Robinhood handluje danymi o swoich użytkownikach. Co ciekawe, dostaje od firm HFT o wiele więcej, niż jego konkurenci. Dlaczego? Nie wiadomo. Wiadomo, że inwestowanie miało być darmowe, a takie z pewnością nie jest.
Spółka Robinhood Financial - oferująca aplikację Robinhood umożliwiającą bezprowizyjne inwestowanie na amerykańskiej giełdzie i w kryptowaluty - zarabia na sprzedaży danych dotyczących swoich użytkowników firmom HFT (handlu wysokich częstotliwości, high frequency trading) o wiele więcej, niż konkurencja – wynika z artykułu, który ukazał się na portalu Zerohedge.
Zobacz także: Czym jest Aplikacja RobinHood, która umożliwia handel na giełdzie bez opłat dla brokerów?
Inwestowanie poprzez aplikację Robinhood nie jest darmowe
„Inwestuj za darmo”. „Zaufały nam miliony Amerykanów”. Takie hasła można znaleźć na stronie internetowej firmy Robinhood oferującej aplikację do bezpłatnego inwestowania na Wall Street. I rzeczywiście, 4 mln użytkowników zaufały spółce, ale wygląda na to, że to zaufanie zostało właśnie wystawione na ciężką próbę.
Ze sprawozdania firmy Robinhood za II kwartał 2018 roku wynika, że zarabia ona około 10 razy więcej na udostępnianiu firmom HFT danych o transakcjach swoich klientów, niż inni brokerzy – wskazał w swoim artykule Logan Kane, publicysta portalu Seeking Alpha.
Firmy HFT specjalizują się obserwowaniu rynku giełdowego „pod lupą” i składaniu błyskawicznych zleceń, trwających milisekundy. Dzięki temu, że mają technologię umożliwiającą takie postępowanie, mogą „wyprzedzać” rynek i na tym zarabiać.
- Robinhood nie jest transparentny, jeśli chodzi o metody, dzięki którym zarabia pieniądze. Wszyscy brokerzy, którzy sprzedają dane firmom HFT, podają ile mają płacone „za akcję”. Robinhood podaje, ile ma płacone „od dolara”, co znacznie utrudnia oszacowanie przychodów tej spółki z tego źródła. Można jednak śmiało powiedzieć, że są one mniej więcej 10-krotnie wyższe, niż w przypadku innych brokerów. Powstaje pytanie: dlaczego tak jest? – pyta Kane.
Za co firmy HFT wynagradzają sowicie Robinhood Financial
Logan Kane wskazuje, że właściciele spółki Robinhood Financial w przeszłości współpracowali z branżą funduszy hedge. Założyciel Robinhooda Vlad Tenev zaczynał od firmy Chronos Research, która miała pomagać bankom i funduszom inwestycyjnym automatyzować strategie handlowe. „To był duchowy prekursor Robinhooda” – twierdził Tenev w podcaście "Success! How I did it".
- Firmy HFT to nie są fundacje charytatywne. Skoro płacą spółce Robinhood Financial 10 razy więcej, niż innym podobnym brokerom, to muszą mieć jakieś konkretne powody. Teraz widać czarno na białym, że użytkownicy aplikacji Robinhood stali się produktem, na którym Robinhood Financial zarabia, o czym zapewne nie wiedzieli – podkreśla Kane.
Spółka Robinhood do momentu publikacji tego tekstu nie odniosła się w żaden sposób do artykułu opublikowanego na portalu SeekingAlpha. Konto twitterowe milczało i wczoraj, i dziś.
Kiedyś Robin Hood zabierał bogatym, by dać biednym. Czasy się zmieniły. Wszystko wskazuje na to, że Robinhood zabiera biednym, by dać bogatym i agresywnym. I dzięki temu rośnie – spółka Robinhood Financial jest już wyceniana na niemal 6 mld USD.
Zobacz także: Amerykańskie akcje przeżywają złoty okres, ale on się powoli kończy
