Amerykańskie akcje przeżywają złoty okres, ale on się powoli kończy
Różnica w zachowaniu akcji amerykańskich i walorów z innych rynków nigdy nie była tak duża, na korzyść USA, jak w ostatnich miesiącach. Ale ten okres może się niedługo skończyć, wtedy może nadejść era silnych fundamentalnie akcji z rynków wschodzących.
- Przewaga akcji amerykańskich nad walorami z innych rynków w ostatnich miesiącach jest tak znacząca, że można śmiało stwierdzić, iż nie było takiego zjawiska w historii. Jeśli popatrzymy się na tak zwane price momentum, to w każdym wybranym zakresie widać pozytywne sygnały dla akcji amerykańskich, a negatywne dla europejskich i innych – stwierdził Marko Kolanovic, strateg JP Morgan, w nocie do klientów banku inwestycyjnego.
Zobacz także: Amerykańskie akcje są tak drogie, jak tuż przed krachem w 1929 roku
Amerykańska giełda w 2018 roku zostawiła inne daleko w tyle
W tym roku, do 27 sierpnia, główny indeks amerykańskiej giełdy S&P500 urósł o 7,5%. W tym czasie indeks rynków wschodzących MSCI poszedł w dół o 7,4%. W okresie 12 miesięcy S&P500 wystrzelił na północ o 18%, a wspomniany indeks osunął się o -0,8%.
1. Notowania S&P500 (świece) kontra iShares MSCI Emerging Markets ETF
Niemal tak samo wyraźnie rynek amerykański odstaje „in plus” od europejskiego rynku akcji. Od początku stycznia Vanguard FTSE Europe ETF stracił blisko 6%, a w trakcie ostatnich 12 miesięcy blisko 1%.
2. Notowania S&P500 (świece) kontra Vanguard FTSE Europe ETF
Rynki wschodzące nie mogą zbyt długo dołować
Jednak, co ważne, analityk JP Morgan ostrzegł, że ten stan rzeczy nie potrwa już długo.
- Albo pogorszy się sytucja na giełdzie w USA, albo indeksy emerging markets wreszcie ruszą na północ. Ta pierwsza opcja byłaby realna, gdyby doszło do eskalacji wojny handlowej na linii Ameryka – Chiny. Uważamy jednak, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Słabszy dolar zapewne pomoże w przełożeniu wajchy na rynkach i ryzykowne aktywa zaczną się cieszyć większym powodzeniem, a to będzie oznaczało, że do łask wrócą akcje spółek z rynków wschodzących – uważa Kolanovic.
Co ciekawe, podobnie optymistycznie na najbliższą przyszłość akcji z rynków wschodzących patrzą inni eksperci, na przykład Ben Inker z GMO. W swojej niedawno opublikowanej analizie Inker podkreśla, że słabość rynków wschodzących w ostatnich miesiącach była wywołana siłą dolara amerykańskiego, która powoli dobiega końca.
- Być może jeszcze przez krótki okres czasu akcje emerging markets będą słabe. Ale ten zły dla nich okres dobiega ku końcowi. Uważamy, że silne fundamentalnie spółki z rynków wschodzących to może być w tej chwili jedna z najlepszych dostępnych inwestycji. Nie ukrywamy, że w portfelach GMO tego typu papiery mają obecnie spory udział – stwierdził Inker.
Oczywiście, należy pamiętać, że akcje z rynków wschodzących to jedne z najbardziej ryzykownych aktywów – podkreśla w swojej analizie Inker.
- Nawet biorąc pod uwagę ważność i wielkość gospodarki USA, różne ryzykowne działania jakie podejmuje obecna administracja wyrządzą więcej szkody samej Ameryce, niż jej otoczeniu. Dlatego uważamy, że akcje z rynków wschodzących w długim terminie mogą być dobrą inwestycją. Tego samego nie można już powiedzieć o amerykańskich aktywach – podsumował Ben Inker z GMO.
Źródło wykresów: 1., 2. Yahoo Finance