finansowego.

Zrzut ekranu 2023-12-07 163643

Źródło: KNF
 

„Według mojej wiedzy wycena rynkowa CD Projektu w analizie Jefferies zbliżyła się do ceny, po jakiej Tencent przejmie w całości kontrolę nad Techlandem. W kuluarach mówi się, że chińska spółka nabędzie Techland w dwóch płatnościach, po osiągnięciu założonych celów, w sumie za około 2 mld euro. To wycena zbliżona do tego, na ile został wyceniony CD Projekt przez Jefferies. Tymczasem notowana na GPW spółka posiada prawa do dwóch IP, większe i ciekawsze tytuły, a skala działalności pod względem finansowym jest większa. Myślę, że gdyby dzisiaj inwestor strategiczny chciał przejąć twórców Wiedźmina, co ze względu na statut nie może się odbyć bez zezwolenia założycieli, to rozmowy zaczęłyby się przynajmniej od wyceny dwukrotnie wyższej niż obecna na rynku, a niewykluczone, że znaleźliby się chętni na kupno największej polskiej spółki gamingowej po dużo wyższej cenie” komentuje Paweł Biedrzycki, redaktor naczelny serwisu „Strefa Inwestorów”.

Na korzyść wspomnianej teorii przemawiać może fakt, że w listopadzie jeden z głównych akcjonariuszy Michał Kiciński sprzedał drobny pakiet około 6 tys. walorów, schodząc poniżej progu 10 proc. Jak podano jednak w listopadowym komunikacie, transakcja miała wynikać wyłącznie z bieżących potrzeb inwestycyjnych, a długoterminowe nastawienie Kicińskiego pozostaje dobre.

Zobacz także: Wyniki CD Projekt przebijają oczekiwania analityków. Sprzedaż Phantom Liberty przekroczyła 4,3 mln kopii

Udostępnij