Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Lont dynamitu podłożonego pod rynkami giełdowymi już płonie – uważa znany amerykański inwestor

Udostępnij

Banki centralne zacieśniają politykę pieniężną, co może postawić w trudnej sytuacji wiele amerykańskich firm. Potężne zadłużenie przedsiębiorstw to zapewne jest dynamit, który został podłożony pod rynkami finansowymi i jest tylko kwestią czasu, kiedy wybuchnie – uważa Chris Cole, prezes Artemis Capital Management.

Inwestorzy powinni się przygotować na długi okres dużej zmienności cen aktywów na rynkach finansowych – wskazuje Christopher R. Cole, założyciel i prezes Artemis Capital Management, zarządzający Artemis Vega Fund. Niedawno był gościem podcastu Macro Voices.

Obecnie na rynkach panuje już reżim wysokiej zmienności

Zdaniem szefa Artemis CM, na początku ubiegłego roku doszło na rynkach kapitałowych do zmiany reżimu niskiej zmienności na reżim wysokiej zmienności. Ten nowy reżim, w jego ocenie, potrwa 2-3 lata. Będzie on szansą dla nowych strategii na zarobienie mnóstwa pieniędzy.

Cole zwrócił uwagę, że mini – krach, do którego doszło w lutym ubiegłego roku, był skutkiem dynamicznego wzrostu zmienności w styczniu 2018 roku. Co oznacza, że spadki na giełdzie amerykańskiej były rezultatem braku płynności, a nie odbiciem wysokiej zmienności.

- Traderzy zaczęli masowo kupować opcje, bo bali się niewypłacalności. Masowe wycofanie się „głupich pieniędzy” z rynku akcji zaskoczyło „sprytne pieniądze”. To było wydarzenie podobne do tego z lat 2006-07, gdy bankierzy zaczęli chwytać się brzytwy w poszukiwaniu płynności i tworzyli skomplikowane instrumenty finansowe oparte na kredytach hipotecznych – wskazuje Cole.

Zobacz także: Krach na giełdzie może być skutkiem samospełniającej się przepowiedni – ostrzega noblista Robert J. Shiller

Banki centralne zapaliły lont, wkraczając na ścieżkę zmniejszania płynności

Według Cole’a, pod rynkami został podłożony dynamit. Teraz jest pytanie, co i kiedy doprowadzi do jego detonacji. Według szefa Artemis CM, lont już płonie.

- Iskrą zapalającą lont dynamitu jest zazwyczaj przelewarowanie w jakimś punkcie rynku kredytu oraz niekorzystne z punktu widzenia inwestorów zmiany stóp procentowych. Obecnie trwa już zacieśnianie polityki pieniężnej pod postacią quantitative tightening, robią to wszystkie najważniejsze banki centralne. Ten proces zmniejsza w znacznym stopniu płynność na rynku, nie potrzeba do tego podnoszenia stóp – podkreśla Cole.

Wraz ze zmniejszaniem się bilansów banków centralnych, wzrastają spready kredytowe. Koszt pożyczanego pieniądza jest obecnie na poziomie, który ostatnio widzieliśmy w roku 2007 i 1998 – zwraca uwagę Cole.

- Jeśli ten trend będzie kontynuowany, firmy o niskiej ocenie kredytowej będą miały problemy z uzyskaniem finansowania. A one stanowią 49% amerykańskich przedsiębiorstw. Poza tym, w USA mamy wysokooprocentowane kredyty korporacyjne o wartości około 1 bln USD, które powinny być spłacone w najbliższych 4-5 latach. Relacja długu korporacyjnego do PKB USA jest najwyższa w historii, wynosi 47%. W połączeniu ze zmniejszającą się płynnością to wróży nadejście prawdziwego huraganu na rynku finansowym – ostrzega szef firmy Artemis CM.

Więcej na temat zadłużenia amerykańskich przedsiębiorstw można przeczytać w najnowszym raporcie Moody’s.
 

Wartość zadłużenia amerykańskich firm niefinansowych (w bln USD)

dług
 

Nie da się zdjąć ryzyka z rynku, można na nim zarobić

Jak będzie wyglądał kolejny kryzys według Cole’a? Z pewnością to nie będzie krótkotrwałe zdarzenie.

- To będzie okres, w którym strategie nastawione na dużą zmienność będą królowały, będą zarabiały wielkie pieniądze. Nie wydaje mi się, że zobaczymy wielki, dynamiczny krach. Zobaczymy raczej długi okres sporych wahań cen aktywów. On potrwa na pewno miesiące, a może nawet całe lata – uważa prezes Artemis Capital Management.

Cole nie podziela zdania tych, którzy uważają, że Fed będzie w stanie zapobiec kolejnemu kryzysowi.

- Nikt nie może zdjąć ryzyka z rynku. Można tylko starać się zarządzać ryzykiem. Jeśli zobaczymy QE6, QE7, QE8, to to doprowadzi w końcu do takiego wzrostu cen nieruchomości, że będziemy mieli jakiś rodzaj niepokojów społecznych. Może nawet zobaczymy rozruchy na ulicach – uważa zarządzający Artemis Vega Fund.

Chris Cole jest niezwykle ciekawą postacią. Swoją firmę inwestycyjną założył dzięki pieniądzom, które zarobił w 2008 roku szortując rynek akcji. Podkreśla, że nie jest permanentnym niedźwiedziem, ale jest przekonany, że kolejny kryzys już jest na horyzoncie. Według niego, taka jest natura cyklicznej gospodarki rynkowej, że co jakiś czas nadchodzi kryzys i nic tego nie zmieni. Cole podkreśla, że inwestorzy nie powinni się go obawiać, tylko myśleć jak na nim zarobić przy pomocy odpowiednich strategii inwestycyjnych.

Źródło wykresu: Yardeni Research

Zobacz także: 5 powodów dla których giełda rosyjska może być dobrą inwestycją w 2019 roku

Udostępnij